Sandawilla
Czy mała, to wyjdzie w praniu. No nie planowaliśmy więcej. Nawet ustaliliśmy, że już koniec rozmnażania, no ale niemożliwe czasem staje się możliwe...
Wszystko wskazywało na to, że się nie da, a wyszło jak wyszło. Najpierw byłam załamana, obmyślałam jak to zakończyć, a może samo się zakończy, jednak po jednej stracie nie chcę znów tego przechodzić, więc jak się już wczepiło, to niech siedzi jeszcze te 7/8 mcy.