Skocz do zawartości
Forum

Kasia_Katowice

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kasia_Katowice

  1. Ja szczepiłam 6w1 i chciałam połączyć ją z Rota, ale akurat były braki w hurtowni, więc zaszczepię ją 18.12 razem z pneumo. Nie ma co się bać szczepionek, nie taki diabeł straszny, jak go antyszczepionkowcy malują. Niemowlęta karmione piersią lepiej znoszą szczepienia, tzn.rzadziej gorączkują. Miej paracetamol w czopkach w zapasie, termometr pod ręką i alantan na ewentualny obrzęk. Szczepionki są dla dobra dziecka, Warszawa wprowadziła zakaz przyjmowania dzieci nieszczepionych do przedszkoli i bardzo dobrze, szerzy się fala emigrantów z Ukrainy, a u nich ze szczepieniami bardzo różnie.
  2. natalia3g- tak, Sophie charczała, ale nie miała katarku, ani nic. My się z mężem śmialiśmy, jakie to małe i jakie dźwięki wydaje, rzęzi, charcze, itp. Już minęło- samoistnie. Mam nawilżacz ravason UH-2011 i jestem zadowolona, profilaktycznie nawilżam pokój i Mała nie ma problemów ani z katarem, ani z oczkami. I jeszcze coś- ja urodziłam 3.10 i pierwszy miesiąc to była masakra, również płakałam- Sophie więzień cycka i mnie. Płakała na wszystko- ubieranie się, kąpiel, spacer, odrywała się od piersi i krzyczała, dodatkowo miała dolegliwości brzuszkowe- bąki- płacz, kupa-płacz. Ja płakałam razem z nią. Nie wychodziłam nigdzie, nie wiedziałam jaka jest pogoda, itp. Po 5 tygodniach było lepiej, Sophie już tak nie płacze, brzuch tak nie boli, spacery przesypia, nadal nienawidzi czapki, ale przyzwyczai się...W ciągu dnia robi turbodrzemki, więc z czasem nadal różnie, ale zdecydowanie pierwszy miesiąc to był sajgon dla mnie. Mnie wspierał mąż, znajome, które to samo przeszły. Karmiłam chyba 18 razy na dobę, z łóżka nie wychodziłam, ale wiesz... czas szybko mija. Moja zaraz będzie miała 2 miesiące, a mam wrażenie, że jest z nami 3 tygodnie. Z każdym tygodniem będzie lepiej.
  3. Ja też tu zaglądam. Piszcie, co u Was, skoro nie chcecie dołączyć do grupy na Fb. natalia3g- skoro osłuchowo ok, to może to tzw. sapka niemowlęca. Masz nawilżacz powietrza? Jest sezon grzewczy, powietrze jest suche. Kupiłam za 99 zł fajny nawilżacz, wkrapiam tam czasem naturalne olejki eteryczne- eukaliptus, sosna, lawenda. Co do dorzucania piersi- Sophie też czasem kłótliwa przy wieczornym karmieniu u niej są 3 opcje: 1) kupa (przed karmieniem czysta pielucha, po krzyku przy karmieniu- do wymiany) 2)gazy (rowerek albo odbijanie) 3) jak dwa powyższe nie działają- robimy przerwę 15 minut i znowu próbujemy....
  4. Martag26- polecam Ci grupy na fb- karmienie piersią- dziewczyny są bardzo doświadczone i fachowe, służą pomocą. Dokarmianie MM nie jest wskazane jeżeli chcesz KP, im rzadziej będziesz Malaucha dostawiać do piersi, tym organizm będzie produkował mniej mleka. Jak już musisz na początku dokarmiać MM, rób to zawsze po KP. Masz motywacje, to ważne, bo KP to ciężka droga na początku; ja karmie ponad 6 tygodni i z każdym tygodniem jest lepiej. Powodzonka dla Was!!
  5. natalia3g- prawie każda z nas to przechodzi. Początki są ciężkie, a szczególnie gdy ma się wyobrażenie, że nakarmi się dziecko piersią, a potem ono grzecznie pójdzie spać na 2 godziny. Tak może być, ale za jakiś czas- ok. 3, 4 miesiące. Dziecko boli brzuszek, ma kolki, dyschezję, ulewa pokarm. Co zje, to zaraz strawi, znowu głodne. Będzie lepiej- masz wsparcie partnera, teściów. Do mnie czasem przyjeżdża mama i mi pomaga, oprócz tego mąż, teściowa też gotuje. Wszyscy widzą, jak się poświęcam dla Małej i się cieszą, że tak ładnie rośnie. Motywują mnie. Nie mam dzieci, więc mogę poświęcić jej 3-4 miesiące, to jest tylko procent z mojego życia... Emilka dobrze, że już w domu jesteście. Lilka jest słodziutka babeczka, a ten widok musiał być rozczulający. Zdrówka dla niej. Szkoda, że Twój narzeczony ma takie podejście i nie masz w nim wsparcia, ale wiesz może jak Lila będzie większa, będzie się bawić, będzie więcej rozumieć, to zmieni się jego nastawienie i będzie więcej czasu z córką przebywał.
  6. Asienka29 ja pytałam o napięcie mięśniowe położną, bo Sophie czasami podczas jedzenia odgina się w łuk i ciągnie głową w stronę sufitu, zaciskając przy tym usta w dziubek. Ona mi powiedziała, że problemy z napięciem może rozpoznać fizjoterapeuta w okolicy ok. 3 miesiąca życia Malucha. Polecam bloga- mamy fizjoterapeutki, pisze też o wzmożonym napięciu mięśniowym: https://mamafizjoterapeuta.pl/2018/01/17/wnm-czego-unikac/
  7. A moja usnęła teraz...cały dzień płakała z przerwami na pierś; chyba tylko to ją uspokaja. I noszenie na rękach... dopiero teraz mam czas zjeść coś ciepłego. Jest ciężko, ale z każdym dniem będzie lepiej.
  8. Natuska mojej czasem pomaga suszarka na brzuszek.
  9. Z kupkami też mamy problem, ale u mnie to chyba przyczyna niedojrzałego układu pokarmowego. Już zmieniłam witaminę D, nawet kilka dni nie podawałam, odbijam w czasie karmienia, mała dobrze ssie, ma przyrost masy ciała. Czytałam badania, że biogaja, a konkretnie szczep bakterii w nich zawarty pomaga w pracy jelit, ale u dzieci karmionych piersią. U dzieci na MM badania nie wykazały poprawy w trawieniu. Sophie uśnie, a wybudzi ją kupa. W poniektóre dni wieczorami jest najgorzej, kiedyś mi się tak darła w czasie karmienia, że myślałam, że pokarm straciłam...a to bolesne wypróżnienie. To się nazywa dyschezja. Płacz podobny, jak przy kolkach, prężenie, zmiana koloru skóry, wierzganie nogami, rączkami; w momencie zrobienia kupy- spokój.
  10. Natalia ja też w szpitalu byłam wykończona. Może nie moim porodem, ale leżałam na sali 3 osobowej i był z nami chłopiec, który płakał w nocy 7 godzin. Nie dało się spać. Mama próbowała go uspokoić, światło włączone, chodziła, śpiewała mu, ale to wszystko na nic. Płakał, a wręcz krzyczał całe noce bez 1,2 godzin przerwy. Podobno w brzuchu najaktywniejszy był w nocy. Byłam wykończona, zła, bo też się bałam że niespanie będzie miało wpływ na pokarm- nic takiego się nie działo. I teź bardzo chciałam do domu. Normalne...zawsze lepiej w swoich kątach, niż w szpitalnych. Nie załamuj się. Spójrz na Helenkę- dla niej to wszystko... Co do podniesienia poziomu żelaza- dziewczyny już Ci wszystko napisały.
  11. Asienka29 wow, już ładnie trzyma główkę. Moja to nie lubi leżeć na brzuszku i po minucie jest krzyk, płacz....drama queen.
  12. Kaśka.o ja karmię tylko piersią, na żądanie. Jak krzyczy, że chce jeść, to dostaje jeść. Ja nie jestem w stanie uspokoić głodnego dziecka. Może zajmę ją czymś na kilka minut, ale nie na godzinę, bo musi minąć 3 godziny. Co do nosidła, to ja zamówiłam babybjorn one air: https://www.megaurwis.pl/nosidla/6340-babybjorn-one-air-nosidelko-ergonomiczne.html#/2430-kolor-GRANATOWY Ile można dziennie nosić dziecko w takich wynalazkach?
  13. Ja kąpie, co 2 dzień. A każdego dnia pielęgnacja twarzy, oczu, noska. Dostałam szumiącego misia, ale na moją to specjalnie nie działa. Puszczałam biały szum z youtube, zainstalowałam aplikacje z hałasami, ale nie powiedziałabym, aby w naszym przypadku ułatwiało to zasypianie. Dzisiaj kurier przywiezie mi nosidło. Myślałam o chuście, ale nie mam głowy do motania... Co do szczepień to myślałam o rota, a później może meningokoki, ale to duuuużo później.
  14. Ewinka- fantastyczna sesja, podoba mi się jej klimat, ten kaszkiet...super. Madziak- powodzenia u notariusza, oby Kamilek spał, bo wizyty u notariusza to potrafią trwać wiecznie. Kaśka.O a może spróbuj odciągnąć pokarm pierwszej fazy, to właśnie jest bardziej bogate w cukry, mniej "treściwe" i podać mleko II fazy, to bardziej tłuste. U nas też nocka ciężka, Sophie spała od 21 do 24, a potem co 1 godzinę pobudka do 7 rano. Ona by spała, tyle że budzi ją brzuch- albo boli kupa, abo gazy. Moja też zezuje. Przejdzie. Wiecie może do kiedy trzeba karmić piersią na żądanie, ale nie rzadziej niż c co 3 godziny? Tzn. pilnować tych przerw, żeby ich nie przekroczyć- czy to miesiąc, dwa, 4, czy całe pół roku?
  15. Tydzień temu miałam dwa dni podwyższoną temperaturę, dreszcze, było mi zimno, a w nocy budziłam się zlana zimnym potem. Wzięłam paracetamol, piłam ciepły rosołek i mi przeszło. Myślałam, że to jakaś infekcja z przemęczenia, a to chyba jak i Wy macie takie objawy- przechodzenie połogu.
  16. Natalia Helenko, witamy na świecie. Gratulacje dla mamusi. Sophie też ma dni, że płacze, boli ją brzuszek, pręży się, nie może zrobić kupy, odgazować się, ulewa. Są dni, że w miarę nic jej nie dolega. Niestety układ pokarmowy jest nieprzygotowany i dojrzewa do 3-4 miesiąca; do tego czasu mogą się pojawiać takie problemy. Ja znowu miałam problem z ułożeniem jej do spania- od 20 do 24 usypiałam. Co usnęła to obudziła ją kupa, a to ją boli, więc pospane, potem czkawka, a potem napad kolki...śpimy z suszarką pod ręką. Pocieszam się tym, że to nie trwa wiecznie...
  17. kasiek87 ja mam medela swing; używałam może kilka razy, bo mi mała nie zjada wszystkiego z piersi, a z butelki nie umie ssać. Miało być inaczej... nawet przed chwilą odciągnęłam 100 ml i próbowałam podać jej przez butelkę, grymasy, niezadowolenie, a w końcu płacz i teraz wisi mi na piersi. Z laktatora jestem zadowolona, kupiłam z butelką calma
  18. Emilka- oby Lila szybko wyzdrowiała; biedna... tyle dni w szpitalu,. Pisz do nas w wolnych chwilach, co i jak. A my dzisiaj chyba mamy skok rozwojowy 5 tygodnia. Sophie marudzi na zmianę z płaczem, nawet jak je to jęczy i marudzi, odrywa się od piersi płacze, przez sen stęka tak po cichutku i tak caaaały dzień. Z mężem na zmianę ją nosimy i kołyszemy; byliśmy na krótkim spacerze (też narzekała), o 18 kąpiel i usypianie; no ciekawa jestem, jak to pójdzie z dzisiejszym jej nastawieniem.
  19. I ja również miałam słabsze ruchy pod koniec ciąży, dodatkowo łożysko z przodu i jak się okazało dosyć spore- mocno amortyzowały ruchy dziecka
  20. Agatka zwymiotowała czy ulalala? Jak zwymiotowała to trzeba iść do lekarza. Ulewanie jest normalne- niedojrzały układ pokarmowy, zwieracz przełyku itp. albo przejada się. Moja też ulewa.
  21. natalia u mnie sprawdza się śpiworek. Kilka razy próbowałam przykryć kocykiem, ale mimo że szczelnie wciskałam go w szczeliny między materacem a ściankami bocznymi dostawki, dwa razy obudziłam się w nocy i Sophie musiała tak kopać nogami, że koc miała na buzi!!!! Prawie zawał serca przeżyłam. W ciągu dnia, przykryje ja kocykiem, jak jestem aktywna i mam ją pod okiem, ale w nocy tylko spiworki. U mamtginekolog jest artykuł o tym, jak ubierać niemowlę do snu: https://mamaginekolog.pl/jak-ubierac-dziecko-do-snu
  22. Agatkaa- A Mała nie dławi się, bo zasypia?? Jedzenie dla takiego noworodka jest bardzo męczące, więc ja starałam się ją wybudzać- właśnie ruchem po bródce, o którym pisałam wcześniej albo zmianą pieluchy. W tej chwili- Sophie ma 4 tygodnie i zdarza się, że je 20 minut, 15, 30, różnie. Karmię ją na żądanie, jak śpi za długo- też ją budzę. Nie karmię rzadziej niż, co 3 godziny.
  23. Agatkaa- moja na początku krótko jadła, zasypiała. Jedzenie dla takiego noworodka jest bardzo męczące, więc ja starałam się ją wybudzać- właśnie ruchem po bródce, o którym pisałam wcześniej albo zmianą pieluchy. W tej chwili- Sophie ma 4 tygodnie i zdarza się, że je 20 minut, 15, 30, różnie. Karmię ją na żądanie, jak śpi za długo- też ją budzę. Nie karmię rzadziej niż, co 3 godziny.
  24. Ja również zamówiłam arkusze z tuszem, fajna pamiątka... Kiedyś któraś pytała o odkładanie do łóżeczka dziecka, że się wybudza, itp. Tu jest na ten temat artykuł: https://www.wymagajace.pl/cykl-snu-dziecka-czyli-skad-sie-biora-dwudziestominutowe-drzemki-czeste-pobudki-nieodkladalnosc/?fbclid=IwAR0xQd395a0q3Yz0vf547g-1AF725ssfO5dS15_ORzYaieJRPT2Ga68K_qg
  25. Ewinka83- jak widzisz, że zaczyna przysypiać przy ssaniu, to spróbuj po brodzie przemasować, ale takim zdecydowanym ruchem, nie takie mizianie, bo to usypia. Od mięśnia bródkowego do szyi. Ja zginałam palec wskazujący i tak pobudzałam Sophie, a ten patent pokazały mi położne w szpitalu. Mam nadzieję, że pomoże. MadziaK83- Ty to masz wiedzę na temat żywienia noworodków!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...