
Anna888
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anna888
-
Dziewczyny jak spędzacie wieczor? Ogląda któraś m jak miłość? Miałam tego nie oglądać ale wciąga cholera;).
-
Nela99 spokojnie,ja mam wizytę dzień po tobie. Damy rade;). Chociaż umieram z niepewności... A w którym jesteś tyg? Paula...nie wiem co to strata i nie wiem jak się czujesz ale mogę sobie tylko wyobrazić:(. Ale wierzę że się nie poddasz i będziesz tutaj na forum ale na innym miesiącu;)
-
Bejbus ale ci zazdroszczę... ja mam wizytę dopiero 30 maja ale to będzie pewnie i tak za wcześnie żeby usłyszeć serducho. Podejrzewam że będę musiała przyjsc ponownie....
-
Karolina88 no mój niby wie jak się można czuć w ciąży ale było to osiem lat temu i oboje już zapomnielismy;). Teraz wszystko od nowa trzeba się uczyć. Nie wiem jak wy ale ja wiem na pewno że nie chce aby był ze mną przy porodzie . Był jak rodzilam syna i jakoś zbyt wiele mi nie pomógł z resztą i tak skończyło się cc. Teraz będę rodzić z przyjaciółką;). Jak zdąży dojechać oczywiscie. ;)
-
Karolina masz rację z tymi facetami.;). Mój ma 40 lat i zadziwia mnie czasami swoim myśleniem. Ja się martwię szukam planu A planu B A on macha ręką i jakoś to będzie
-
Karolina 88 na pewno będzie wszystko ok. To jest ten raz za którym się udalo:)
-
Wiki bo wstaje na pierwsza zmianę do pracy. A spać nie mogę to fakt będąc cały czas na myślowych obrotach... Ludzie mieli gorzej ,wiem ale mamy 21 wiek i szlag mnie trafia że ciągle nie możemy się dorobić swojego... I że tak długo to trwa. Nie będzie wyjścia. Będziemy musieli się męczyć jeszcze tak jak planowaliśmy ze dwa lata ale już we czwórkę. Może uda nam się ściankę postawić żeby młody miał swój kąt zdala od mlodszego. Ja w jego wieku marzyłam o swoim azylu i obiecałam sobie że po komunii będzie to miał choćbym miała spłacać kredyt przez 100 lat;). Ale teraz boję się że odwlecze się to w czasie bo niestety noworodek też kosztuje i o ile l4 jest płatne to macierzyński już nie tak dobrze...A i on wiecznie nie trwa. Nie wiem jak wrócę do pracy i czy będę miała do czego wrócić....A pomocy nie mamy nikogo. Dorywczo teściowa ale ona też pracuje.
-
Karolina88 witaj:). Widzę że każda z nas ma tu dylematy;). Bedzie dobrze. Musi być. I co nie nie uda?;). Musi się udać.... My mamy problem z mieszkaniem. Od kilku lat wynajmujemy mieszkanie w okazyjnej cenie...Mieszkanie składa się z dużej kuchni dużego pokoju z dwoma oknami. Nie było nam ciasno. Nie przeszkadzało nam to bo młody miał swój kąt w końcu pokoju łóżko biurko itp. Czekaliśmy aby spłacić obecne zobowiązania i wziąć kredyt na własne bo szkoda było wynajmować za 1500 np dwóch pokoi (a za to płacimy 400). Tylko przeraża mnie to jak to będzie z noworodkiem? Będziemy sobie chodzić po głowach chyba...Pomijam już czas nocnego plakania i nie wyobrażam sobie że młody będzie niewyspany szedł do szkoly... Istnieje opcja przedzielania ścianką bo innego wyjścia nie widzę. Wogole to teraz na macierzyńskim i z dwójką dzieci to ja nie wiem czy dostaniemy kredyt chociaż na waciki.... Wiem że narzekam. Wiem że jest mnóstwo par które oddalyby wszystko za to aby być w takiej sytuacji jak ja mimo wszystko ale przeżyłam bardzo dużo w dzieciństwie i potem w dorosłym życiu i kiedyś obiecałam sobie że nie pozwolę aby dzieci miały takie warunki.... Dlaczego to wszystko nie może być prostsze? Sorry że wam tu zaśmiecam ale jakoś nie potrafię znaleźć pozytywów tej sytuacji...:(. Niestety życie tak się potoczyło że nie mam bogatych rodziców i domu z ogrodem i ledwo zapewniam warunki jednemu dziecku a dwójce już chyba nie dam rady...
-
Dziewczyny kochane a kiedy powiecie lub chcecie powiedzieć dzieciakom? Mój osmiolatek nigdy nie chciał rodzeństwa. Ja przez długi czas zapewne niepotrzebnie i nieodpowiedzialnie zapewniałam go że jest i będzie jedynym...Bo w sumie tak jak pisałam wcześniej to nie planowaliśmy wiecej dzieci. Boję sie jak on to przyjmie...
-
Dziewczyny kochane a kiedy powiecie lub chcecie powiedzieć dzieciakom? Mój osmiolatek nigdy nie chciał rodzeństwa. Ja przez długi czas zapewne niepotrzebnie i nieodpowiedzialnie zapewniałam go że jest i będzie jedynym...Bo w sumie tak jak pisałam wcześniej to nie planowaliśmy wiecej dzieci. Boję sie jak on to przyjmie...
-
Nie mogę się skupić w pracy...moje myśli są w takim tempie że nie nadążam. Może ktoś powie że jestem głupia ale z jednej strony myślę po co mi to było po czym za chwilę przeglądam strony z gadżetami dla niemowląt.... Wiki mam nadzieję że się to zmieni tak jak mówisz na pierwszym usg;)
-
-
Powiem wam że czuje się dziwnie.... Mam taki młyn w głowie że to masakra. Nie mogę się na niczym skupić. Tyle wątpliwości,Tyle problemów...Spadła na mnie ta ciąża tak z znienacka że ja nie wiem czy będę w stanie to dźwigać ...Cały ten bagaż:(. I boję się. Momentami Cię cieszę A za chwilę odpadają mnie wątpliwości:(
-
Dziewczyny wy tak piszecie o tej becie...A ja z synem nie robiłam. Teraz też nie robiłam.. To trzeba robić? Bo jak dzwoniłam do położnej umówić się na wizytę do doktora to się śmiała jak zapytałam i mówiła że nie trzeba jeśli testy wyjdą pozytywne. Powiedziała że jeśli kreska jest słaba to powtórzyć zwykły test np za kilka dni A i tak wyjaśni się wszystko 30 maja u lekarza... Czy jest na sali dziewczyna która nie robiła bety?
-
Ja też trzymam kciuki:)
-
Karola91 Mnie jeszcze dziś dopadło przeziębienie :( katar taki że ledwo oddycham :( Paula daj znać co u ciebie? I jak sobie radzisz z tym przeziębieniem ?
-
Cerrie A ja syna w lipcu osiem lat temu..Czuje się jakbym pierwszy raz była w ciąży...
-
XxwikiXx To powiem Ci Anka że i mnie łapie zadyszka i się ogólnie szybko męczę i poty mnie oblewaja. A nasze ciążę dziela tylko 2dni, objawy podobne więc jest dobrze :) Kurczę powiem Ci że myślałam iż zadyszka to jest już z brzuchem pod brodą a nie teraz:). No tak idziemy łeb w łeb;).
-
O mam juz;)
-
Dziewczyny wiecie jak wstawić suwaczek?;)