EMIlka1985
Użytkownik-
Postów
2 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez EMIlka1985
-
Kasia, farby kredowe tak jak pisała Madzia są mniej trwałe, z resztą efekt dla farb kredowych jest dość charakterystyczny, sprawdź sobie w Internecie czy Ci się podoba. Mój kuzyn łóżeczko dla dziecka malował farbami tikurilla. Nie wiem czy się nadają, ale oni mają taką obsesję na punkcie swojej córeczki ( czekali na adopcję prawie 3 lata, Hania miała 5 miesięcy jak ją wzięli), że sądzę że tę kwestię sprawdzili;)
-
Kasia, nie znam się bardzo na padaczce, ale ja w dzieciństwie miałam jeden atak(pod wplywem stresu) i lekarz też powiedział że po jednym ataku nie będzie dawał leków, że może to byc tylko jeden incydent. I tak bylo, więcej to się nie powtórzyło. I z tego co mi mówiła moja mama to ciocia też miała taki epizod i też juz więcej się nie powtórzyło. Tak więc zaufaj lekarzom, może w twoim przypadku jest tak samo i niepotrzebnie się stresujesz. Oby tak było:)
-
Z tym praniem ciuszkow nie wiedziałam, że tak jest. Ja wszystkie ubranka mam nowe, myślałam ze wypiore je raz w zwyklym płynie dla doroslych a potem już na gotowo w tym dla dzieci. To ile razy trzeb je przeprac, żeby bylo ok?
-
Kasia, kupiłam kolyske, ale łóżeczko tez będę kupować. Pierwsze miesiące po urodzeniu dziecko będzie w nocy spało w łóżeczku w sypialni a w dzień w kolysce w salonie, żebym miała ją na oku;). Przynajmniej taki mam plan, nie mam jeszcze doświadczenia;). Madzia, urwis ten twój Filipek;)
-
Te tekstylia z la millou są przede wszystkim ładne ( ja mam ten zestaw zaprojektowany przez M.Rozenek). Jakość chyba jest ok. Tak naprawdę to wyjdzie w trakcie użytkowania, czyli za kilka miesięcy:). Póki co nie pralam ich jeszcze, bo i tak są spakowane w kartony, bo nie mam jeszcze komody i w ogóle mebelkow. Jak kupię meble i będę je przekładać to porobie zdjęcia tych rzeczy. Otulaczy planuję kupic kilka sztuk. Popatrzę na te, o których pisałaś
-
Madzia, z la millou kupiłam zestaw do łóżeczka, tzn.ochraniacz na szczebelki, organizer i kocyk. Mam dwa takie zestawy, bo jeden do łóżeczka a drugi do kolyski. Ten drugi zestaw zamawialam u tej pani od kokonow:). Dzisiaj zamówiłam ten szary kokon. Otulaczy jeszcze nie kupiłam, ale planuję jakieś bambusowe, podobno są fajne, bo w lecie chlodza a w zimie ogrzewają. Ale nie wiem gdzie będę kupować, muszę dopiero zgłębić temat;). Ja akurat nie mam problemu, żeby kupić coś uzywanego (tzn.jesli chodzi o mebelki, ale wózek czy takie materiałowe rzeczy czy materacyk do kolyski to raczej nie). Ale mój narzeczony jakoś tak nie bardzo
-
Madzia, kuzyn właśnie robi głównie oltarze i freski, jego żona rzeźbę i zatrudniają jeszcze inne osoby, każdy specjalizuje się w czymś inny. Ostatnio kończył ołtarz do godz.22 i przyszedł do niego zakonnik, który tym kościołem się opiekuje, zawolal go do piwnicy a tam były zwloki nie zamknięte, które mialy kilkaset lat ( jakiegoś zakonnika). Kuzyn podobno bał się dokończyć ten ołtarz, bo jeszcze do północy tam sam siedzial, hihi:)))
-
Madzia, też juz słyszałam takie opinie o deweloperach, dlatego zastanawiamy się nad budową albo kupnem od kogoś, kto budował dla siebie, ale z różnych przyczyn sprzedaje. Domek w Hiszpanii- fajna sprawa:). Kuzyn narzeczonego i jego żona są konserwatorami zabytków w Toruniu i też odnawiają głównie kościoły, ale raczej wnętrza, ołtarze, freski:)
-
Andiama, odnośnie grubaskow to moja Mala w 18t3d wazyla 277g i lekarz tez powiedział że jest "dorodna". Nie przejmuję się tym, to się może jeszcze wiele razy zmienić a poza tym to chyba lepiej, bardziej martwilabym się gdyby byla za drobna;)
-
Andiama, gratuluję zdrowego chłopczyka. Te zdjęcia są niesamowite, zawsze po wizycie ekscytuje się nimi;). Madzia, dzialacie w branży budowlanej? Za rok moze 1,5 jak Mała podrośnie planujemy z narzeczonym budowę domu lub kupno gotowego. Może dasz jakieś dobre rady, bo my nie znamy się kompletnie. Teraz mieszkamy w 3 pokojowym mieszkaniu, ale jeden pokój to salon, drugi sypialnia a trzeci gabinet narzeczonego ( często pisze w domu i ma mnóstwo dokumentów, więc musi mieć swój azyl), wiec zabraknie pokoiku dla dziecka. A poza tym marzy mi się ogród:). Jedyny problem to, ze na Śląsku jest mało fajnych dzialek. Albo daleko od miasta albo z kolei działka bardzo mała, jeżeli gdzieś w obrębie miasta.
-
Kasiek, sliczne te kocyki. Tak jak pisałam w czerwcu jestem umówiona na lekcję szycia, może też uszyje kocyki, bo wydają mi się na początek stosunkowo proste do zrobienia. Jak uważasz? Teraz szydelkuje kocyk dla szwagierki, w czerwcu rodzi synka. Życzyła sobie zielony w paski, w sumie prawie kończę to za jakiś czas wrzucę zdjecie. Dla mojej córy zrobiłam różowy z szarą falbanka ( rano wstawiłam zdjęcie, wiec pewnie widzialyscie)
-
Madzia, nie uważam że nic nie robisz, zdaję sobie sprawę, że pracujesz, tylko masz możliwość robic to w domu i to jest fajne. Gdybym mogła pracować w domu to też być może zdecydowałabym się na to. Pewnie gdyby nie Ty mąż musiałby zatrudnić księgową. Natalia, w lidlu też są fajne ubranka dla dzieci, bawełna wydaję mi sie ze jest dobrej jakości. Też ostatnio kupiłam takie geterki dla dziecka i bluzy do tego. Później zrobię zdjęcia to wstawię:)
-
Kasiek, ja też planuję po roku wrócić do pracy. A dla dziecka chciałabym znaleźć opiekunkę, wolałabym kogoś poleconego, ale moje koleżanki, które mają dzieci miały dyspozycyjnych dziadków, wiec nie są w stanie nikogo polecić. Na razie mam na to czas, będę o tym myśleć później:)
-
Madzia, po ślubie też będziemy mieć oddzielne konta, z resztą my jesteśmy 15 lat razem, więc jak stare małżeństwo. Ja lubię mieć swoje pieniądze, nie chcialabym być zależna od nikogo, sądzę że gdyby nawet narzeczony byl milionerem ( a szkoda ze nie jest;)) to i tak bym pracowała, na przysłowiowe waciki. A tak naprawdę to więcej pieniędzy do domu wydaję ja,bo to ja dbam o dom, gotuję, narzeczony to taki niezorientowany w tych kwestiach. Ale gdyby wydarzyło się coś w moim życiu, ze stracilabym nagle pracę to na pewno pomoglby mi, nie byloby z tym problemu. Po prostu ja taka jestem, ze lubię niezależność, troszkę jestem typem karierowiczki( choc wiem że to źle brzmi), troszkę może feministka (ale nie taką fanatyczna). Moi rodzice np.mają wszystko wspólne, więc uważam że każda metoda jest dobra, jeżeli obu stronom to odpowiada.
-
Andiama, jak będziesz po to daj znać:). Ja wczoraj miałam polowkowe i też nie mogłam się doczekać;)
-
Właśnie tak planowałam kupić ten szary gładki. Też nie lubię misz maszu. Ja jedynie tę kolyske kupiłam używaną, narzeczony też byl przeciwny, ale jak pojechaliśmy i zobaczył że wygląda jak nowa a Pani, która sprzedawala była "schludna" to zmienił zdanie. Ale resztę rzeczy nie chce po kimś, też mowi ze córeczka musi mieć wszystko najlepsze:). Ja akurat wszystko kupuję za swoje pieniądze, również wizyty u lekarza, witaminy itp( mamy z narzeczonym oddzielne konta i nawet nawzajem nie wiemy ile druga osoba ma). Narzeczony kupił wózek ( 5 tyś kosztował) a ja fotelik samochodowy (1,8 tys). Niestety wszystko dla dzieci swoje kosztuje, ale cóż, na dziecku nie będę oszczędzać;)
-
-
Madzia, skoro znasz te kokony to doradz mi proszę czy dla Małej kupić taki cały szary( ogólnie będę kompletować wyprawkę w rozach i szarości) czy któryś z tych w kolorze rozowym ( jeden jest w ten sam deseń co moj rożek i pościel). Nie chcę żeby było zbyt monotematycznie ani zbyt różowo. Z drugiej strony ten kokon różowy jest ładniejszy sam w sobie a ten szary troche nudny, ale może w połączeniu z innymi dodatkami ten szary byłby jednak lepszy?
-
Madzia, mnie sie ten wzór podoba i uważam że jak najbardziej dla chłopca
-
Madzia, wydaje mi się, ze posciel jest fajna, ja też zwracam uwagę głównie na materiał, żeby oddychal. Sprawia wrażenie naturalnego, jedyne zastrzeżenie jakie mam to grubość materiału. Obawiam się, że po praniu szybko się zniszczy, bo jest cieniutki. Ale tak naprawdę wyjdzie to za parę miesięcy, teraz ciężko powiedzieć. A kolyske kupiłam używaną ( tesciowie nie mogli tego przebolec, ze uzywana), uznałam że na 4 miesiące to może być a jest w bardzo dobrym stanie.
-
Kasiek, super że umiesz szyć na maszynie. Zawsze o tym marzyłam i teraz zapisałam się na kurs szycia, bo w ciąży mam więcej czasu. W przyszłym tygodniu mam jeszcze zajęcia na uczelni ( robię specjalizację z hematologii) a od czerwca zaczynam naukę szycia. Dostałam nawet od koleżanki starego lucznika, zobaczmy jak mi pójdzie. Pochwal się swoimi kocykami
-
-
Madzia, jak widać dla chlopca też są śliczne rzeczy. A ten kokon który pokazałaś chciałam kupić szwagierce w prezencie (rodzi w czerwcu) a dla Malej cały szary. I od tej Pani też kupowałam pościel i rożek:)
-
Madzia, to jak będziesz miała chwilkę to pokaż twoje skarby dla Malucha. Dorotko, córeczka będzie miała na imię Liliana
-
To body w cytrynki ma rozmiar 74 (to byl największy z dostępnych), ale nie mogłam się powstrzymać, bo tak mi się spodobało;). Bardzo lubię żółty kolor i ogólnie ten deseń. Mam nadzieję, że wiosna będzie ciepła i chociaż z raz ją w to ustroje:). Co do firm to kupowałam z bardzo różnych, wyprawkę do łóżeczka to z firmy La Milllou, ubranka głównie ze smyka( raz jak weszlam to zapłaciłam 1200 zl, nie umiałam tego do domu doniesc a i tak większość to była z promocji). Muszę teraz trochę w szarosciach cos kupić, żeby nie było za słodko. Widziałam też takie kokony( gniazda) do spania. Kupowalyscie coś takiego? Wydaję mi się że może się przydać, ale nie mam doświadczenia, więc prośba o radę:).