izabela777

Dziewczyny ja dalej o zabkowaniu - doswiadczone mamuski, ktore ogladaja dziaselka Melisy uwazaja, ze juz tuz tuz...ja tam widze tylko, ze dziaselka sa jakby opuchniete i sa na nich takie jakby czerwone poduszeczki...nie jestem pewna czy ich juz wczesniej nie bylo.. Jak to wygladalo u Waszych pociech. Chyba Qmpeela pisala, ze ta temperatura byla za wysoka - mierzylam ja w pupc, wiec niby 5 kresem mozna odliczyc ( choc 38 to chyba faktycznie za duzo). Temperatura jednak szybko spadla...

Dobrywieczorek:-) Ja nadal jestem z doskoku i staram sie podczytywac. U nas "atrakcji" ciag dalszy. Melisie zabki odrobine sie uspokoily tzn nie ma goraczki, ale za to po szczepieniu znow bidulka miala wysoka temp. Ja za to mam grype, taka na maxa. Na dodatek moj maz musial pojechac na delegacje i jestem w domu z mala zupelnie sama. Jest dosc ciezko, bo ona lubi sie do mnie tulic i tarzac ze mna przez pol dnia, a teraz jestesmy na dystans. Bardzo sie boje zeby nie zarazila sie tym ochydztwem, bo juz w czwartek lecimy do Polski:-)

Czesc Dziewczyny, ostatnio sie nie udzielam, ale mamy maly sajgon... Melisa zabkuje, goraczkuje i ma biegunke. Wczoraj bylysmy na szczepieniu ( bo ustala temperatura), ale teraz oczywiscie ciag dalszy goraczki i poplakiwania. Dziaselka ma bardzo opuchniete i caly czas cos chce przygryzac. O piciu z butelki mozemy pomarzyc, bo zaraz gryzie smoczek. cale szczescie, ze ostatecznie nie odstawilam jej od piersi, bo teraz nas ona ratuje. Bidulka. Dziewczyny ile mniej wiecej trwa wyzynanie sie takiego zabka?

Dziendoberek:-) U nas dzisiaj niefajnie, Melisa mi zagoraczkowala. Chyba to zabki, bo doslownie rzuca sie na wszystko co da sie pogryzc. Po czopku z paracetamolem goraczka opadla z 38,5 do 37,4. Oczywiscie ze szczepienia nici, jutro przejdziemy sie do przychodni i zobaczymy co lekarz powie. ps. zaraz sobie tez poogladam te ikeowe zabawki:-)

Ale ze mnie dupka..mialam sie odezwac, nadrobic czytanie, ale caly dzien cos sie dzialo. Mam prpoblem z biletem lotniczym, ktory mi kupili rodzice i pol dnia zalatwialam formalnosci z glupimi ludzmi. Cholera mnie czasem bierze, gdy musze w tym kraju zalatwic cos waznego - roznica kultur daje sie wlasnie wtedy we znaki. Na dodatek moj maz wlasnie pjechal do Ankary, do siedziby swojej firmy i jutro sama musze jechac z Melisa na szczepienie. Niby zaden problem, ale pojedziemy do panstwowej przychodni i znow mnostwo zalatwiania spraw z ubezpieczeniem. No nic koniec narzekania.... Dziewczyny co myslicie o chodzikach? Kupowac?? PS. Dzieciaczki macie sliczne

Hej Dziewczyny, znow nie moglam sie zalogowac, a dokladniej to otworzyc naszego tematu - inne moglam czytac... Przeczytam co naklikalyscie i sie odezwe:-) Milego dnia

Zdjecie Redzi super:-) Mi sie jeszcze podoba Gadziu twoje stwierdzenie pod suwaczkiem!!! Podpisuje sie pod tym rekami, nogami i czym tam jeszcze mozna...przed ciaza siedzialam w firmie czasami do 23, od 8 rano...ojj kiedy to bylo:-) Dobrze, ze juz sie skonczylo.

A to jeszcze zdjecie z mamusia:-))) Ogladalam Wasze bobaski - slicznosci i jacy eleganccy:-)

Czesc :-)) Ja znow tylko na chwile, bo padam po tych tureckich swietowaniach.... STYSIU WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJJJJJJJJJJJJ :-) My juz tez jestesmy po chrzcinach. Meliska miala sliczna sukienke, ktora niestety jest juz za malutka, o bucikach nie wspominajac - chcialam jej je wczoraj ubrac, a tu nozyska moje cory nie zmiescily sie nawet w polowie:-))) Maz juz przewiduje, ze mala bedzie miala jak ja duza czterdzieche. O matko teraz przegladam zdjecia z chrztu i niemoge uwierzyc jak to dziecie uroslo....

Hej Dziewczyny, ja tylko na sekundke, bo padam ze zmeczenia. Mamy te swieta i dzisiaj caly dzien spedzilismu poza domem. Pierwszy raz zostawilam melise u tesciowej:-) Akurat spala, a mojemu mezowi zachcialo sie isc na obiad do knajpy, no i wyszlismy na jakies poltorej godziny. Mala obudzila sietuz po naszym wyjsciu, ale byla bardzo zadowolona, bawila sie z wujkiem i ciocia - babcia poszla na drzemke:-))) W sumie byla to fajna proba dla nas wszystkich. Z moja rodzinka zostawialam dziecko, ale do rodziny meza jakos nie moalam zaufania...w sumie bezpodstawnie. Jutro znowu jedziemy z wizytami do krewnych..a meliska zbierac kase:-) Dzisiaj niezle jej poszlo. Na dodatek kuzyn z kuzynka pobili sie o to kto ja bedzie przytulal. Ogolnie dzien mialysmy zakrecony. Kingusia - boska coreczka!!!

stokrotka_87izabela777Dziewczyny przy jakich pieluszkach te pupinki tak sie poodparzaly? Przy jednoorazowkach? Biedne te wsze dziecink:-(Stokrotka, jak tam z Cypiskiem, przespal noc bez mamusi? przespal.. do 5 spal sam No to super:-) Gratulacje.

qmpeelaW pampersach jest koszmar nad koszmary, wystarczy na 5-10min założyć i wygląda to strasznie. Wszystkie rodzaje pieluch już przerobiłam, po nocy to wygląda dużo lepiej bo na nockę zakładam jej JBD naprawdę jestem zadowolona, ale na dzień nie mam jeszcze ZESTAWU, niestety to sporo kosztuje a ja dopiero co wykosztowałam się na wymianę serwa w samochodzie (a raczej na zakup serwa na wymianę). Ręce mi opadają już. Wspolczuje.-( Szkoda, ze nie moge nic poradzic, sama z pewnoscia juz wszystko wyprobowalas, my na szczescie nie mamy w tym temacie duzego doswiadczenia. Ostatnio melisa zrobila kupke w nocy i tak przetrwala do rana, pupcia sie odparzyla, ale sudocrem zaraz pomogl. Jedynie moge Ci poradzic jak najczestrze wietrzenie pupci , zostawianie dziecka bez pieluszki, ja tak robilam w upalne dni.

Dziewczyny przy jakich pieluszkach te pupinki tak sie poodparzaly? Przy jednoorazowkach? Biedne te wsze dziecink:-( Stokrotka, jak tam z Cypiskiem, przespal noc bez mamusi?

U nas na wszelkie dupkowe przypadlosci super dziala sudocrem...ale pewnie masz i probowalas...

To ja te ide malnac oko:-) A w ogole, to miala dzisiaj przysc do mnie kolezanka, taka fajna Polka, ktora mieszka niedaleko mnie. Zaczela w tym miesiacu starac sie o drugie dziecko i udalo jej sie za pierwszym podejsciem:-) Od razu czlowiek ma super chumor po takich wiadomosciach:-) Kurcze, jak mi Melisa zacznie smigac, to dopiero bedzie, skonczy sie siedzenie przy komputerku:-))))

qmpeelaIzabela dokładnie tak jak moja w barach miejsca nie ma :) Redzia widzę, że podejście mamy podobne, gadać do utraty sił, ale nie bić nie straszyć. Wychowywać dziecko tak by nam ufało, by wiedziało, że ma w nas oparcie. Ja tez absolutnie nie bede sie zgadzac na straszenie dziecka. Oczywiscie bez przesady, nie bede malej mowic, ze zapaleczki i ogien sa super, musi sie "bac" pewnych rzeczy i sytuacji, ale nie wyobrazam sobie wymyslania dziadow:-))) Ja sie zawsze wkurzalam, jak tesciowa straszyla syna mojej szwagierki, ze jak sie nie ubierze, to z pewnoscia zachoruje i pojdzie do lekarza i ten mu zrobi bolacy zastrzyk...efekt taki, ze chlopczyk panicznie boi sie lekarzy, o szczepieniach i zastrzykach nie wspominajac:-( jak wie, ze idziemy zaszczepic Melise, to przezywa i doslownie przez tydzien pyta czy bardzo ja bolalo i czy bardzo plakala...

Ach musze sie jeszcze Wam pochwalic, ze Melisa dzisiaj po raz pierwszy podniosla sie jak do raczkowania. Dupcia, brzuszek i ramionka byly w gorze:-) Nie ma jeszcze sily na raczkowanie, ale bardzo chce sie przemieszczac...zazwyczaj robi samolocik, rece rozdlaka na boki i macha nimi oraz nozkami...ciekawe jak daleko tak zaleci:-P

Hej Dziewczynki:-) U mnie dzisiaj swiateczne porzadki - bo jutro zaczynaja sie 3 dni swiat. Przez ostatni miesiac religijni muzulmanie nie jedli ani nie pili od wschodu do zachodu slonca ( co przy tych upalach bylo wdl mnie chore...). No w kazdym razie od jutra koniec postu i 3 dni swiat. Tu jest taki zwyczaj, ze mlodsze pokolenie sklada wizyty starszym krewnym, caluja ich w reke i przykladaja ja do swojego czola - taki znak szacunku, w wielu rodzinach do dzisiaj jest to praktykowane na przywitanie. Dzieci w tych dniach dostaja prezenty, glownie pieniadze. Ja juz wyszykowalam Melisie mala torebeczke, do ktorej bedzie zbierac pieniazki. Rodzina mojego meza jest niepraktykujaca i nie poszcza, ale swieta obchodza hehehe. Tak jak w Polsce duza ilosc Katolikow. Wiecie co, u mnie tez klopot z fotelikiem, bo malej juz jest za ciasno:-( W barach sie nie miesci:-)))))

Hej Dziewczynki, widze, ze dzisiaj tu spokoj...Ja wlasnie gotuje obiad, a raczej obiadokolacje. Martabta igrena moze wlasnie byc od tabsow, czesto tak sie zdarza - sama to przerabialam. Najlepiej zmienic rodzaj tabletek.Jesli chodzi o raczkowanie, to Meliska tez jeszcze nie umie w jednym czasie podniesc dupci i ramion - podnosi jedno albo drugie :-) Zaczela sie powoli przemieszczac, ale nie jest to jeszcze takie prawdziwe pelzanie. Zazwyczaj znajduje ja np w przeciwnym kacie lozeczka, albo poza mata. Na prawdziwe biegi jeszcze czekamy:-) AAA a jesli chodzi o zuke z brokulami, to mozna dac kawaleczek brokula, kawaleczek ziemniaczka i np kilka plasterkow marchewki i odrobine maselka - ugotowac, zmiksowac i zupka gotowa.-) Melisa zaliczyla dzisiaj sloiczkowa zupke z kabaczka, ale jutro ugotuje zupe z mieskiem z indyka:-)

stokrotka_87a moje dostalo juuuuuuuz dawnoooo temu flaszeczke i spi w swoim lozeczku.. zobaczymy jak dlugo..to jego pierwszy raz do tej pory spal ze mna W takim razie powodzenia!!! Oby szybko nauczyl sie spac sam:-)

Dziewczyny u mnie to samo, Malej oczka sie zamykaly juz o 20, wiec szybkie mycie, butla i do wyrka..a tu niespodzianka...dziecko do 22:30 marudzilo i dokazywalo na przemian. Wszystko przez to, ze moj maz ja ubieral i myl...zamiast ja uspkajac to sobie z nia szalal:-) Mala az zanosila sie ze smiechu, a moj maz nie rozumial tlumaczen, ze to nie pora na szalenstwa - ale w sumie mu sie nie dziwie, pracuje do wieczora, ma nienormowany czas pracy , teskni za Melisa i nie umie oprzec sie pokusie zwariowanej zabawy z coreczka:-) Melisa jak nie chce zasnac, to udaje, ze placze:-)) jeczy, jeczy i gdy tylko nas zobaczy w drzwiach swojego pokoju, to zaczyna sie smiac.

racuszekizabela777Dziewczyny, patrzcie jaki fotel moj tesc zrobil dla Meliski hihihihihi prezent na pol roczku:-) Jeszcze jest za mala, zeby w nim siedziec, sama by spadla, ale kiedys bedzie miala fajne siedzonko:-)rewelacyjny prezent !!!! ja nieznoszę mojego teścia hehe Moj dzieki Bogu jest rewelacyjny...no i wariuje na punkcie wnukow. Jednak wiem, ze jesli mialabym mieszkac z tesciami, to bym nerwowo nie wyrobila i doszlo by do konfliktow.

Kurcze ale sie usmialam:-))))) Ja Melisie daje zielone ogorki obrane ze skorki - do drapania dziasel:-)

Dziewczyny, patrzcie jaki fotel moj tesc zrobil dla Meliski hihihihihi prezent na pol roczku:-) Jeszcze jest za mala, zeby w nim siedziec, sama by spadla, ale kiedys bedzie miala fajne siedzonko:-)

mili7774izabela777mili7774A tak z ciekawości to ile wasze dzieci śpią godzin na dobę? Melisa chyba sporo spi, bo wieczorem klade ja o 8:30 - 9:30 i spi okolo 11 godzin non stop ( przed snem daje kaszke w butki:-), czasami chwilke pojeczy przez sen nad ranem, ale smoczek zalatwia sprawe ) Budzi sie kolo 8 rano, dostaje piers i troche baraszkuje u nas w lozku ( w nocy spi u siebie w pokoju). Zazwyczaj w ciagu godziny od karmienia znowu zasypa na okolo godzine. POtem zasypia kolo 14 i znow spi z jedna lub dwie godziny. Miedzy 18 i 19 znow zaypia na okolo 40 minut.A już myślałam że tylko mój tak dużo śpi... Chociaż non stop to najdłużej mi spał 7 godzin. Więc zazdroszczę:) U nas w nocy nigdy nie bylo problemow, ale oczywiscie czasami w ciagu dnia spi krocej. Gdy gdzies jedziemy, jestesmy u znajomych, na zakupach - wtedy spi mniej w ciagu dnia.