Justyna, współczuję choróbska i kolejnego antybiotyku... Oby szybko przeszło i nie wracało.
Paulina, niektóre dzieci chyba są takie wymagające i trzeba to jakoś przetrwać... I nie paść ze zmęczenia przy okazji:)
Ooska, gratuluję postępów w nauce picia, niby mała rzecz, a cieszy:)
W przedszkolu u Syna szaleje ospa. Młody ostatni miesiąc przesiedział w domu, bo albo ferie, albo był chory, wiec na razie nie złapał. I teraz sama nie wiem, czy Go puszczać, czy jeszcze jakiś czas przytrzymać w domu. Trochę się boję, że w razie czego Malutka może kiepsko tę ospę przechodzić...