No i zrobilam jak zalecalyscie,ale teraz po odebraniu drugich badan jestem jeszcze bardziej skolowana.IgG wyszlo ujemne 1,6 a IgM zmalalo do 1,07 (nadal jest jako dodatnie).Znowu bylam u 2 ginekologow i sa znowu 2 rozne odpowiedzi.Jeden radzi zaczac brac antybiotyk,drugi twierdzi,ze badanie wykazuje o zakazeniu w przeszlosci.Komu wierzyc?
Najgorsze jest to,ze nie taki stres nie jest mi w ogole potrzebny a nie ma odpowiedniej osoby,ktora jednoznacznie i prawdziwie moglaby odczytac wyniki.Po co sa wiec te badania skoro i tak za kazdym razem mowia co innego?