Skocz do zawartości
Forum

Ewa88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa88

  1. Hej mamuśki ,dawno mnie nie było . Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i zdrowka życzę. Ja już po :). Termin miałam od jednego lekarza na 21 a od drugiego 24. W piątek tydzień temu prawie pokłóciłam się z ordynatorem szpitala w którym miałam rodzić. Kazał przyjechać sprawdzić czy wszystko ok więc pojechałam a ten się patrzy na mnie jakbym z choinki się urwała (czekaliśmy na niego półtorej godziny już) i pyta co ja tu robię i twierdzi że nie umawiał się ze mną i może mnie zbadać ale za trzy godziny (szpital nie jest w mieście w którym mieszkam ) więc weszłam do pokoju lekarzy i mówię czy któryś może mnie zbadać bo jestem po terminie a Ci tylko popatrzyli na ktg że niby ok i kazali zgłosić się w poniedziałek znów na ktg. Wyszłam stamtąd zdenerwowana bo przecież nie jestem tam z przyjemności tylko dla dobra własnego dziecka i jak ktoś mówi nie to prosić się nie będę a widać ten lekarz należy do takich co to lubią żeby go prosić o badanie. Powiedziałam mężowi że jedziemy do innego szpitala z płaczem bo się przestraszyłam,mąż wszedł do ordynatora coś tam mu nagadał i wielmożny raczył wyjść za nami żebyśmy nie siali paniki i mnie jednak zbada (z wielką łaską) przy badaniu stwierdził że nic się nie dzieje ,na weekend mogę iść na imprezę ,dziecko waży 3600 i wydłużył nagle datę do 10 marca ! Gdzie wcześniej u mojego lekarza na badaniu wychodziło 3400 i data 21 ciągle i powiedział że jeżeli dziecko większe urośnie to radzi cesarkę bo za duże dla mnie a tamten powiedział że rodzą dzieci i po 4kg i on mi nie zagwarantuje że będzie wszystko ok. Poszłam do mojego lekarza prowadzącego. Ten jak dowiedział się że rodzę jednak w innym szpitalu dał od razu skierowanie bo jakby dał do tego który wybrałam wcześniej to stwierdził że jeszcze gorzej będzie i ordynator się obrazi i mnie nie przyjmie jak zobaczy że od innego lekarza skierowanie. Szok. W nocy z soboty na niedzielę miałam plamienie zabarwione krwią,w poniedziałek rano pojechaliśmy do innego szpitala gdzie od razu mnie przyjęli i pytali czemu wcześniej nie przyjechałam ,w poniedziałek w nocy mnie złapało od pierwszej miałam skurcze ale zgłosiłam dopiero o ósmej jak już wytrzymać nie mogłam bo nie chciałam się zawieść że to jeszcze nie to. Po badaniu rozwarcie na 6 cm i na porodówkę gdzie położna zrobiła masaż szyjki -8cm i zatrzymalo się na dziewięciu ,lekarz już chciał mnie brać na cesarkę bo poszły zielone wody już a ja nie mogłam urodzić i stwierdził że dziecko jest za duże ale położne się uparły że mam już 9cm to szkoda robić cesarkę i dam radę i jakiś dałam choć ciężko było. Z pomocą położnych ,lekarza i męża który asystował i wspierał czym mnie zaskoczył (aż lekarz się mnie pytał czy mąż ma skończony kurs z położnictwa:)) he he urodziłam we wtorek o 12.12 zdrowa córeczkę mimo zielonych już wód z wagą 3480 i 58cm. Ciężko było bo nie dość że mnie ponacinali to jeszcze popekalam ale już po i to najważniejsze :) także uważajcie z tymi kilkoma dni po terminie i walczcie o swoje .
  2. Trzymam kciuki :) dużo siły i szybkiego porodu jesli zdecydują się na wywoływanie
  3. Jijana tak ma urlop od poniedziałku,bo mnie tak kręcili z tymi terminami porodu i już glupielismy a nie miałby kto zostać z moim synkiem jakby męża nie było a mnie by zabrali,bo nie mam mamy ani rodzeństwa. Wziął urlop dwa tygodnie na razie a ojcowski weźmie gdzieś w czerwcu kiedy będę znów szła do szpitala,bo wykryli mi hsil na szyjce macicy i będą mi wycinac więc ktoś musi wtedy z dziećmi siedzieć
  4. Trzymaj się MagdaJ i dawaj znać co z Tobą :)
  5. A podłogi i okna myłam wczoraj :) i cisza.
  6. Jijana może na nerw kulszowy Ci naciska ,współczuję bo mi też czasem ucisnie ,to ból nie do wytrzymania no ale to i tak nic w porównaniu z tym co nas czeka. Miejmy nadzieję,że jednak pójdzie szybko :). Ja tez mam termin na czwartek i zobaczymy czy coś z tego wyniknie. Najbardziej martwię się tym ,że mężowi się urlop skończy a maleństwo jeszcze nie będzie chciało wyjść... Marta ja też już zapowiedziałam mężowi ,że dziś lub jutro czeka nas dluuugi spacer :) nawet olejek rycynowy kazałam mu zakupić ale boje się wziąć. Czekamy .
  7. Ja jeszcze w domku. U mnie oprócz nieregularnych skurczy i odchodzenia czopa po kawałku też nic się nie dzieje . Oj Okinawa to teraz na pełnych obrotach jak robot. Może jednak cieszmy się ta chwilka która nam pozostała ,bo później to nie odpoczniemy -tym bardziej ,że ja też mam pięciolatka w domu i choć tata na urlopie to i tak ciągle "mama to,mama tamto":)
  8. Też sobie zaplanowałam poród na 19stego ale co z tego będzie zobaczymy :).
  9. Allana gratulacje i dużo zdrówka dla Was :). Co do telefonów to do mnie od tygodnia ktoś wydzwania ciotki,siostry cioteczne,siostry męża no cała rodzina po prostu choć im powiedziałam ,że jak urodzę to dam znać i rzeczywiście trochę to denerwujące i stresujące . A dziś jak ktoś dzwonił albo sama dzwoniłam i mówiłam,że urodziłam he he :) taki żart że tak dzwonią co chwilę :) choć z drugiej strony to miłe,że się martwią. Od paru dni odchodzi mi czop śluzowy a dziś w nocy miałam straszne dreszcze i okropnie zimno mi było tak jakby nagle jakaś blokada puściła. Dziwne uczucie,bo ogólnie przed ciążą byłam strasznym zmarzluchem a przez ciaze mi się odmieniło i ciągle mi w nocy gorąco ,nawet czasem sprawdzałam czy przypadkiem odkreconych kaloryferów nie mam a tu zakręcone a mi dalej gorąco a dziś po dziewięciu miesiącach nagle zimne dreszcze których nie mogłam opanować. Miała tak któraś z Was dziewczyny? I w ogóle jakoś dziwnie się czuję od wczoraj... Takie uczucie ,że się zbliża. Mam skurcze,boli mnie kręgosłup a dziś rano byłam pełna energii a teraz śpiąca i nic mi się nie chce...
  10. Jijana to rzeczywiście nieciekawy ten Twój lekarz skoro takimi tekstami sypie.. Ja też miałam dziś się zgłosić do szpitala gdzie "mój" lekarz niestety nie pracuje,inny kazał przyjechać na dziewiąta więc przyjechaliśmy a weszłam do niego koło jedenastej ,bo taki byl zajęty heh . Czekałam tyle tylko po to żeby położna zrobiła mi ktg ,później lekarz usg i sprawdzał szyjkę -stwierdzil,że zamknięta i porodu nie widać a termin z miesiączki mam na 21.02 . Jeżeli się nic nie zacznie dziać to mam się zgłosić za tydzień... W ogóle jakieś mu daty z kosmosu teraz wychodzą. Na początku było ciągle 21 z usg i miesiączki,potem straszyli ,że wcześniej urodzę i 10 potem 15 ,później znów 21 a teraz na marzec !!! I już głupia jestem. U drugiego lekarza znowu z usg na 21 i nie wiem kogo słuchać. Pierwsze dziecko urodziłam dwa dni przed terminem z miesiączki a też szyjka niby zamknięta była. Czy miała któraś z Was tak ,że szyjka zamknięta a jednak Was złapało ?
  11. Jijana ja też się boję,że drugi raz będą wywoływać i też stwierdziłam ,że jak z oksytocyna to z zzo tylko ciekawe jak wyjdzie w praktyce...
  12. Keiira gratuluję maleństwa i wszystkiego dobrego dla Was :)
  13. Goga to świetnie,że miałaś tak błyskawiczna akcje porodową przy tak sporej dzidzi. Też bym tak chciała pewnie jak każda z nas :). Zdrówka raz jeszcze
  14. Goga wielkie gratulacje! Jestem pełna podziwu taki duży chłopaczek i siłami natury . Szok . Dużo zdrówka dla Ciebie i dzidzi. A ja głupia się boję rodzić córki która waży teraz podobno 3500 :) a termin z miesiączki mam na 21 jutro kazali mi się zgłosić do szpitala i zobaczymy co wymyśla czy nie będą chcieli wywoływać .Jeszcze maja mi wagę dziecka sprawdzić czy rzeczywiście tyle waży . Co do wywoływania to strasznie się boję ,bo z pierwszym dzieckiem miałam tak ,że właśnie poród nie postępował podało oksytocynę przez którą zaczęły się skurcze a rozwarcia nie było i koniec. I z pierwszym dzieckiem sączyły mi się wody. Obudziłam się o pierwszej w nocy siusiu ,zrobiłam ,wstałam z kibelka i zaczęło mi się coś delikatnie sączyć po nodze więc po prostu wiedziałam ,że to to i tak do samego porodu delikatnie mi się sączyły.
  15. Uuu to już się zbliża u Was jak czop odchodzi. Ciekawe czy teraz mi odejdzie ,bo z pierwszym dzieckiem to nawet go nie widziałam :). Fajnie dziś na dworze,słonko świeci aż nabrałam energii do gotowania i sprzątania :) bo jak na dworze szaro ponuro to myślałam że w depresję wpadnę nic mi się nie chciało. Jednak lepiej chodzić w ostatnim miesiącu ciąży w wiosnę niż podczas zimy. Oj na mnie to strasznie pogoda działa.
  16. Ja jak byłam na ktg ostatnio to też mi wyszły skurcze ale mnie lekarz nie zbadał... Pewnie też dlatego mam taki brzuch twardy bo nie dość że mala wypycha to czuję stawianie się brzucha i bol brzucha i w kręgosłupie. A macie zgagę? Bo mnie wczoraj w nocy złapała okropna aż spać nie mogłam do rana. Do szpitala idę 15stego. no wcześniej mam jeszcze ktg. i zobaczymy co powiedzą . Jak będą chcieli mnie zostawic a na poród nie będzie się zapowiadac to nie zostaje bo bez sensu na weekend do szpitala.
  17. Ja z pierwszym dzieckiem trafiłam na taką ginekolog o której mówią że minęła się z powolaniem i pewnie dlatego miałam problem z kroczem. Nacinali mnie dwa razy bo za pierwszym razem nie trafiła w skurcz ,ja się ruszyłam i poszło krzywo. Coś okropnego. Dlatego teraz tak panicznie się tego boję ale może z drugim pójdzie lepiej. Moja malutka w brzuchu słabo się rusza ,ma chyba mało miejsca a brzuch mam tak wypchnięty z napięta skóra ,że wytrzymać się nie da :) ciekawe czy rozstępy się nie porobią na koniec . Chodzę z taką napieta jak balon kulka :) jak chodziłam w ciąży z synkiem to ruszał się jak oszalały i fikal koziołki ale miał pewnie więcej miejsca ,bo ważył 2950 a moja niunia ma być większa nawet czuje ,że już jest. Uczucie jakby mi cały brzuch zajmowała a jak się rusza to aż mnie to boli.
  18. Dzięki za info. Miałyście rację,że te liście przez internet. Byłam dziś w stacjonarnych aptekach i nie mieli ,jutro sprawdzę w zielarskim. Ja też żałuję,że nie zaczęłam ćwiczyć z tym balonikiem i szczerze to nawet nie wiedziałam ,że coś takiego jest. Też mnie przerażają te nożyce ,bo za pierwszym razem miałam 17szwów. Oby tym razem obeszło się bez tego.
  19. A gdzie kupić te liście malin ,bo też mam zamiar pić choć nie wiem czy nie za późno. W aptece? Ja w miarę dobrze się czuje na dniu a na wieczór i w nocy mam skurcze przepowiadające od kręgosłupa i brzuch ciągle twardy jak balon.
  20. Liath wiem o czym piszesz. No i właśnie tego się obawiam,bo z synkiem miałam parte a rozwarcia nie było i tez mnie długo wstrzymywali ech. .. :/ Muszę się jakoś pozytywnie nastawić . I znów dziś to swędzenie brzucha aaa chyba zaraz oszaleję :)
  21. A mnie straszyli ,że szyjka się skraca ,że już jej prawie nie ma na stan obecny ale jest zamknięta więc na porod się nie zapowiada a prawie całą ciążę kazali leżeć i nie nadwyrężać się. Myślałam ,że przez to wcześniej urodzę ,bo niby tak się zapowiadało a teraz się boję,że będzie to trwało tyle czasu jak za pierwszym porodem. Już sama nie wiem jak to z ta szyjka jest .Niby prawie jej nie ma ale zamknięta...
  22. Widzę ,że są tu już kobiety które urodziły :) napiszcie jak to było z wagą waszych maleństw ? Bardzo różniła się od tej z USG?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...