Mnie pomaga ruch, wystarczy, że pojdę pobiegać, chwilę poćwiczę lub pójdę na spacer i ból mija. Na szczęście nie muszę stosować żadnych leków. Mam za to inny problem... Nigdy nie używałam tamponów i strasznie mnie to ogranicza. Czasem, kiedy mam okres, chciałabym pójść na basen z dzieckiem lub na fitness, ale z podpaską nie da się. Przeczytałam instrukcję aplikacji tamponu [ i wydaje mi się to łatwe, ale cały czas boję się tego wstrząsu toksycznego, o którym tyle się słyszy. Myślicie, że ryzyko jest duże?