
malaMamaAnia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malaMamaAnia
-
Tak jak Wy dziewczyny mam USG 27.12 , na pobranie krwi jade w tym tygodniu aby zrobić Pappa. Ja coś bedzie wzbudzać wątpliwości to zdecydujemy się na bardziej wiarygodne testy. Ogólnie bardzo się tego boje, że coś jest nie tak. Dzisiaj strasznie słabo się boje, po 2 bardzo intensywnych dniach w podróży służbowej jakaś niedospana jestem. Dzisiaj też pojechaliśmy na większe zakupy do makro i moje starsze dziecko chciało iść na dział rybny - jeny jakie ja tam katusze przeżyłam, ale i tak najgorzej było na chemii - tak mnie mdliło od zapachów, że masakra. A dzisiaj jeszcze muszę iść na "służbowo-prywatną" wigilię - najchętniej bym nie poszła, ale już mi wytknęli, że na jednej nie byłam.
-
Ol66, Przykro mi, że tak cię potraktowali. Sama miałam u siebie dziewczynę w ciąży, która miała wrócić do pracy po pierwszym macierzyńskim, a dzień wcześniej przyszła i powiedziała, że jest w ciąży z drugim (zresztą teraz myślę, że bardzo nie fair postąpiła, bo powiedziała dopiero w 4 miesiącu). Po szoku poprosiłam aby pracowała 3 miesiące, bo osoba na zastępstwo już odeszła i nie miałam co za bardzo zrobić - zgodziła się, a ja jej to wynagrodziłam, ale nie wyobrażam sobie aby kogoś szantażować.
-
Marta, Ja mam zadaniowy czas pracy na kontrakcie kierowniczym dlatego nie mam czegoś takiego jak wyjście szybciej do domu po prostu jestem rozliczana z wykonanej pracy. Na razie nic nie zmieniłam w podejsciu, ale też np nie biore wolnego z powodu badać po prostu przyjde do pracy później, wyjdę wcześniej lub wyjde w trakcie dnia. A zgodnie z tym co miałam na prawie pracy to powinnam pracowinicy wymyślić jakieś zadania z dala od komputera. Co do mojej osoby pytałam lekarza zarówno przy poprzedniej ciąży jak i teraz. Obecnie promieniowanie jest dużo mniejsze i nie ma takiego wpływu na płód - po prostu zostały przepisy, a zagrozenie sie bardzo zmniejszyło. Jedyne czego się boję to wyjazdy - przykładowo jutro jedziemy jakieś 200 km od domu na wyjazd świąteczny z pracy. Co prawda w poprzedniej ciąży mieszkałam 250 km od domu sama i jakoś było, ale byłam tez 7 lat młodsza.
-
Hej, Temat pierwszy: Mąż na badaniach i przy porodzie Od 4 miesiąca chodził ze mną i raczej nikt nie mógł by go wygonić. Popłakał się jak zobaczył młodego na ekranie. Chodziłam do lekarza państwowego i nie było problemu. Co prawda był może 3 razy, ale zawsze musiałam zdać relacje - co i jak lekarz powiedział. Przy porodzie nie chciał być na początku i powiedział, ze go tam nie zawlekę - moim warunkiem było, że ma być pod drzwiami i jak młody sie urodzi to ma pilnować aby mu się nic nie stało. W 8 miesiącu zaczął się łamać, a ostatecznie nikt by go z sali nie wyrzucił, nawet wołami i zawsze mi powtarza, że to najlepszy moment w życiu. Nie wiem czy chciałabym aby teraz był, bo mnie strasznie denerwował, ale z drugiej strony nie mogę mu tego zabrać, bo wiem, że to magiczna chwila dla niego. Od początku też zajmował się młodym - kąpanie, przewijanie i jakby mógł to by i karmił. Do tej pory tak jest, że mają świetny kontakt. Temat drugi: Badani prenatalne Strasznie się ich boje, że coś nie tak - i tu pytanie co wtedy? Powiedziałam już w pracy o ciąży moim szefom i przyznam się, że nie spodziewałam się tak pozytywnej reakcji. A teraz tak myślę - będzie coś nie tak i co ja zrobie. Mam 36 lat - zwiększone ryzyko. Temat trzeci: ubrania Kupiłam już taką szerszą sukienkę, którą później też bede mogła nosić. Zamowiłam 2 pary spodni ciążowych - ale to głównie dlatego, że zamierzam pracować dość długo bo do 8 miesiąca. Zastanowie się nad zakupem jeszcze jakiejś koszuli i swetra. Temat trzeci: Wózek Chętnie poczytam co polecacie, ja na razie czytam czytam, a im więcej czytam to jestem głupsza, już powoli mąż się w to też wkręcił i oglądamy razem i cały czas wracamy do cybex priam w wersji lux, ale cena mnie poraża i jakoś tak szkoda mi kasy. Patrzyłam też na espiro next, emmaljunge nxt90, a także produkty jedo.
-
Wydaje mi się, ze u kazdego co innego się sprawdza jak tak czytam. U nas sprawdził się leżaczek- bujaczek, ale to chyba bardziej z tego powodu, że mamy do piętrowy i mogłam młodego "gdzieś " po prostu bezpiecznie położyć, dlatego teraz zastanawiam się nad koszem Mojżesza. Zdecydowanie musiałam dokupować bodziaki, bo zanim dobrze zaczęliśmy zakładać pieluchy to trochę minęło - a to nam siurek gdzieś uciekł, a to krzywo i po 1 h 3 bodziaki były w praniu. Co dla mnie ważne body kopertowe - po prostu białej gorączki dostawałam jak miałam założyć to przez glowę (a głupia takie piękne przez głowę nakupiłam) Za czasów mojego syna nie było jeszcze szumimisiów, ale za to były takie aplikacje na telefon i sprawdzały się wyśmienicie - teraz na bank kupie szumimisia. Elektroniczna niańka - nie mieliśmy na początku i szybko kupowaliśmy, teraz mąż już szuka sobie takiej z kamerką. Wózek - kupiliśmy 2 w 1 plus adaptery, polskiej firmy i powiem szczerze, że źle nie było posłużył nam 2 lata, a potem oddaliśmy dalej w obieg. Co warto rozważyć - to waga wózka i miejsce gdzie się mieszka. Jak kupowaliśmy za pierwszym razem nie zwracałam no to uwagi i odczuł to mój kręgosłup.
-
~Bajka29 Mała77 też dla mnie jeszcze za wcześnie na wyprawkę i zakupy. Rodzicom też zabroniłam. Zresztą jest kilka rzeczy, które chciałabym mieć i przed zakupami zrobię listę i nie będę poza nią wychodzić. Dom też mamy w remoncie, więc są teraz poważniejsze wydatki. Przeraża mnie jak widzę zagracone domy i mieszkania znajomych, którzy mają dwójkę dzieci lub więcej. Większość to zakupy bez sensu lub nietrafione prezenty. Póki co na mojej liście jest łóżeczko chicco (to otwierane od boku, które można przystawić do łóżka rodziców), szumiś, anatomiczna butelka avent i wózek z kołami offroadowymi, bo będziemy spacerować głównie na drogach niegruntowych. Też zastanawiam się nad łóżeczkiem chicco lub kosz mojżesza shnuggle. Ktoś ma? Z pierwszym dzieckiem problemów nie było, bo miejsca było sporo i człowiek się nie zastanawiał, a teraz trzeba upchnąć w naszej sypialni. Zresztą u nas długo, długo łóżeczko nie było używane przy pierwszym dziecku, dlatego się nie nastawiam. A co do wózka - też interesuje mnie bardziej na offroad - masz może jakieś typy Bajko?
-
ja uwazam, ze jeżeli jest taka możliwość i badanie jest bezinwazyjne to warto skorzystać, poza tym mam schizę, jeżeli chodzi o mój wiek - chociaż zarówno moja mama (urodziła mnie) jak i moja siostra rodziły jak były nawet starsze ode mnie. Co do wyprawki- rozglądam się pod kątem cenowym i możliwościowym - aby wiedzieć mniej - więcej jaki budżet potrzebuję. Jednak pewnikiem jakiekolwiek zakupy zostawie na czerwiec.
-
U mnie wychodzi chłopak i tak też coś czuję, że będzie. Co do wyprawki, to wszystko muszę kupić od nowa, bo wydałam. Nie wierzyłam, że jeszcze nam się uda. Co do mdłości - dzisiaj miałam po raz pierwszy w życiu i pomogły mi gumy miętowe, bo nic innego nie miałam przy sobie.
-
U nas od 4 lat imiona były wybrane, miał być Stefek albo Ula. Jednak syn chce Michałka (jakoś mi tak do końca nie odpowiada, ale co zrobić - tylko mieć nadzieję, że jednak córka), dlatego Michałek albo Ula. Ja właśnie siedze i szukam jakiś ciuchów ciążowych, bo już mnie moje spodnie uciskają, a w pracy jednak muszę jakoś wyglądać. Macie jakieś godne polecenia sklepy?
-
Dziewczyny, nie wiem czy forum na to pozwala, ale poniżej linki do ciekawych artykułów odnośnie badań prenatalnych. Jak się przygotować, komu przysługują darmowe: http://badania-prenatalne.opole.pl/artykul1/?fbclid=IwAR18STKcug19KuC1C06bDiKTGjVZ45a3FtKHZJ1WeYIOkqdTEGrS3wMMHbk http://badania-prenatalne.opole.pl/1-badanie-cz2/?fbclid=IwAR0az_M4dBMbp0Uf4nNY5hUsfxjxN8pvYjdCAPdRJd-DBkngImzGTPCnMPk
-
jeżeli chodzi o badania prenatalne to przy rejetracji usłyszałam, że pęcherz powinien być lekko wypełniony - czyli na min pół godziny przed badaniem nie powinnam korzystać z toalety. Nie zazdroszczę wam tych wymiotów, u mnie ani przy pierwszej ani teraz wymiotów nie miałam - nawet mnie nie mdli. Teraz jest o tyle fajnie w porównaniu do pierwszej, że nie jestem aż tak wyczulona na zapach bo przy pierwszym dziecku doskonale wiedziałam po zapachu co koleżanka wcina 3 biurka dalej. Jedynie co to wiecznie bym wodę piła, początkowo odrzuciło mnie też od kawy, ale teraz wszystko powoli wraca na swoje tory. A tak zapytam - jak wasze brzuszki , bo u mnie w pierwszej ciąży brzuszek gdzieś po 4 miesiącu się dopiero pojawił, a obecnie mam taki jak wtedy gdzieś w 5 miesiącu, a to dopiero 9 tydzień.
-
Nie zazdroszczę wymiotów. Także życzę miłego dnia
-
Hej, Ale tu już stron zapisanych :). Jestem Ania, termin mam na 15 lipca - potwierdzony dopiero dzisiaj. Wiem późno, późno ale po 2 latach starań o dziecko i rozregulowanych miesiaczkach "jak ta lala" i 3 razach "już na pewno sie udało"- dopiero jakies 2 tygodnie temu zorientowaliśmy się, że coś chyba nie tak i było to dla nas mega zaskoczenie, bo raczej już godziliśmy się z faktem, że nasz syn (6 lat) bedzie jedynakiem. 27.12 - mam badania prenatalne, w pierwszej ciąży się nie zdecydowałam, jednak obecnie ze względu na wiek już muszę i przyznam, że mam niesamowity stres.