Kocchaniee

Witam. Mam 23 lata i od zawsze borykam się z brakiem miesiączki, pojawiała się kiedy chciała np: cztery razy w roku, raz na pół roku. Pewnego dnia zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne przez ok dwa lata. Zaraz kilka dni po odstawieniu zaszłam w wymarzoną ciążę i w 2015 roku urodziłam zdrową córeczkę. Po porodzie zaczęłam znowu brać tabletki antykoncepcyjne dla kobiet karmiących piersią a potem krążki. Po ok dwóch latach odstawiłam krążki w celu zajścia w drugą ciążę lecz problemy z miesiączką mi na to nie pozwalały przez ok półtora roku. W między czasie radziłam się i leczyłam u różnych ginekologów oraz miałam raz wywoływana miesiączkę luteina. I właśnie w te wakacje (czerwiec i lipiec) dostałam samoistnie okres i zobaczyłam na teście ciążowym dwie kreseczki. To było coś pięknego lecz szybko się skończyło. Na drugiej wizycie (12 tydzień) okazało się że dziecko przestało oddychać w ósmym tygodniu ;( kolejnego dnia trafiłam do szpitala na wywołanie poronienia. Teraz jestem osiem tygodni po zabiegu lecz okresu ni widu ni słychu. Co zrobić w tej sytuacji.? Czekać aż miesiączka przyjdzie sama czy ja wywołać.? Proszę o poradę. Pozdrawiam