
Ciarka
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Osiągnięcia Ciarka
0
Reputacja
About Me
Jestem mama dwojga dzieci mam córkę urodzona w 2008roku i syna w 2017roku.Corka była szepiona oprócz gorączki na szczęście nie pojawiły się inne negatywne objawy po sczepieniu.Niestety u syna było zdecydowanie gorzej.Dodam że syn był wcześniakiem.Dostal 3dawke na pneumokoki penaxil i synflorix i wiem jedno.Ze napewno bardzo źle na nią zareagował.pierwsz ńoc gorączka ponad 38stopni dreścze nieumiejętność obracania się na boczki.W dzień bez gorączki Ale nerwowy nie chciał się tulić nie potrafił się zabawić, miałam problem z położeniem dziecka na drzemke w ciągu dnia jak już się udało sen bardzo nerwowy gotowanie kręcenie PŁACZ.kolejna noc brak gorączki kłopot z zaśnięciem i 2min po zaśnięcia syn dostał dziwnego skrzywienia buzi aż wyplul smoczek zgrzytnol zębami wyprezyl dziwnie ręce i tak się stało 3razy w ciągu 5min.Cala noc koszmarna pocenie kręcenie,PŁACZ.W ciągu dnia brak gorączki dziecko dalej nerwowe spadek apetytu na cokolwiek tyko dużo pil dalej klopotu z drzemkami nawet ojciec i siostra byli traktowani jak obce osoby mnie bił kopał nie potrafił znaleźć pozycji aby się odprężyć ułożyć zaufać wręcz, że może być i spać bezpieczny w swoim domu i łóżku.Kolejny dzień katar kaszel nadal nerwowy blady wręcz z sinymibobreczami w koło oczu zero goraczki wręcz chłodne ciałko a pomimo to wzmożona potluwosc aż do przesady całego ciała.Kolejna noc kolejny kłopot z zaśnięciem PŁACZ kopanie bicie w końcu syn zasypia wygiety w literka C ręce i nogi do tyłu brzuszek mocno wyciśnięty do przodu. nerwowość.Nie interesują mnie statystyki.Ale wiem jedno 2tyg po sczepieniu a dziecko nadal nie jest takie jak było.Zestresowane nadal klopoty z apetytem nerwowy sen.Jak czytam że normalna reakcja na szczepienie jest to tamto czy siamto a inne objawy są znów tłumaczone jescze inaczej bądź nazywane zbiegiem okoliczności a już napewno nie reakcja zła na szczepienie to krew mnie zalewa.Mowic brzydko mam w dupie statystyki co jest normalne po sczepieniu a co nie i na którą dobę co należy przypisać szczepieniu a co już nie.Kazda.matka zna swoje dziecko jak nikt na świecie i doskonale czuje widzi i wie jeżeli z jej dzieckiem dzieje się coś nie dobrego,nie potrzebuje do tego statystyki.I ja też wiem że ewidentnie moje dziecko po szczepieniu całym sobą pokazało zła reakcje na szczepienie już w 1wszej godz.po podaniu było można poznać że dziecko się męczy a potem dochodziły co raz to gorsze symptomy których nigdy w życiu wcześniej moje dziecko nie miało.A gadanie i tłumaczenia że to już była 3cia dawka że to bezpieczne i ble ble ble też mam w dupie.Wiem swoje i nikt, nie wmowi mi, że było inaczej,żaden lekarz ani statystyki dobre czy źle.Kolejny termin szczepienia ma na styczeń i nie mam pojęcia co zrobie nikt i nic nie da mi gwarancji że znów nie stanie się coś złego mojemu dziecku po kolejnym szczepieniu a z tego co czytam to jeżeli nastąpi zła reakcja wychodzi na to że udają że to nie po szczepieniu i świat idze dalej jak gdy by nigdy nic się nie stalo.sczepienia nadal są wykonywane bez względu na reakcje dzieci.Serce mi pęka jak czytam historie rodziców którzy stracili swoje pociechy i nikt z tym nic nie robi.Sama nadal wykonuje badania chcąc sprawdzić co było przyczyną reakcji mojego syna czyli neurolog eeg konsultacje nie dam sobie wmówić że jest już dobrze albo że nic. Nie było i nic się nie stalo no dzięki Bogu żyje Ale czy to jest powód do bycia spokojna.Jestem pewna jednego tylko tego że to ja czowam nad zdrowiem bezpieczeństwem własnego dziecka na 100%i jeżeli nie czuje pewności że moje dziecko jest bezpieczne zdrowe i że coś może mu zaszkodzić nawet jako pierwszemu człowiekowi ma świecie bez wzg.na statystyki robię to z troski miłości i ma do tego prawo aby drążyć upewniac się pytać zadać badań potwierdzeń że jestem w błędzie abym podała dziecko kolejnemubszczepieniu z czystym sumieniem że wszystkie obawy niejasności niepokoje zostały wyjaśnione,a na pewno wyniki statystyk zaklamanuch zresztą takiej pewności i spokoju nie dają.Wiec jakim prawem jestem zmuszana zaprowadzić dziecko na kolejne szczepienia bo satystystyka mówi że do tej pory nie było powikłań i co z tego,a może moje dziecko będzie pierwsze a może nie było pierwsze Ale nawet jak coś się działo ja o tym nie wiem tak jak to opisują rodzice dzieci które zmarły stały się klekami im też mówiono to samo że do tej pory nie było złej reakcji że to normalne objawy.Tyle ze jak te normalne objawy przechodziły już w te reakcje ostre było za późno aby ratować zdrowie i życie ich dzieci.