Skocz do zawartości
Forum

Gacek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gacek

  1. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    No, wszystko działa. Ja też myślałam, że moja głowa już nie ogarnia.
  2. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Na prywatne wizyty chodziłam jak szykowałam się na ciążę, przy okazji monitorowanie owulacji. Gdy testy wyszły pozytywne to zdecydowałam się na NFZ. Prenatalne na NFZ bo po 35 roku życia. Skoro płacę składki to korzystam. Ja mam wynagrodzenie na L4 w takiej samej wysokości. Mam stałą kwotę w umowie. Co do lekarzy specjalistów to byłam u angiologa na NFZ i w związku z tym, że jestem w ciąży czekałam tydzień ,a tak normalnie to się czeka rok z hakiem.Takie pacjentki są priorytetem. Trzeba korzystać i nie wydawać niepotrzebnie kasy. Przyda się dla maluszka.
  3. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Przy pierwszym dziecku miałam poranione sutki. Po prostu młoda , niewprawiona, matka. Później poszło z górki przy córkach. Jutro kupuję łóżeczko, kołyskę, dostawkę Filip 3w1. Znalazłam na Olx za 120 zł używana. Tylko nowy materacyk dokupię. Mieliśmy robić sami, ale jak się trafiło to nie ma co kombinować.
  4. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Daffi ja też podchodzę inaczej do tego porodu, 13 lat różnicy. Wiem czego wymagać i jestem na tyle wyszczekana, że nie dam sobie w kaszę dmuchać. Co do urody, pierwszy raz nic się nie dzieje. W poprzednich ciążach miałam tzw. uczulenie na ciążę. Moje nogi były w bolących kostkach, masakra. Do dzisiaj mam kilka blizn. Taki urok , jak to powiedział lekarz. Za Chiny nie dam sobie podać oxytocyny, potęguje ból i naszą męczarnie. W pierwszym porodzie mi podali , koszmar. A później i tak CC. Z córkami już tego nie miałam i było do zniesienia.
  5. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Marlenka4 wizytę mam na 9:00. Mąż będzie ze mną. Dzisiaj już po wizycie, szyjka ma 4 cm. Serce bije, dzidzia się rozpycha, wszystko ok. Forum prywatne, incognito, top secret - przeniosę się, generalnie za stara jestem żeby się wstydzić naturalnych spraw. Jeśli czyta ,to raczej kobita niż facet, i chce się czegoś dowiedzieć, upewnić czy wszystko ok lub nie. Ja alkohol odrzuciłam świadomie 3 msce przed ciążą. Teraz wyczuję wszędzie, jak pies myśliwski. Podobno w drugim trymestrze stabilizuje się wszystko, a ja bym spała i spała. Zaczyna mnie to martwić. Zatrzymuje się wam woda? Mi okropnie, szczególnie w udach. Wczoraj musiałam intensywnie rozmasować bo twarde jak cholera
  6. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Dzień dobry w ten słoneczny poranek we Wrocławiu Dziewczyny, bardzo się cieszę że wizyty udane. Ja mam swoją w poniedziałek, ale najbardziej czekam na 7.12 , połówkowe. Od 2 dni czuję Bączka dość intensywnie, nawet chodząc, kopniaczki czuć dość mocno( a to początek 19 tygodnia) szczególnie jak słyszy tatę. Szkoda że jeszcze mąż nie wyczuwa tego co ja. Cudny czas. Ja mam chyba jakiś fart . W czasie wszystkich ciąż miałam zgagę tylko raz z pierwszym dzieckiem. Nigdy nie wiedziałam co to jest ta zgaga.
  7. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Dla mnie to ściema z tym Black szajsem. W Deichmann buty sprzed dwóch lat o 40 zł droższe. Komedia jakaś. Nie lubię takich "promocji." Po świętach są większe obniżki. My kupujemy po sezonie na następny w niższych cenach. Od tego chodzenia ciągnięcia po lewej stronie. Więc trochę snu i odpoczynku się przydało. Po południu muszę się przespać, inaczej po 21 już śpię. Jutro pierniczki z córką robimy i ozdoby z masy porcelanowej. Mam jeszcze zamiar zrobić pierniczki witrażowe, ale dopiero zamówiłam maty teflonowe, więc muszą poczekać.
  8. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Asia1986 tak to nasze pierwsze wspólne, ostatni puzell naszej układanki. Boże kochany ja podziwiam Was , kupowanie ciuchów, dla mnie to przymus. Ja tego nie lubię. Ale kobiety są różne.
  9. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Więc jakby to ująć , ja mam 3 dzieci, mój mąż ma 2 dzieci. Jesteśmy związkiem po przejściach. Poznaliśmy się na portalu randkowym. Nie szukałam faceta na życie, chciałam z kimś po prostu pogadać z poza kręgu znajomych. W profilu od razu wpisałam że mam 3 dzieci, żeby nie było żadnych niedomówień. Ujął mnie jednym zdaniem" Nigdy nie zostawię swoich dzieci" . I od tego czasu minęło 8 lat. Po dwóch latach miałam zakrzepicę żył mózgowych po pigułkach anty. Paraliż prawej strony. Był u mnie codziennie przez 3 tygodnie. W maju minął rok jak jesteśmy " na swoim" . Decyzja o ciąży zapadła w listopadzie, czekaliśmy na badania lekarskie , moje oczywiście, czy nie ma przeciwwskazań. Internista ok, ginekolog ok. Zielone światło. Kwiecień był już w sumie stracony" po terminie;)". Maj - nic. W czerwcu gynalgin- post. Lipiec - udało się. Pamiętam jak już mieszkaliśmy razem, Marek powiedział jedno" Cholera, jak Ty taka płodna jesteś, to trzeba pigułki, gumki i jeszcze przerywany w jednym" Także ten, szósty członek rodziny nam się rozwija naszej patchwork owej rodziny.
  10. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Cześć dziewczyny:) Co do określenia "ciężarówka" nie powinno się tak określać żadnej kobiety. W domu jestem ja i Bączek. A ja mówię o mnie" jesteśmy" " czujemy się". Przy staraniach, nam się nie sprawdził seks co 2-3 dni w całym cyklu. W szczęśliwym cyklu mięliśmy urlop, w domu ( mały odświeżenia). Był czas na codzienny numerek przez cały tydzień od 6 dnia cyklu. I się udało. Jak jedno zawiedzie można spróbować inaczej. Wiadomo że ilość i jakość nasienia zostawia czasami wiele do życzenia. Dokonałam dziś pierwszego zakupu, biustonosze do karmienia. Na razie to wszystko, jeszcze jakaś kurtka dla Nas na zimę"rozwojowa;)" Znajome czekają na info o płci i wtedy się zacznie zbieranie potrzebnych mi rzeczy. Jeszcze zebranie w szkole, córka kończy 8 klasę, będzie bal. Ważne wydarzenie jak gimnazjalny u syna w poprzednim roku. Za oknem ciemnica powoli więc życzę udanego wieczoru:))
  11. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Kiedy ma się urodzić drugi maluszek, musicie się nastawić, że z pierworodnym będzie wszystko w porządku. Jest z tatą czy dziadkami , a Oni nie dadzą zrobić mu krzywdy. Musicie się nastawić bo hormony szaleją, chce się wyć z tęsknoty. Przerabiałam, mimo, że to było naście lat temu , pamiętam to uczucie. Na szczęście mamy technologię, wideorozmowy. Ja nie miałam takiego szczęścia, a teraz mojej nastolatki już zapowiedziały, że w szpitalu będą codziennie, już się boję ;)
  12. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Ja mam przed sobą 4 poród. Pierwsza cesarka, brak postępu porodu i w 10 minut byłam na stole operacyjnym. Ekipa świetnie się spisała, były akurat mistrzostwa w piłce nożnej więc było o czym gadać. Wszystko obyło się bez komplikacji, jedynie po cewnikowaniu był stan zapalny. Dwa kolejne porody naturalne. I tak osobiście naturalne bardziej mi odpowiadały. Jedyny ból w pierwszej fazie rozwierania szyjki, tego nie da się nie zauważyć. Ale jak przychodzą bóle parte i wszystko idzie zgodnie z planem, to nim się obejrzałam już córkę lekarz wręcz złapał. Były tylko dwa parcia i Kasia była na świecie. Kiedy dziecię jest już przy Tobie zapominasz o jakimkolwiek bólu, przepełnia Cię szczęście i ogrom miłości, bo Kruszyna już jest i wiesz, że jest Ono całym Twoim światem. Trafiłam na świetną ekipę. Salowa trzymała mnie za rękę i jakoś poszło. Przy trzecim porodzie trafiłam na tę samą salową i wiedziałam - będzie dobrze. Teraz będę rodzić z mężem. Ktoś musi mnie rozśmieszyć. Nasz patchwork nareszcie będzie skompletowany. Kochane Mamuśki życzę Wam dobrego dnia :-)
  13. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Kobitki, bardzo się cieszę z udanych wizyt. Ja właśnie po infekcji , zatkany nos , ból zatok. Na szczęście już po wszystkim. Herbata owocowa z miodem, sok z cytryny i czapka 24/h. Męża przez tydzień w domu nie było, opieka nad babcią bo teściowie na wycieczce w Turcji. Jak dojechałam do Niego po tej rozłące, to się działo. Jakoś nie odczuwam zmiany sprzed ciąży w temacie łóżkowym. Teraz fajnie, na luzie, bez spiny że w ciąży będę. Tak było 2 lata temu w czasie remontu mieszkania. Nareszcie mam Go w domu. Apetyt, no cóż. Dzisiaj zrobiłam gołąbki, a wczoraj ciasto kakaowe z jabłkami. Wczoraj z córką zrobiłam nalot na Maca.
  14. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Ja przy żadnej ciąży nie miałam rozstępów, nie używałam niczego. Teraz stosuję raczej dla przyjemności dotykania i głaskania brzuszka, przy okazji pogadam sobie do Bączka. Rozstępy jedynie mam na udach, ale to jeszcze z okresu dojrzewania. Widzę że moje córki też mają skłonność do rozstępów już teraz, a starsza córka ma 180 cm wzrostu , syn 192 bardzo szybko wyrośli . Stosują bio oil.
  15. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Co do szyjki, lekarz mówi, że ok to się nie martwię. Przy pierwszej ciąży w 5 miesiącu rozwarcie na 2 cm w efekcie założono mi szew Mc Donalda na szyjce. Co do herbaty to nie pomogę nigdy nie przepadałam. U mnie głównie woda, czasem sok z pomarańczy, marchwi albo gorzkie kakao z ciepłych trunków.
  16. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    ojoasia, też się zastanawiałam nad dostawką, tyle że jeśli już to zrobimy sobie sami. Kilka mebli w domu zrobiliśmy sami, więc mobilne łóżeczko,czy to w formie dostawki czy kołyski wykonamy własnoręcznie.
  17. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Cześć dziewczyny. Fajnie, że z dzidziami jest wszystko w porządku. Moja ekipa szykuje się do szkoły, nie dadzą pospać. Jeszcze ten cholerny katar. Zastanawiam się nad miejscem do spania dla Bączka. Łóżeczko za duże, marzył mi się kosz Mojżesza, ale na pół roku to za drogi, kołyska- moglibyśmy zrobić sami, a wszystko co Nas ogranicza to miejsce w sypialni. Wiadomo, że jak sami coś wymyślimy to dopasujemy się do wymiarów . Ale wpadłam na pomysł. Na allegro znalazłam kosz wiklinowy 80*40 cm owalny za 55 zł. Tylko uszyć "wnętrze" i kosz do spania jest. Więc do końca roku mam czas na ogarnięcie tematu.
  18. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    izabelap , następna wizyta 26 listopada, ale nie nastawiam się. Raczej biorę pod uwagę 7.12 , wtedy mam połówkowe u innego lekarza. Znowu mnie wymagluje. Pójdziemy razem z M. tak samo jak za pierwszym razem. Tak bardzo się cieszę, że nam się udało. Mam wokół koleżanki, które straciły 2 lub 3 ciąże, albo próbują od kilku lat i nic. Tak mi ich szkoda. Złapało mnie na nostalgiczny nastrój. Jutro śmigam po słuchawki dla Bączka, będę wpajać Chopina, Straussa, Czajkowskiego.
  19. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    No więc jestem po wizycie. Wszystko w porządku, miło było znowu serduszko usłyszeć. Trochę się martwiłam bo w sobotę przeforsowałam swoje możliwości i później miałam brązową plamkę na bieliźnie. Na szczęście jest ok. Płeć nadal pod znakiem??? Córka zawiedziona, już chciała się pochwalić koleżankom. Jednak najważniejszy i najbardziej wyczekiwany przeze mnie moment nadszedł dziś - pierwsze ruchy, a raczej niezły kuksaniec.
  20. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    MiliG, Natt, kiedy brzdące są małe , ciężko przetrwać ten czas w szpitalu, pamiętam, chociaż było to 13 lat temu. Jak przychodzi lekarz i mówi , że jeszcze nie dziś, wyć się chce. Mojego M nie ma przez tydzień więc co chwilę ląduję w lodówce. Inaczej bat by wisiał nade mną. Mi z kwaśnych potraw jedynie ogórkowa wejdzie, ale same ogórki nie mają szans. Wczoraj stanęłam na wadze, o zgrozo, 4 kilo od początku, a to dopiero 16 tydzień. Do końca to chyba będę miała zajebistą talię bąka. Sen piekny miałam, że córeczka się urodziła. Hmmm, co będzie to ma być.
  21. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    MiliG, fajnie że masz swoje sprawdzone grono rodzinne. Moje córki i tak pewnie nikogo nie dopuszczą. Moja mama pracuje, a poza tym nie lubi małych dzieci. Teściową najlepiej z daleka, a jeśli już to M. będzie obsługiwał. Już zaczęła wypytywać o ubranka, łóżeczko, butelki, podgrzewacz. O zgroza, stare nawyki. O ubranka się nie martwię, kumpela odkłada, łóżeczko- może, a te ostatnie to zbędny zakup. Generalnie pełny luz. Od lutego zacznę wszystko kompletować.
  22. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    No więc na początku dziękuję za miłe przyjęcie. Syn zapewne się nie wyprowadzi , mimo że nie znamy jeszcze płci. Pamiętam jak wzięliśmy 2 koty do domu. Powiedział że nie mają wstępu do jego pokoju, a teraz głaszcze, bawi się z nimi. Jutro mam wizytę u lekarza, może przy dobrym ułożeniu da się coś wypatrzeć. Mam pytanie odnośnie odwiedzin poporodowych. Czy uprzedzacie bliskich, że przez pierwsze 2 tygodnie żadnych odwiedzin? Bo ja już zaczęłam, mimo że jeszcze dużo czasu. Chcę mieć święty spokój. Połóg, mleczarnia, zmęczenie i jeszcze goście w tym wszystkim- ja dziękuję. Koleżanka urodziła w marcu tego roku, zadzwoniłam , powiedziałam, że przyjadę jak Oni spędzą razem ten czas, jak już dojdzie do siebie. Była mile zaskoczona, bo ja jako jedyna wyszłam z taką inicjatywą, a Ona miała od początku gości na głowie.
  23. Gacek

    Kwietnióweczki 2019

    Witam! W związku z tym, że jestem na L4 od 25.09 zaczęło mi się po prostu nudzić, tak po ludzku. Zaczęłam Was czytać i stwierdzam, że też coś napiszę. To moja 4 ciąża, trójka w domu dość wyrośnięta 16,14,13 lat, syn i dwie córki. Mój partner ma dwoje 13 córka i 11 syn. 20.10.18 pykło nam 8 lat razem. Plany o Naszym ostatnim puzelku zaczęły się pod koniec 2017. Pierwsze starania w maju, później w lipcu i w sierpniu już wiedziałam. Cykl 26 dni. Test w 28 dniu, piękne dwie mocne krechy. W 26 dniu wybuchnęłam płaczem, nie wiem czemu. I to mi dało do myślenia. Okres nigdy się nie spóźniał. Powiedziałam, że chyba jesteśmy w ciąży. Miś stwierdził że za wcześnie i za tydzień powinnam test zrobić. Ale ja wiedziałam swoje i test pozytywny po południu 28 dnia. Najlepszy był moment przekazania informacji. - Skarbie, już nie muszę czekać z testem . Są dwie kreski - na co Mój odpowiada - To znaczy , że będą bliźniaki :) Uśmiałam się do łez Beta w 32 dniu 5601 , w 34 10950. Na USG według OM 6+1 według CRL 7+1. Serducho pikało. Po pierwszym USG genetycznym , lekarz maglował Nas 50 minut. Ciąża starsza o tydzień + dwa dni. Z terminu 3.05.19 zrobił się nam 25.04.19. Ta ciąża różni się od pozostałych, pierwszy raz sutki bolą cały czas, mdłości w nocy, rozciąganie , naciąganie, kłucia. Generalnie jest cudownie. Dzieci chcą brata, syn powiedział, że jak będzie kolejna baba to się wyprowadzi. Najmłodsza chce nam oddać swoje pieniądze na kolonię żeby kupić wózek. Pomagają, nie pozwalają dźwigać. Po prostu cudnie. Musiałam się wygadać. Odkąd jestem w domu nie mam do kogo gęby otworzyć. Tu jesteśmy wszystkie w stanie błogosławionym:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...