mika1

karola28 ja właśnie dlatego tak bardzo bałam się jak w poniedziałek nie było serduszka. dzisiaj juz bilo i było widoczne, ale nie słuchaliśmy. od dziś mogę się w pełni cieszyć szczęściem ♡

Karola28 poszłam prywatnie i zupełnie inne podejście. Super doktor. mówił że nie powodu do nerwów. Jest serduszko i bije. Dostałam listę badań do zrobienia i 29ego idę na kolejną wizyte. Kolejną bete miałam robić dzisiaj ale nie kazał mi bo mówił że nie ma po co. Jest beta wysoka, jest zarodek jest w dobrym miejscu i bije serce więc mam być spokojna o przyjsc z wynikami 29ego ;)

badania

mam taka listę badań do zrobienia.. robiła któraś z Was prywatnie ? ile to moze kosztować? orientuje się któraś może?

TosiaTosia powiem ci ze jestem spokojna . lekarz powiedział że wszystko dobrze ze jest serduszko i dał skierowanie na badnia. teraz 29ego jak pójdę to już z wynikami i pewnie będzie juz L4 wystawiał.

Byłam na wizycie. Nie wytrzymałam do środy. zarodek jest, serduszko bije. nie ma powodu do zmartwień ..wszystko dobrze. kamień z serca. mam skierowanie na badania ale prywatnie i wizyte na 29ego z wynikami już;)

Agula40 ja wczoraj miałam bete i mam wynik 6098 jutro mam kolejną i wynik po godzinie znowu ma rosnąć to wtedy będzie ok. w środę mam wizyte. w poniedziałek miałam i nie było jeszcze serduszka widać ..

a ja jutro rano mam kolejną bete i mam nadzieje ze wzrośnie. wizyta w środę. z bety wychodzi mi 6ty tydzien ba wczoraj. w poniedziałek byłam na wizycie i jeszcze nie było widać serduszka. martwię się. byle do środy

Aga9 który tydzień? było już widoczne serduszko na usg ?

TosiaTosia zrobiłam Betę i wyszedł 6tydzien więc w poniedzialek mogło jeszcze nie byc widać serduszka także nerwy mi trohe zeszły po tym badaniu ;) w sobote powtórka i ma urosnąć.

wychodzi na 6sty tydzień

poszłam jednak na tą Bete. w sobote kolejny raz. za godzinę odbieram wynik . napiszę wam jaki jest.

jak tak czytałam to między 6 a 8tc jest widoczne i można usłyszeć na badaniu serduszko więc może dla mnie było jeszcze zbyt wcześnie i mam nadzieje usłyszeć w środę ♡ książkowo to nawet mówią o 10tc więc chyba nie ma co się stresować i u każdej z nas może to być inaczej

Natala137 a ty juz słyszałaś serduszko ? jeśli tak to w którym tygodniu? ja byłam w poniedziałek na wizycie i nie było słychać ani widać. teraz mam wizyte w środę i mam nadzieje ze mnie ta wizyta uspokoi bo poki co stresuje się czy wszystko ok.według ostatniej miesiaczki dzisiaj jest to 7tydzien i 2 dni więc myślę że w poniedziałek jeszcze miało prawo nie być nic widać prócz ciałka żółtego. jak bylo u was ?

to mnie bola nawet rano i to mega jakby takie zastałe były i dopiero po chwili lepiej.. a tym zdjęciem stanika odpisałaś idealnie . mam to samo

bardzo wam współczuję tych wymiotow. mnie ze wszystkich możliwych objawów poki co bola tylko piersi i to bardzo . a jak u was ?

Ja pracuje w banku. niby praca siedząca ale stresująca mimo wszystko. Mam wizytę w środę i zobaczę co mi Pani doktor powie. wstępnie w pracy umówiłam się że będę do konca miesiąca żeby jeszcze pomoc wdrozyc się nowej osobie.

a wy dziewczyny pracujecie jeszcze czy na l4 ?

nie byłam na becie i zastanawiam się czy iść czy poczekać ten tydzień bo wizyte mam jednak w środę 14ego. czuję się dobrze.

Ewelina26 ja mialam 18 września więc mamy niemal identycznie. Ja zapisałam się na wizyte prywatną do sprawdzonej lekarki na tą sobotę na godzinę 12. zaraz po wizycie dam znać. trzymajcie kciuki

Biska03 dziękuję za Twoją odpowiedź. podejście tej lekarki dzisiaj doprowadziło mnie do łez i to przez nią tak sie zdenerwowałam. wystarczyło żeby spokojnie wytlumaczyla, że na tym etapie może jeszcze go nie widzieć i zwyczajne ludzkie powiedzenie żebym się nie stresowała . na koniec tygodnia idę prywatnie do polecanej pani doktor . dam wam znać co i jak. ♡

a ty TosiaTosia w którym miałaś widoczne serduszko ?

TosiaTosia mam nadzieje, że u mnie będzie dokładnie tak samo. a kiedy mialas ostatnia miesiączke? ja od 18 września

Ewelina26 ja jednak zapisuje się na prywatną wizytę na koniec tego tygodnia. dziewczyny bardzo wam dziękuję za wsparcie i dobre słowo. podniosłyście mnie na duchu.

mam nadzieje bo już sie denerwuje.. a to nikomu nie pomoze. mysle zeby isc prywatnie kolejny raz bo podejście na kase chorych jest masakra powiem wam.. przynajmniej u mnie.