Ja swój komputer dostałam własnie jak miełam mniej więcej 12 lat - warto dodać, że jednak były to czasy zdecydowanie mniej skomputeryzowane i jako jedna z niewielu miałam dostęp do internetu. Siedziały u mnie koleżanki razem buszowałyśmy po sieci po róznych głupstwach... Cóż, później wciągnęłam się w gry, trwało to długo, bo aż do poczatku studiów. Na pewno byłam uzależniona, ale wtedy nikt jeszcze o tym nie myślał... Moim zdaniem to niebezpieczne. Nie ma potrzeby, żeby dziecko samopas spędzało długi egodziny przed komputerem. Co innego nauka