
Asza1519
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asza1519
-
Dodatkowe kilogramy... Ech, u mnie masakra. Rosnę jak ciasto drożdżowe ;) ale byle córa była zdrowa, później jakoś zgubię, mam nadzieję. Starszą córcie kąpaliśmy codziennie. A i tak zdarzały się odparzenia... Co do grupy na FB jestem za :)
-
Bożenka, nie jesteś sama... Ja też w tej ciąży mam dużo lęków, niepokoju i obaw. Zwłaszcza że na początku ciąża była zagrożona i lekarze nie byli nawet w stanie procentowo określić czy ją donoszę. Pierwsza ciąża była idealna, podręcznikowa. Teraz dużo bardziej się boję. Ale nie ma co się łamać. Musi być dobrze!
-
Monik, ja bym się wściekała, gdyby mój mąż musiał wyjechać w tych ostatnich tygodniach. Niepotrzebny stres może tylko przyspieszyć wszystko... Pytanie tylko czy może odmówić? Różnie bywa z szefami... A Twój mąż nie ma oporów, chce jechać?
-
Ja również nie planuje żadnych szczepień. Mój ginekolog nawet tego nie sugerował. Co do terminu porodu, to nie mam żadnych przeczuć. Oby szczęśliwie i zdrowo
-
No właśnie ja w pierwszej nie miałam ale bardzo mało przytyłam i brzuszek też nie był za duży. Teraz mam wrażenie że skóra jest bardziej napięta, więc pewnie coś się pojawi...
-
Dziewczyny, a jak u Was z rozstępami? Już się pojawiły? Kiedy zaczyna się ten problem? Macie na nie jakieś sposoby?
-
Jak pisze posty na telefonie to ucina mi część tekstu przy publikacji. Też tak macie? Natalia, te sny to jakaś masakra. Ale faktycznie teraz wszystko przeżywamy bardziej i więcej się martwimy. Później odreagowujemy w nocy. Szkoda, bo przez to budzę się jeszcze bardziej zmęczona... A brzuszkiem też się pochwaliłam
-
Oczywiście dźgali nożem a nie nosem.
-
Dziewczyny, piękne brzuszki ☺️ muszę Wam powiedzieć, że ja też mam okropne sny. Po prostu jakaś masakra. Dzisiaj śniło mi sie, ze mnie dźgali nosem a później zawinęli w dywan... Chyba, że to córa dźgała mnie nogą, bo oczywiście zawitała w naszym łóżku o północy
-
Fatalnie... Teraz na pewno taki stres nie jest Ci potrzebny. A czy komornik ma prawo zająć zasiłek chorobowy? W końcu jesteś na L4?
-
Jerba, sto lat! Bąbowa ale tak bez zapowiedzi? Nie doatalaś żadnego pisma? A znasz powód?
-
No i po badaniu. I powiem Wam, że nie do końca jestem spokojna. Wynik krzywej cukrowej na czczo 4.13 mmol/l, po godzinie 6.21 mmol/l i po 2 godzinach 8.1 mmol/l. No i właśnie ten ostatni wynik wydaje mi się wysoki. Dzwoniłam do mojego gina i podobno zmieniły się normy i do 8.5 są ok. Ale jakoś nie daje mi to spokoju. Czy na pewno nie dzieje się nic złego... Ech te hormony w ciąży... :-( Któraś z Was miała podobny wynik?
-
Tyle się opisałam i wycięło mi cały tekst... Hej Okinawa, moja paro :-) pierwszą córę urodziłam w terminie, zobaczymy jak pójdzie tym razem. Mam nadzieję że gładko. Tylko żebyśmy zdążyli dojechać... Cieszę się że nie jestem sama z brakiem wyprawki. Też planuję to na grudzień. W pierwszej ciąży w 30tyg trafiłam do szpitala na patologię ciazy i byłam przerażona że jako jedyna nie miałam przygotowanej torby dla siebie i dziecka. W tej obiecałam sobie że zrobię to wcześniej. Jutro idę na badanie krzywej cukrowej. Już się nie mogę doczekać...
-
Goga, nieźle
-
Mamuśka, mnie też czasami twardnieje ale na krótko i nie czuję przy tym bólu. A może to dzidzia tak się wyciąga i masz uczucie jakby napinała się cała macica? I masz rację, jak się będzie powtarzać, to lepiej to skonsultować z lekarzem. Będziesz spokojniejsza. Natalia, mieszkam w Krakowie ale pochodzę z woj. lubelskiego. U Was też tak się ciepło zrobiło? Właśnie byłam na balkonie w krótkich spodenkach i ciepło jak w lecie :)
-
Keira, to mnie pocieszyłaś że nie jestem sama :) Ostatnio mam podobnie, jak trochę pochodzę, to kregosłup i spojenie tak boli że nogami ruszać nie mogę... A jeszcze tyle czasu. Co będzie dalej? Starsza córa też nie odpuszcza i ostatnio wychodzi z założenia,że dobra zabawa to tylko z mamą :)
-
Cześć Dziewczyny! Właśnie odkryłam to forum. Jestem w 25 tygodniu i 1 dniu ciąży. To moja druga ciąża i będzie druga dziewczyna... w ubiegłym tygodniu byłam na wizycie i mała rośnie zdrowo. Waży prawie 700 g. Termin na 10/11 lutego. Z tego co czytam, to większość z Was już wyprawkę ma przygotowaną? Aż się zestresowałam, bo ja na razie na dużym luzie byłam. Mąż też nie mobilizował... ;) Chyba trzeba się za to wziąć. Co prawda ten tydzień raczej odpada, bo starsza zakatarzona i zaczyna kaszleć... Nie wiem czy jutro pójdzie do przedszkola. Czy któraś z Was miała problem z obniżeniem macicy po porodzie? U mnie objawiło się to na początku tej ciąży. I trochę nie daje mi to spokoju. Zastanawiam się co będzie po tym porodzie... Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
-
test kolejny