Moja przygoda z byciem mamą to dosyć długa droga w odnalezieniu tego, co można nazwać "idealnym planem dnia z maluszkiem". Mój Miłoszek od małego jest nader aktywny i wierzcie mi - ciężko jest się przy moim skarbie wyspać.
Generalnie, na początku cały dzień miałam rozjechany, ale wraz z miesiącami, Miłosz zaczął działać według jakiegoś schematu, co w końcu pomogło mi jakoś zorganizować ten czas. Aktualnie, wróciłam już do pracy i Miłoszek od rana do godziny 14 jest w żłobku. Wracam dopiero po 17stej, wcześniej spędza czas ze swoim tatusiem. Co dwa dni mam wieczór poświęcony tylko dziecku, wtedy zabieram go na rower, basen albo po prostu bawię się. Miłoszek, tak jak napisałam powyżej, jest bardzo aktywny i staram się zawsze wybawić go do ostatniego tchnienia, żeby dał mnie i tatusiowi trochę pospać.