Jakoś półtora roku temu przestałam brać Vixpo.. brałam pół roku ze względu na bolesne i obfite miesiączki. Teraz ginekolog znów przepisał mi Vixpo, nie zrobił jednak ani badań ani wywiadu. Po 3.opakowaniu zaczęłam się źle czuć.. osłabienie.. uciski po lewej stronie koło serca.. duszności, zrobiłam na swoją rękę badania - morfologia, próby wątrobowe wyszły ok, APTT lekko poniżej normy, natomast d-dimery wskaźnik <=250, a u mnie 550. Ginekolog stwierdził, że to nie powód do zmiany tabletek, nie był zadowolony że sama zrobiłam badania, bo stwierdził, że skoro nie palę, mam 28 lat nie jestem w grupie ryzyka zakrzepicy. Natomiast u mnie w rodzinie pojawiały się problemy z wysoką krzepliwością, a ja też nigdy wcześniej nie badałam d-dimerów. Czy powinnam się bać.. wizytę u ginekologa mam za miesiąc - i tak chciałąbym zmienić Vixpo, gdyż pojawiły się też inne skutki uboczne - rozdrażnienie, spadek libido. Nie wiem jednak czy powinnam konsultować się z innym ginekologiem w sprawie tej krzepliwości, bo ten nie widzi problemu.<br /> Pozdrawiam