Skocz do zawartości
Forum

noemix

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Starogard Gdański

Osiągnięcia noemix

0

Reputacja

  1. Gdy nasze chłopaki na rower się wybierają, nam się różne pomysły po głowach pętają. Sesje fotograficzne sobie urządzamy, ze śmiechem i radością te chwile spędzamy. Córka wymyśla stroje i stylizacje, potem przed aparatem ustawia akcje. Piękną pamiątka zdjęcia te są i najpiękniejszą chwilą spędzaną z córeczką mą :-)
  2. Orsalit "przetestowałam" na dwójce moich dzieci w wieku 6 lat. Większe doświadczenie z tego typu produktami miał synek. To jego najczęściej dopadają brzuszkowe problemy. Najpierw były oględziny buteleczki. Lekka, przejrzysta, czytelna. Dzieciom się podobała, szczególnie córce, która spytała czy ją dostanie dla lalki, kiedy już ją opróżnimy. To najlepsza rekomendacja:-) Nalaliśmy do kubeczków i poprosiłam, żeby powąchali. Oboje stwierdzili, że zapach je zachęca do wypicia. Po popiciu córeczka stwierdziła, że smakuje owocowo, może truskawka. Synek mówił, że czuć miodem. Oboje stwierdzili, że bardzo dobre i z chęcią wypiliby jeszcze. Zapytałam synka, czy pamięta jak ostatnio miał problemy z brzuszkiem i łyżeczką podawałam mu płyn. powiedział, że ten jest lepszy i nie musiałabym go nim karmić :-) Początkowo myślałam, że butelka jest za duża, że dziecko nie da rady tego wypić, ale po degustacji przez dzieci stwierdziłam, że jest ok. Cieszę się, że miałam możliwość przetestowania Orsalit Drink. teraz wiem jak pomóc synkowi w czasie jego nawracających biegunek. Nie będę zestresowana, że się odwodni, bo nie chce pić. Dziękuję mama Amelki i Tobiasza
  3. Tańczący ... Tobi :-) Przebrał się w ciuszki swojej siostry bliźniaczki i zaczął taneczne popisy.
  4. Ankieta wypełniona. Bardzo dziękujemy za możliwość testowania Biovilonu i obiecujemy od września, przed jesiennymi wirusami do niego wrócić !!!!
  5. emaran emaran Przy podawaniu leku,moja córka zwraca uwagę na opakowanie:). Jeśli jest jakas postac z bajki, bierze chętniej. Mniej ją interesują leki, gdzie są same napisy-mówi wtedy,że ten lek jest na pewno tylko dla dorosłych. Ania oczywiście życzy sobie, by na syropku była księżniczka:). Proponuję zatem wersję dla dziewczynek i chłopców oddzielnie;). Mam pewne wątpliwości co do Biovilonu w wersji dla chłopca i dziewczynki. Mam bliźniaki - chłopca i dziewczynkę. Jedno lubi księżniczki, drugie Auta i Spidermana. Kupowanie dwoch butelek mi sie nie uśmiecha. Więc jeśli jakieś postacie to bardziej uniwersalne.
  6. Rozwój intelektualny naszych bliźniaków staramy się wspierać na różnch płaszczyznach. Ostatnio lubujemy się w programach typu art Atack i Pan Robótka. Mamy specjalny karton w którym zbieramy kartoniki, rurki od papieru, kolorowe papiery i gdy Pan Robótka pokaże coś fajnego robimy :-) mamy w kolekcji kartonowe samochody, plastelinowe obrazki, pszczółkę z balonu i wiele innych. Poza tym duuużo czytamy. Wieczorem czytamy zawsze fragmenty dwóch książek, każdy ma swoje preferencje. Gry planszowe, zagadki rysunkowe. Poza tym wyszukujemy mądre bajki lub programy edukacyjne, których jest naprawdę dużo.
  7. Redakcja Kochani, ankieta dotycząca drugiego etapu konkursu została wyłączona jakiś czas temu. Czas na jej wypełnienie mieliście do końca marca. Ankieta końcowa jeszcze się pojawi. Poinformujemy Was, gdy będzie już gotowa :) Myślałam, że już jest końcowa
  8. Redakcjo! Czy była jakaś ankieta końcowa do wypełnienia?? Nic do mnie nie dotarło :-(
  9. RedakcjaKochani, bardzo dziękujemy za dotychczasowe opinie i czekamy na kolejne :)W międzyczasie chcielibyśmy poznać Wasze zdanie na temat postaci Biovilonu - co byście powiedziały na to, gdyby Biovilon był dostępny w postaci żelu w jednorazowych saszetkach lub miał szklaną butelkę? Jaka postać Biovilonu najbardziej przypadłaby Wam i Waszym pociechom do gustu? Forma syropu bardzo mi odpowiada. Saszetek nie lubię. Proszek trzeba rozrobić w odpowiedniej ilości, wymieszać dobrze. Żelki - ewentualnie, o ile cena Biovilonu przez to nie wzrośnie. Forma żelu, pitego z tubki, odpada. Mam dwójkę, nie chciałabym żeby piły po sobie. Ta forma, która jest jest w porządku. Co do butelki. Zdecydowanie plastikowa! Trzymam ją na półeczce i raz już mi zleciała. Przy szklanej już nie byłoby co podawać. Ewentualnie buteleczka mogłaby być ciut jaśniejsza, żeby było widać ile jeszcze zostało i czy kupować kolejną :-) Dlatego ta forma, która jest bardzo mi odpowiada.
  10. Raport z placu boju! Niestety dopadło nas zapalenie krtani. Synek niestety nie wytrzymał ataku wirusów w przedszkolu i przed samymi świętami dopadło go choróbsko. Niestety. Ale całościowo biorąc przez czas testowania była to jedyna choroba, więc uznaję testowanie za udane :-) W zeszłym roku było gorzej. Co do córeczki, która dołączyła do testowania - zdrowa pomimo ataku wirusów ze strony brata. Nie wiem czy to związać z syropem, ale mam wrażenie ze nieco wyregulowała jej się przemiana materii. Regularniej się wypróżnia, z czym ma kłopot od jakiegoś czasu. Uważam testowanie bardzo udane. W przyszłym sezonie jesienno - zimowym zaczniemy podawanie Biovilonu wcześniej. mam nadzieje, że będzie równie skuteczny jak teraz.
  11. Czytam waśnie opinie mam o smaku syropu. U nas było przejście z tranu na syrop. Może dlatego u nas im smak nie przeszkadzał, a wręcz odwrotnie - smakowało. Kolejny tydzień, śnieg za oknem, wiatr po uszach daje - a nasze dzieci w przedszkolu. Odpukać bez kataru, kaszlu. Z każdym tygodniem jestem pod coraz większym wrażaniem. Tydzień temu dołączyła do nas Amelka. testuje. Trudno coś na razie powiedzieć, zobaczymy za kilkanaście dni.
  12. I dołączyła do nas kolejna testująca :-) 5- letnia Amelka, siostra bliźniaczka Tobiego. Była cała przejęta, że ona też może. Zazdrościła braciszkowi. Obejrzała butelkę, powiedziała, że taka dorosła, bez obrazków dla dzieci. No ale nie szata zdobi syrop :-) Tak jak w przypadku synka zastosowaliśmy łyżeczkę. Amelka powiedziała: PYCHA. Przeprowadziliśmy też przez przypadek test plamy. Jakoś mi się łyżeczka przekrzywiła i syrop zamiast w buzi wylądował na białej bluzce. Rzuciłam się z nią pod kran, szybko spłukałam. Na pierwszy rzut oka czyste. Po wypraniu, po syropie nie było śladu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...