Skocz do zawartości
Forum

Alisha

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Alisha

  1. Kurde tez korzystam z telefonu i nie mogę :-/ ale będę próbować
  2. Moje zalecenia? Standrad - leżenie :-( za 10 dni do kontroli, ale moja gin na urlopie. Pewnie, ze mam FB - mysle, ze tam będzie nam łatwiej ;-)
  3. O kurcze :-/ współczuję ci :-( ja na szczescie tego problemu nie mam + póki co i odpukać :-) Właśnie weszłam do domu - wypisali nas :-) O to u nas Antoś, a u was może jednak Antonina :-D ;-)
  4. Kurde, ale sie porobiło :-/ ja bym chyba na twoim miejscu jednak udala sie na obserwacje na izbę przyjęć i jestem zdziwiona, ze lekarz ci tego nie zalecił, ja już bym byla chyba blisko zawalu :-( ale czemu tak sie dzieje z tym brzuszkiem? I co to jest to rozejście spojenia? Ja jestem z woj. Lubuskiego, takze do pomorskiego nie aż tak daleko, ale jednak wolałabym twoje gory :-) U nas bedzie Antoś :-) ;-) a ty juz wiesz co będzie? Czy chlopiec, czy dziewczynka ? :-D P. S. My jeszcze w szpitalu, wyjdziemy chyba w poniedzialek
  5. No my od wczoraj juz leżymy, dzis mialam założony krążek i faktycznie nie bolalo :-) dzis tez mialam pierwszy zastrzyk sterydowy, jutro drugi i koniec. Moze bedzie nadzieja, ze mnie jutro wypiszą, modle sie :-) Ja nad morze mam 200 km, także nie jest zle, ale nie wiem czy bede mogla pojechac.... A co u was? Dobrze sie macie? :-)
  6. A to tyy heheh :-) No ja raz użyłam tego aplikatora i wiecej nie chce, bo nie mam w nim takiego wyczucia wiesz.... Tylko pamietaj, ze aplikuj zawsze w rekawiczce. Mi dzis przyszedł krążek, jutro jadę do szpitala mają mi go założyć, ale nie wyobrazam sobie tego, bo jego wielkosc mnie trochę przeraziła :-/ Oprócz tego sterydy na płucka. Ja mam tez cichą nadzieję, ze z krążkiem choć raz bede mogla sie wybrac jeszcze nad morze :-) ale to taka mala nadzieja ;-)
  7. Aniołkowa 2014 Kurczę serce mi bije jak szalone . Na tym "aplikatorze"luteiny zobaczyłam minimalną ilość czerwonego sluzu. Boję się ze to zły znak; ( Aniołkowa, ja bym skontaktowała sie z lekarzem na twoim miejscu, trzymam kciuki zeby nie bylo to nic zlego!!!
  8. Kurcze,no to nie wiem co ta moja gin.mowi :-/ ale wiem,ze 200 mg nie jest juz refundowana, a jakbym miala dwa razy dziennie aplikować po 4 tabletki, to chyba bym zwariowała :-/
  9. No ja mam dokładnie tak samo. Luteina jest do 100 mg refundowana, ale tylko do 22 tygodnia, kiedy jest ryzyko poronienia, a później juz 100%. Wczoraj pytalam mojej gin
  10. Ja mam to samo, no i wycieka mi ta luteina, w sensie ze co jakiś czas i widzę, ze to jakby rozpuszczona tabletka. Ja wgl. Mam przepisaną 2 x 200 mg i dwa razy dziennie, zapłaciłam za opakowanie 160 zl, ktore nie wystarcza na miesiąc :-/
  11. No ja tez jestem "jeszcze" u rodziców, ale tez od rana sama do 15-16:00. Na swoje juz niedługo, nie wiem jak to ogarniemy. Bylam wczoraj u ginekologa, szyjka sie nie skraca na szczescie. Pobrała mi posiew no i mam skierowanie do szpitala na sterydy na płucka. Oprócz tego jak posiew bedzie ok, to założą przy okazji ten pessar. Czekam na wyniki i jak przyjdą to jadę. W przyszłym tygodniu na pewno.
  12. No przy dziecku na pewno jest ciezko lezec plackiem. Nie masz nikogo do pomocy z rodziny? Ja ogólnie mam tez zmartwienia, bo za dwa tygodnie czeka mnie przeprowadzka, remont, nie wiem jak to bedzie :-( nic nie zrobię w domu, nie posprzątam,nie pomogę, a o zakupach, to juz wogóle mogę zapomnieć...
  13. Super, ze juz jesteście w domu :-* Na pewno radość była :-) Nie jesteś sama kochana, ja tak samo - leżenie do końca
  14. Zabieg mialam w czwartek, a w poniedziałek rano wyszłam, czyli obserwowali jeszcze trzy dni. Ale brzusio sie nie napinał, nic mi nie dolegało, nic nie bolało. Raz po tym zabiegu mialam robione KTG, a tobie robili skoro napina ci sie brzusio?
  15. No właśnie szybko doszlam do siebie :-) sama bylam w szoku. Po ok. 1.5 h przyszła pani doktor, ktora mnie operowała i mówiła wszystko co i jak, jak przebiegł zabieg, co robiła itd. No i sprawdzała ,czy mocno krwawię.
  16. A no to wszystko wyjaśnia :-) ja miałam ogólne dożylne, odlecialam chwila moment :-)
  17. No, naprawdę jestem w szoku. Ja cewnika nie miałam i właśnie po 2 godzinach wstalam zeby isc do WC. Jeszcze zależy moze od tego jakie miałaś znieczulenie. Ja mialam znieczulenie ogólne, moze ty miałaś narkozę? Trzymajcie się :-* będzie dobrze, zobaczysz :-*
  18. Kurczę :-/ ja wstalam z łóżka 2h po zabiegu :-/ moze miałaś inną metodą? To byl szew McDonalda?
  19. Jeeeeju 24 tydzien to juz powinni ratowac :-( przeciez mają specjalistyczne urządzenia, sprzęty, są możliwości :-( Straszne to jest :-( A jak sie dzis czujecie? :-)
  20. No mi jak zakładali szew, to bylam w 21 t. c. i zdania lekarza nie zapomnę do końca życia :-( powiedział, "że jeśli odejdą wody i zacznie sie poród, to nie pomogą ani w Polsce ani w Ameryce.....,bo takie dzieciątko nie ma szans na przeżycie " . Nigdy nie wylałam tylu łez, jak przez te dni w szpitalach. A powiedz, robili ci posiew przed zabiegiem?
  21. Ale szybką akcję zrobili, ja na zabieg musialam czekać, najpierw leżałam s jednym szpitalu, później przetransportowali mnie do innego i tam po 2 dniach zrobili zabieg, w końcu,! Moja szyjka nie miala nawet centymetra, takze u Ciebie nie jest najgorzej. Teraz jak byłam na kontroli to mialam 1.3 cm.
  22. Czyli jednak :-( w jaką masz dlugosc ? To pewnie teraz będą zakladac szew prawda? Jak sie macie w te upały? Trzymajcie sie, ja trzymam za was kciuki :-*
  23. O widzisz, a ja zadnych kroplówek przed nie dostalam, tylko nospa, luteina, aspargin i penicylina dożylnie, zanim jeszcze przyszedł wynik z posiewu (dla bezpieczeństwa dawali pewnie penicyline, w razie gdyby posiew wyszedł zly). Po założeniu szwu dostalam dwie kroplówki, ale to te nawadniające, bo nie mozna jesc w dzien zabiegu, dopiero po 7 godzinach moglam sie napić i cos zjeść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...