Podzielę się swoimi "dolegliwościami". Dość szybko mój organizm zareagował na zapachy, smaki itp. Aż w pewnym momencie pomyślałam, że sobie wkręcam to wszystko. Tak to jest jak się długo ktoś stara. Zanim zrobiłam test miałam wstępne objawy. Dziwne, stąd podejrzenie, że sobie może coś uroiłam. Doczekałam się wreszcie dnia kiedy mogłam zrobić test. Z radości tych 2 mocnych kresek nie mogłam wydusić z siebie słów. Ze szczęścia się wręcz popłakałam. Kiedy już wydusiłam z siebie tę cudowną nowinę teściowa (akurat była u Nas w odwiedzinach) o mało mnie nie udusiła z radości. A mój przyszły mąż zaniemówił ze szczęścia i ze wzruszenia widziałam jak mu się oczy zaszkliły. Wracając do dolegliwości - dzień przed testem zawitaliśmy do Mc Donald'sa. Jezusie, wzięłam małego gryza i myślałam, że zwymiotuje w tą bułkę. Że nie dobiegne do toalety. W życiu mi tak żarcie nie śmierdziało jak wtedy. To był pierwszy objaw. Dwa dni pózniej zjadłam 2kg kiszonej kapusty hehehe Prawdę mówiąc jem to na co mam ochotę. Fakt, mam cofki, ale co zrobić jak mam ochotę na coś i nie mogę się powstrzymać Jeśli chodzi o objawy typu ciągnięcie w podbrzuszu, kucie to normalne. Nie stresujcie się tym. Co do kawy - ja piję jedną dziennie, góra dwie (no nie umiem sobie odmówić). Jeśli chodzi o nastroje - o dziwo niczym się nie denerwuję (może podświadomie, że to nic dobrego nie wróży przy ciąży), wręcz uspokaja mnie myśl o tym, że niebawem będę "ciężarówką" i właściwie to nie mogę się doczekać aż będę widziała jak rośnie ten berbeć. Polecam Wam kobitki aplikacje (HiMommy i Preglife). Naprawdę są rewelacyjne. Wszystko opisane co się dzieje. Przy HiMommy jest dzwięk jakby się dziecko śmiało jak się "połaskocze", dzień po dniu jakby do Was pisało dziecko. W Preglife jest super opisane wszystko. O dziecku jak się rozwija krok po kroku, o mamie jak się zmienia i nawet! teksty do partnerów :)