Skocz do zawartości
Forum

mili7774

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mili7774

  1. A tak w ogóle to kiedy miałyście ostatnią miesiączkę??
  2. Hej Mamuśki co byście doradziły na bolącegardło ... Byle tylko nic z miodem... tffuu na samą myśl niedobrze mi:(
  3. Super że wszystko dobrze Niezapominajka i Ania Bardzo się cieszę:) Ja wczoraj cały dzień męczyłam sie z gorączką wieczorem mi podskoczyła prawie do39 ale dziś już jest wszystko ok:) Dziwnę... Wszyscy mieli dopochwowe a ja tam od razu po brzuchu
  4. Coś mnie przeziębienie dziś złapało miałam dreszcze głowa mi pękała gardło troche boli no i miałam temperature 37 i 7 teraz mi już na szczęście po połowie paracetamolu spadła do 37 i 3 mam nadzieje ze spadnie mia całkowicie... Mam pytanko jakie mieliście USG dopochwowe czy po brzuszku???
  5. Ja kupiłam jakiś krem na rostępy firmy eveline bo kobitka w drogeri chwaliła ale po powrocie stwierdziłam że nic nie jest napisane że to dla kobiet w ciąży więc dla męża będzie:)
  6. Hej Mamuśki:) Ja się dziś przeprowadziłam na jakiś czas do innego miasta ok 60 km od mojego. Będziemy teraz przez jakiś czas mieszkać u Babki męża (Teściowa Teściowej) no i uniej pracować na stażu przez 8 misięcy. Niy jako pracownik administracyjny ale coś czuje że ciężko będzie... Coś czuję że nie raz będe tej decyzji żałowała... Ale cóż życie jest ciężkie... Ale przynajmiej z mężem będziemy mieli własną górę z dwoma pokojami kuchnią i łazienką. Dziś to wogóle myślałam że padnę z tej babki... Pojechaliśmy do sklepu kupić meble do kuchni. Wybraliśmy wpłaciliśmy zaliczkę no i facet mówi że za darmo dowiozą a babka co??? NIE NIE TRZEBA MATEUSZEK (czyli mój mąż) PO NIE PRZYJEDZIE. No i po co?? Nieprzetłumaczy jej się... Dziś to wogóle się nadzwigałam... Wiem że nie poiwnnam ale chciałam mieć to wszystko z głowy jak najszybciej. Teraz trochę żałuje bo się źle czuje wieć odpoczywam a mąż sprząta:) Mam pytanko używacie już czegoś na rozstępy??
  7. hehe potem się okaze ze wszystkie w kwietniu urodzimy:)
  8. I jeszcze jeden:) ; Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta: -Panie ile za kurs na Sienkiewicza? -O tej porze to 20. -A za 15 nie da rady? -Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać. -Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko. -Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy. Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku bo zaraz ci dowalę. Facet podchodzi do 2 taksówki: Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksiarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku bo nie ręczę za siebie. Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się. Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20zł. - mówi taksówkarz. - Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
  9. Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa z rybami i mówi: - Oj, jaka piękna, duża ryba! Sprzedawca na to: - Pięknego skurwiela złapałem, co? Ksiądz się obruszył: - Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd! Sprzedawca wyjaśnia: - Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg. - Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem. Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej. Zakonnica: - O jaka piękna duża ryba. A ksiądz na to: - Ładnego skurwiela kupiłem, co? Zakonnica: - Ale co ksiądz - takie słownictwo? A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne, płoć czy szczupak. - Aaaa. to rozumiem. Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka. - O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka. Siostra na to: - Piękny skurwiel, prawda? - Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka. A siostra, że ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin. Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę. Ksiądz biskup: - Jaka piękna, duża ryba! Na to proboszcz: To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem. Odzywa się zakonnica: - A ja tego skurwiela skrobałam. Na to włącza się kucharka: - A ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam. Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi: - Kurwa, widzę, że tu sami swoi! Do apteki wchodzi młody człowiek: - Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę? Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko. Farmaceuta sprzedaje mu prezerwatywę, chłopak wychodzi... po chwili wraca: - Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła du*cia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet jej mokre stringi. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem... Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie: - A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan... Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka. Wchodzi ojciec i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić: - Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie... Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie... Mija pięć minut a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi: - Nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący! - A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą.
  10. Witam Nową Marcową Mamusię:) Miło że w końcu zdecydowałaś sie napisać. Będzie Nam rażniej:)
  11. Szarotka trzymam kciuki napewno będzie wszystko dobrze!! Pamiętaj że nie jesteś SAMA. Masz nas!!:) Olusia mnie też pobolewało koło pępka ale na szczęście już mnie nie boli. Co do teściowej to sama wiesz jak jest. NAjczęściej na początku jest ciężko. Ja też nie mam łatwo... Moja teściowa nie wie jeszcze że jestem w ciąży. Ledwo się pogodziła z tym że poślubiłam jej jedynego najstarszego synka i nie chce narazie jej o tym mówić że będzie babcią bo może nie być wesoło. Oczywiście niedługo powiemy ale jeszcze nie teraz. A ty się nie martw nią w końcu jej się znudzi. Staraj się jej nie słuchać to chyba najlepsze rozwiązanie:)
  12. Ja jestem co prawda dopiero w 8 tc wiec imiona jeszcze raz mogą mi się odwidzieć ale zawszę marzyłam że nazwę córeczkę Julka. Podobają mi się też imiona Blanka Samanta. Dla chłopca mi się podoba Kacper i nawet Nataniel
  13. Hej!!! Ja też jestem z rocznika 89. Ale dzidziusia spodziewam się dopiero w marcu:)
  14. Hej Marcowe Mamuśki!!! Ja właśnie się dowiedziałam że jak ona była w ciąży i jak się smarowała kremem na rostępy to ją lekarz ochrzanił i powiedział że ma isę nie smarować bo to pobudza macice i może być potem przedwczesny poród.To ja już nie wiem czy się smarować czy nie...
  15. Hej marcówki!! Ja byłam dziś na badaniu i założyłam kartę ciąży (myślałam że na pierwszej wizycie mi nie założy) Miałam USG. Jestem już spokojniejsza bo okazało się że wszystko jest ok. Tylko w końcu sama nie wiem który to tydzień.. Najpierw powiedziała że siódmy potem że dziewiąty aż w końcu napisała że ósmy:) Skierowała mnie na badania krwi i będe musiała się na nie niedługo wybrać:) Trochę się martwię bo stwierdziła u mnie nadżerkę ale powiedziała że nią się zajmiemy jak skończę karmić piersią więc staram się teraz o tym nie myśleć... Następna wizyta za 3 tygodnie:) Mam do was takie pytanie: Jakie wy tabletki bierzecie?? Ja biorę FEMINATAL METAFOLIN do 12 tyg a siostra mi mówi żebym dodatkowo brała jeszcze folik (ona tak brała jak była w ciąży) Co wy o tym myślicie??? (teraz żałuje że lekarza nie zapytałam ale nie chce czekać 3 tyg żeby zapytać) Trzymajcię się!!!
  16. Olusia super w końcu znalazłam jakąś rówieśniczke:) Ja własnie wróciłam z nie zbyt przyjemnej wizyty w łazięce. Skusiłam się na kawałek pizzy i kawałek w gardle mi stanął próbowałam wszystkiego piłam dużo wody no i nawet chlep czerstwy zaczęłam jeść i nic nie pomagało. Wiec musiałam pizze w toalecie spuścić.. I troche mi lepiej. Dobrze że nie mam tego na codzień bo bym rady chyba nie dała. Słyszałam o takich przypadkach kiedy ludzie całą ciąże wymiotowali... Przewalone...
  17. sok budyń czekoladowy czy śmietankowy?
  18. Hej ja to się martwię troszkę o mojego męża. Ma że tak powiem tremę. Mu się dzidzia bardziej widziała za 2 lata tam mniej więcej... ale cóż mówie mu że ma się cieszyć tym co ma i jakoś stara się tak robić. Trzeba tylko będzie popracować nad jego odpowiedzialnością bo rybkę którą miał to wysuszył na wiór. :) Wody nie dolewał czy coś i w końcu przykleiła sie do ścianki pustego akwarium i zdechła::PP Muszę niedługo zaplanować ślub kościelny bo słyszałam że mogą być problemy ze chrztem dziecka kiedy rodzice mają tylko ślub cywilny... U mnie tradycja rodzinna wymaga żeby wziąć ślub 25 grudnia o godzinie 16.. tak przynajmiej wzięły moja mama i siostra... ale ja to raczej nie chce w zimę i będe musiała coś z tym zrobić:) Moja data urodzenia to 5 luty 1989:)
  19. Redberry a patrzyłać co o tym pisze w necie?? Może coś znajdziesz.. Ja to mam w poniedziałek o 10 pierwszą wizytę. Troszkę się boję i mam nadzieje że wszystko będzie w porzątku:)
  20. Chodzi dokładnie o to że mam już wybranego lekarza i on państwowo podobno nie przyjmuje a już napewno nie w moim mieście. Za to przyjmuje prywatnie i podobno jest bardzo dobry. Dlatego zdecydowałam się iść prywatnie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...