Hejka. Czy któraś z was dziewczyny jest po konizacji i ma tak krótką szyjkę, a mimo to była w ciąży, szczęśliwie donosiła bez większych komplikacji (lub z komplikacjami). Pytam po prostu bo ja nikogo nie znam takiego, a straszą mnie okropnie. Przypomnę moja szyjka ma 1.6 cm bez możliwości założenia szwu. Ja w tej ciąży (a jest ona trzecia) czuję się najlepiej i fizycznie i psychicznie (lekarze skutecznie chcą zaburzyć mój spokój psychiczny). Z pierwszym synem miałam leżeć i byłam od początku na luteinie, z drugim to samo...a teraz gdzie z medycznego punktu widzenia( tak mi się wydaje) mam najgorszą sytuację bo nie mam tej nieszczęsnej szyjki to...NIC absolutnie nic, żadnych leków, żadnych specjalnych zaleceń(ciekawe jak długo), oprócz leżenia z możliwością odbycia podróży do toalety. Teraz jestem w 20 tyg. i zastanawiam się kiedy faktycznie może zacząć się jakiś dym z tym związany. Za wszystkie odpowiedzi z góry bardzo dzięki. Milka.