-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
Osiągnięcia Niutek
0
Reputacja
-
Przpraszam dziewczyny, ze tak rzadko sie pojawiam. Nie wybiam. Pamiętacie jak wam pisalam o artykułach mojej siostry? To jest ostatni: Dobro czyĹ - jak pomagaÄ? - rossnet.pl :(
-
Witam, Wpadłam się przypomnieć. Praca pochłonęła mnie bez reszty - w ciągu tygodnia, w weekendy - studia, no i codziennie dziecko. Teraz dziecię ferjuje się tam gdzieś koło was - u dziadków, jakby był troszke starszy mogłoby się spotkać ze starymi kumplami. ;), a tak tylko dziadkowie do zabawy pozostali.
-
W Nowym Roku szczęścia i zdrowia, zdrowia, zdrowia!!!! Nie pojawiam sie, bo się ODKRĘCAM po pracy, świętach i chorobach ;). Powoli, powoli zaczynam się stabilizować, choć nie obiecuję od razu poprawy, w ten weekend jakieś zaliczania na podyplomówce i rewolucja organizacyjna w pracy - robi swoje. pozdrowienia dla wszystkich!!!
-
Dzięki za miłe powitanie. :) Czuję się prawie jak nowicjusz :) AsJa - spojrzałam na twój suwaczek i oczom nie wierzę, czyżbym nie zaglądała tu przez pół roku? Fasolek to znaczy, ze to on? Widzę, że też macie za dużo myszy i leniwe koty. :) My mamy kota - to też właściwie nowina, bo chyba od miesiąca. Wzięliśmy go ze schroniska, żeby myszy łapał, a ten darmozjad złapał jedną drugiego dnia pobytu (z pomocą mojego męża, bo tak by mu nie pokazał gdzie zwiała, to by ciaptak nie znalazł), a teraz nic, a myszy słyszę i widzę wszędzie, na suficie, czyli opanowały poddasze, w szafce ze śmieciami. Już właściwie się do nich przyzwyczaiłam (pod warunkiem że nie wyskakują na mnie). Wracam do pracy. Brrrr
-
Hej! Pamiętacie mnie jeszcze. Odzywam się skruszona tak długą nieobecnością. Wiem, że zrozumiecie :) : przeprowadzka, nowa praca (tzn wogóle praca) nowa podyplomówka. Teoś w gipsie. Dzieje sie tak dużo, że nie nadążam. A tak naprawdę to wszystko przez tą prace. :) To się nazywa etat nauczyciela. Ja właściwie nie wychodzę z pracy nigdy, wieczorami wymyślam co robić następnego dnia. Piszę tony papierów i siedzę w pracy co najmniej 32 godz w tyg (to jest moj etat. A dla przypomnienia (albo poinformowania, bo nie wiem czy cokolwiek na ten temat pisalam) to pracuje w przedszkolu. I lubię to. W nowym domu nie przebywam zbyt często tzn co drugi weekend, bo jak mam krótsze dni w pracy to i tak na ogół jeżdże po Teosia do rodziców, lub w ogóle u nich nocuję, by nie zrywać biednego dziecka o 5.00 rano. Pokręcone to wszystko. Teoś ma teraz rękę w gipsie, bo spadł biedaczek ze schodów. (głupim rodzicom nie starczyło na poręcze i właściwie to była tylko kwestia czasu kiedy to się stanie). Teraz przez miesiąc jest unieruchomiony i nie może chodzić do przedszkola, dlatego moi rodzice kombinują, żeby się nim zająć podczas mojej pracy. To tak z grubsza. Postaram się częściej zagladać. Teraz muszę spać, bo o 5.00 znów pobódka.
-
Pojawiam sie odmeldowac. Tak zebyscie nie zapomnialy. My po uszy w remoncie. :) Teosia niedlugo wysylamy do Warszawy i przeprowadzamy sie. Zaczynam lapac jakis dolek, pewnie zaczynam bac sie nowego, a jeszcze dzis sie dowiedzialam, ze Teos ma alergie na brzoze trawy i zboza, czyli na wszystko co pyli i znajduje sie pod naszym oknem. Mnie czeka wizyta u kilku specjalistow, a tu praca zbliza sie wielkimi krokami.
-
Jestesmy juz w domu, ale nie odetchnelam z ulga, bo wypisali nas jak tylko mogli najszybciej ze wzgledu na potwierdzonego rotawirusa. Nie chcieli zeby infekcja sie rozprzestrzenila po szpitalu, tak, ze jak tylko Teos przestal goraczkowac i wymiotowac wyszlismy do domu. A w domu dalej nie chce jesc z piciem musze go gonic, ale juz chyba lepiej. Najgorsze, ze znow zaczyna miec katar. To chyba jednak alergia tak nam daje popalic, no chyba, ze jakas bakteria. Malgosiu - nie mam pojecia skad to zapalenie pluc. Wiem, ze od 3 tygodni walczylam z zapaleniem spojowek i katarem, az w koncu Teos dostal goraczki, ktora mu sie ladnie zbijala, a jak juz dotarlismy do lekarza, to pojawily mu sie na szyi wybroczynki. To podobno zawsze powinno byc sprawdzane w szpitalu. Mial stwierdzone zapalenie gardla. a zapalenie pluc wyszlo dopiero nastepnego dnia. Dziwne troche, bo w ogole nie kaszlal. W zyciu bym nie powiedziala, ze tak mozna chorowac na pluca. No i ten cholerny rotawirus sie przyplatal jeszcze w szpitalu. Juz prawie moglismy wyjsc na przepustke to polegl i dwa dni lezal.
-
O jak milo :) Dziekuje wszystkim!
-
Witam. Niedlugo bede sie musiala jeszcze raz przedstawiac. :) Wrocilismy z urlopu i jeszcze nie przestawilam sie na normalny tryb.
-
To nie poszalalam z pisaniem. :) Jutro jedziemy do Bialki. Teos dalej zakichany. Podobno zmiana klimatu moze pomoc. Teraz trujemy sie inchalacjami sterydkowymi. Wrrr, mam nadzieje, ze w koncu skutecznie.
-
Hrrr, hrrrr, hrrrr
-
O nastroj zmienil sie wszedzie. Ja Ci nie powiem, bo dzis mialam taki dzien, ze nawet nie zdazylam sie zorientowac co sie dzialo. :) Moze jutro jak sie uspokoi to sie zorientuje. Ide do wanny bo zmarzlam ,mze zajrze jeszcze na chwilke pozniej.
-
OO to fajowo, tak logicznie jakos. :)
-
OOOOO a to ciekawe. To suwaczki nie dzialaja wstecz?! Dziwne.
-
No wlasnie tak zrobilam i go tu nie ma. Dlatego wysilek, bo teraz sie zastanawiam dlaczego :)