Skocz do zawartości
Forum

Niutek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia Niutek

0

Reputacja

  1. Przpraszam dziewczyny, ze tak rzadko sie pojawiam. Nie wybiam. Pamiętacie jak wam pisalam o artykułach mojej siostry? To jest ostatni: Dobro czyń - jak pomagać? - rossnet.pl :(
  2. Witam, Wpadłam się przypomnieć. Praca pochłonęła mnie bez reszty - w ciągu tygodnia, w weekendy - studia, no i codziennie dziecko. Teraz dziecię ferjuje się tam gdzieś koło was - u dziadków, jakby był troszke starszy mogłoby się spotkać ze starymi kumplami. ;), a tak tylko dziadkowie do zabawy pozostali.
  3. W Nowym Roku szczęścia i zdrowia, zdrowia, zdrowia!!!! Nie pojawiam sie, bo się ODKRĘCAM po pracy, świętach i chorobach ;). Powoli, powoli zaczynam się stabilizować, choć nie obiecuję od razu poprawy, w ten weekend jakieś zaliczania na podyplomówce i rewolucja organizacyjna w pracy - robi swoje. pozdrowienia dla wszystkich!!!
  4. Dzięki za miłe powitanie. :) Czuję się prawie jak nowicjusz :) AsJa - spojrzałam na twój suwaczek i oczom nie wierzę, czyżbym nie zaglądała tu przez pół roku? Fasolek to znaczy, ze to on? Widzę, że też macie za dużo myszy i leniwe koty. :) My mamy kota - to też właściwie nowina, bo chyba od miesiąca. Wzięliśmy go ze schroniska, żeby myszy łapał, a ten darmozjad złapał jedną drugiego dnia pobytu (z pomocą mojego męża, bo tak by mu nie pokazał gdzie zwiała, to by ciaptak nie znalazł), a teraz nic, a myszy słyszę i widzę wszędzie, na suficie, czyli opanowały poddasze, w szafce ze śmieciami. Już właściwie się do nich przyzwyczaiłam (pod warunkiem że nie wyskakują na mnie). Wracam do pracy. Brrrr
  5. Hej! Pamiętacie mnie jeszcze. Odzywam się skruszona tak długą nieobecnością. Wiem, że zrozumiecie :) : przeprowadzka, nowa praca (tzn wogóle praca) nowa podyplomówka. Teoś w gipsie. Dzieje sie tak dużo, że nie nadążam. A tak naprawdę to wszystko przez tą prace. :) To się nazywa etat nauczyciela. Ja właściwie nie wychodzę z pracy nigdy, wieczorami wymyślam co robić następnego dnia. Piszę tony papierów i siedzę w pracy co najmniej 32 godz w tyg (to jest moj etat. A dla przypomnienia (albo poinformowania, bo nie wiem czy cokolwiek na ten temat pisalam) to pracuje w przedszkolu. I lubię to. W nowym domu nie przebywam zbyt często tzn co drugi weekend, bo jak mam krótsze dni w pracy to i tak na ogół jeżdże po Teosia do rodziców, lub w ogóle u nich nocuję, by nie zrywać biednego dziecka o 5.00 rano. Pokręcone to wszystko. Teoś ma teraz rękę w gipsie, bo spadł biedaczek ze schodów. (głupim rodzicom nie starczyło na poręcze i właściwie to była tylko kwestia czasu kiedy to się stanie). Teraz przez miesiąc jest unieruchomiony i nie może chodzić do przedszkola, dlatego moi rodzice kombinują, żeby się nim zająć podczas mojej pracy. To tak z grubsza. Postaram się częściej zagladać. Teraz muszę spać, bo o 5.00 znów pobódka.
  6. Pojawiam sie odmeldowac. Tak zebyscie nie zapomnialy. My po uszy w remoncie. :) Teosia niedlugo wysylamy do Warszawy i przeprowadzamy sie. Zaczynam lapac jakis dolek, pewnie zaczynam bac sie nowego, a jeszcze dzis sie dowiedzialam, ze Teos ma alergie na brzoze trawy i zboza, czyli na wszystko co pyli i znajduje sie pod naszym oknem. Mnie czeka wizyta u kilku specjalistow, a tu praca zbliza sie wielkimi krokami.
  7. Jestesmy juz w domu, ale nie odetchnelam z ulga, bo wypisali nas jak tylko mogli najszybciej ze wzgledu na potwierdzonego rotawirusa. Nie chcieli zeby infekcja sie rozprzestrzenila po szpitalu, tak, ze jak tylko Teos przestal goraczkowac i wymiotowac wyszlismy do domu. A w domu dalej nie chce jesc z piciem musze go gonic, ale juz chyba lepiej. Najgorsze, ze znow zaczyna miec katar. To chyba jednak alergia tak nam daje popalic, no chyba, ze jakas bakteria. Malgosiu - nie mam pojecia skad to zapalenie pluc. Wiem, ze od 3 tygodni walczylam z zapaleniem spojowek i katarem, az w koncu Teos dostal goraczki, ktora mu sie ladnie zbijala, a jak juz dotarlismy do lekarza, to pojawily mu sie na szyi wybroczynki. To podobno zawsze powinno byc sprawdzane w szpitalu. Mial stwierdzone zapalenie gardla. a zapalenie pluc wyszlo dopiero nastepnego dnia. Dziwne troche, bo w ogole nie kaszlal. W zyciu bym nie powiedziala, ze tak mozna chorowac na pluca. No i ten cholerny rotawirus sie przyplatal jeszcze w szpitalu. Juz prawie moglismy wyjsc na przepustke to polegl i dwa dni lezal.
  8. Niutek

    ***Wyniki konkursu MAMA***

    O jak milo :) Dziekuje wszystkim!
  9. Witam. Niedlugo bede sie musiala jeszcze raz przedstawiac. :) Wrocilismy z urlopu i jeszcze nie przestawilam sie na normalny tryb.
  10. To nie poszalalam z pisaniem. :) Jutro jedziemy do Bialki. Teos dalej zakichany. Podobno zmiana klimatu moze pomoc. Teraz trujemy sie inchalacjami sterydkowymi. Wrrr, mam nadzieje, ze w koncu skutecznie.
  11. O nastroj zmienil sie wszedzie. Ja Ci nie powiem, bo dzis mialam taki dzien, ze nawet nie zdazylam sie zorientowac co sie dzialo. :) Moze jutro jak sie uspokoi to sie zorientuje. Ide do wanny bo zmarzlam ,mze zajrze jeszcze na chwilke pozniej.
  12. OOOOO a to ciekawe. To suwaczki nie dzialaja wstecz?! Dziwne.
  13. No wlasnie tak zrobilam i go tu nie ma. Dlatego wysilek, bo teraz sie zastanawiam dlaczego :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...