Witam, w poniedziałek miałam badania prenatalne. Mam 38 lat i problem z niedoczynnością tarczycy. Pani wykonująca badanie powiedziała, że kość nosowa widoczna, przyzierność karkowa niska, dobre przepływy i , że odmłodziła mnie tym badaniem o kilka lat. Stwierdziła, że nie ma póki co objawów do niepokoju.
W czwartek (wczoraj) miałam wizytę u ginekolog, która prowadzi moją ciążę i zaskoczyła mnie stwierdzeniem, że ryzyko jest wysokie, że zobaczymy co wydjzie z krwi. Jestem załamana, bo jedna mówi ok, a druga, że nie jest do końca ok.
Wiem, że na odległość to wróżenie z fusów, ale może któryś parametr nie jest dobry i one mi o tym nie powiedziały? Oto moje wyniki
FHR 159ud/min
dł. ciemieniowo- siedzeniowa (CRL) 64,7
NT- 1,70mm
wymiar dwuciemieniowy 20,6
obwód głowy 75,9mm
obwód brzucha- 65,2 mmm
dł. kośc udowej- 10,6 mm
płyn owodniowy w normie
kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy
ryzyko podstawowe trysomia 21- 1:158, ryzyko skorygowane 1:769
i własnie o trysomii 21 podkreślone. Pierwsza, która robiła badania nic nie pwoiedziała, żę mam się martwić, a moja gin. że jest to niepokojące.Umieram ze zmartwienia.
proszę o pomoc