
kamilla91
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kamilla91
-
Czesc dziewczyny. Pare dni temu napisalam obszernego komentarza, ale wyslaly sie tylko dwa zdania (to z imieniem). Pozniej nie mialam kiedy napisac ponownie a teraz to juz nawet nie pamietam co chcialam powiedziec ;D Niestety opieki ze szpitala nie wypisuja. Trzeba sobie to zamatwic z lekarzem pierwszego kontaktu lub ginem. Moj lekarz pk nie chcial wypisac :/ a doktor ginekolog kazal przyjechac na wizyte, twierdzac, ze przeciez moglabym nie zyc a on wypisalby na mnie opieke. Pro forma popatrzyl na ciecie, ponaciskal na brzuch i wystawil opieke i rachunek. Spoko, maz by zaplacil, ale mieszkamy pare km od miasta i nie rozumiem jego logiki, ze kazal mi z 4 dniowym dzieckiem jechac przez cale miasto zeby "sprawdzic czy zyje".. eh Mala juz podporzadkowala sobie mlodych rodzicow uczymy sie karmienia piersia i wisialaby na mnie caly dzien. Ale ciesze sie, ze odstawilam mm, a dzisiaj nawet wlasnym mlekiem nie dopajalam tylko z cyca. Trzacie sie dziewczyny, zycze Wam szybkich i bezproblemowych porodow.. a takze szybkiego wyjscia ze szpitala ;) ja aktualnie ucze sie wykorzystywac kazda wolna minute, wiec raczej znikam z forum Papa !!
-
Za mna pierwszy dzien z małą tak na prawde. Iza, Nazywa się Pola
-
Dzieki dziewczyny za motywacje i gratulacje rowniez!! Jestescie niezastapione :** dalam rade, chodzilam jak naczesciej i juz jest duuzo lepiej. Na boki przewracalam sie juz w nocy od razu po cc. Mala mam juz ze soba, wiec ona wymusza wieksza aktywnosc sylma, trafilam na dwie zmiany poloznych i serio nie pamietam nazwisk, ale dawaly mi babeczki mega duzo otuchy i energii.. gdyby nie one to byloby mi duzo ciezej. Nie pamietam tez nazwiska lekarki, ale cc zrobil mi moj lekarz M. Skrzypulec. Troche sie jednak zawiodlam pozniej.. maz do niego zadzwonil z prosba o wypisanie opieki, bo my mieszkamy sami i nawet nie mamy dziadkow w poblizu. Powiedzial, ze ok, ale musze przyjsc na wizyte :// gin mojej kolezanki bez problemu wypisal zwolnienie a rodzila naturalnie, mieszkaja tez z dziadkami. Troche sie zawiodlam, ze jednak kasa ciagle musi zgadzac :/. Teraz juz wiem, ze ze szpitala maz dostanie jak mialam cc. O czym juz moj doktor nie powiedzial, a pracuje w szpitalu i mogl poinformowac.
-
Olandia, duzo chodzisz? Rana mnie szczypie przy chodzeniu i troche odpuszczam. Najchetniej bym lezala.. jak zacisne zeby i bede chodzic to bedzie mi latwiej?
-
Dziewczyny dołączyłam do grona rozpakowanych !!! Olandia gratuluję Tobie rowniez :)! Porod mial byc naturalny, jednak pod sam koniec zrobilismy cesarke. Mala zle obrocila sie w kanale rodnym i mimo 2,5h skurczy partych w roznych, przymusowych pozycjach nie udalo sie jej obrocic prawidlowo. Niemniej jest juz na swiecie, zabraklo 3 dni i jest jeszcze wczesniaczkiem ale oddycha sama i nic jej nie zagraza :) Dobranoc wszystkim! Regeneruje sily, od jutro juz jestem mama na pelny etat ! :*
-
Sylma, moi znajomi sypiaja tak dziecmi i jeszcze niz złego sie nie stało.. no może procz posikanej poscieli, jak pampers przecieknął Ja kupiłam kokon, może to ulatwi czasem spanie z maluszkiem albo przeniesienie do lozeczka. Co do zwolnienia w moim przypadku mąż pojdzie po prostu do przychodni, jak lekarz bedzie oporny to bedziemy z tesciowa kombinowac, ona jest pielegniarką ;) mieszkamy sami, z dala od rodziców, wiec troche sobie nie wyobrazam zostac od razu sama po powrocie ze szpitala. Zapytam tez delikatnie mojego gina na nastepnej wizycie (25.04) czy takie zwolnienie moze wystawic. Mojej przyjaciolkimaz wlasnie do ginekologa pojechal i bez problemu dostal. Anna, tez ciagle w ciazy mam bakterie w moczu. Dostalam ostatnio juz lek na to, w sobote robie kolejne badania to zobacze czy przeszlo. Mialam tez robione posiewy juz 3 razy i za kazdym razem wychodza jałowe. Mój lekarz zabronil mi jesc czekolade do porodu, bo to slodycze moga powodowac obecnosc bakterii. Od razu zapytam o szafe z Ikea, zdecydowaliscie sie na PAXA? Bo zastanawiam sie nad kupnem wlasnie.
-
Niechcacy mi sie nasza kotka wstawiła sorka.
-
Olandia, trzymam kciuki !! Wero-nika, u nas położne wrecz zalecaja, zeby przez pierwsze miesiace spac z noworodkiem ;) nie przyzwyczai sie do tego a jednak latwiej na poczatku. Sylma, ja slyszalam duzo dobrych opinii, z patologii bylam zadowolona. Mile polozne, lekarze ok. Polozna dopiero dzisiaj poznałam, my z Chmielowic. Chodzilas lub bedziesz chodzila do Zdrowej Rodziny? My stamtad mamy polozna i tam tez przeszlismy szkole rodzenia. Nie wstawilam wczesniej tych zdjec z jedzeniem, nadrabiam :) Milena, u mnie tez mąż twierdzi, że brzuch opadł, choć ja tego nie widze. Iza, maz po porodzie moze dostac zwolnienie z pracy na opieke. Wystarczy, ze pojdzie do lekarza pierwszego kontaktu lub do Waszego ginekologa. Nie kazdy lekarz pierwszego kontaktu chce wystawiac niestety. Nie jest to powiazane z rodzajem porodu. Wszyscy nasi znajomi tak robia. Zalatwiaja sobie tydzien albo dwa, zeby pomoc w domu. Tacierzynski zostawiaja sobie na pozniej ;)
-
Sylma, tak, leżałam w Opolu. W szpitalu na Reymonta :) robiłam zdjęcia obiadom i wysyłałam rodzince, żeby udowodnić, że nie głoduje :) wstawiam poniżej pare.. termin mam na 10.05 to się na pewno odezwę zdać relacje z pobytu Sylwia, super, że dzidzia dobrze rośnie. Ja dzisiaj spotkanie z położną środowiskową mam. Chcę ustalić plan porodu i rozwiać swoje ewentualne wątpliwości.
-
Iza, u mnie bóle zaczely sie nagle. Jakos po świetach. Wczesniej normalnie chodziłam i wszystko robiłam. Nagle zaczełam odczuwać bóle przy chodzeniu, leżeniu, siedzeniu... przyznam, że czasem uważałam, że niektóre kobiety przesadzają w ciąży. Przeciez tez mialam brzuch i potrafiłam jakos wszystko wokół siebie zrobić. No i dostałam po nosie.. teraz czasem nawet zwykły wieczorny prysznic jest wyzwaniem..
-
Jak leżałam na patologi ciąży to jedzenie w szpitalu bardzo dobre było :) wręcz prosiłam rodzinę by nic mi nie przywozili bo tego nie zjadam. Ja kupiłam na sutki lanolinę z lansinoh, bo była bardzo polecana w internecie. Mam też maltan, który dostałam od koleżanki :) Ale najlepiej działa ponoć własne mleko, choć to też kwestia indywidualna.
-
Sylma, ja też z Opola :) dzieki za zdjecie, bardzo sie przyda, zeby sprawdzic czy faktycznie mam wszystko :) a co bierzesz do jedzenia? Wode spakowałam w malych butelkach na poród, pozniej mi maż dokupi i przyniesie. Gdybym musiala to pojechalabym jeszcze samochodem, jednak u mnie ten ból pojawia sie nagle i jest dość ostry. Bałabym się, że moge mieć przez to opóźniona reakcje za kierownicą a wole nie stwarzać zagrożenia na drodze
-
Samochodem już nie jeżdżę ze względu na bóle w pachwinach. Torby mam spakowane dwie. Jedna sportowa taką z decathlonu szmaciana z podkladami, pampersami i innymi rzeczami higienicznymi. Jak zaczne zużywać to torba sie zmniejszy a na koniec można ja zlożyć i schowac nawet do torebki. Druga mam walizke kabinowke z rzeczami do porodu i na pobyt typu koszule, klapki, woda, kosmetyki, stanik do karmienia bawelniany, cienki szlafrok. Z rzeczy takich specialnie ktore biore to octenisept, dwie saszetki tantum rosa (zobacze czy pomaga i czy nie uczula), wkladki laktacyjne, smoczek, suchy szampon, reczniki papierowe, lanolina na sutki. Mam tez w domu plyn szostakowskiego, dostalam od kolezanki, ponoc bardzo dobrze dziala na krocze pozniej.
-
Oj byście widziały mój pierdolnik ;O. Mój mąż bardzo zaradny jest, spokojnie sam sobie poradzi z jedzeniem, ale w sumie zrobienie małego zapasu chociażby mrożonych warzyw czy jakieś paczki pierogów to dobry pomysł. Za to ma tendencję do wiecznego nieodkładania rzeczy na miejsce.. poodkurza podłogi, ale odkurzasz zostawia w miejscu w którym skończy odkurzać ;D albo np. parę dni temu coś robił w kuchni na drabinie i drabina sobie w kuchni ładnie dalej stoi. Mogłabym chodzić i odnosić, ale czasem już szczerze mi się nie chce. Tym bardziej, że mieszkanie niewykończone to co chwile gdzieś coś tam robimy i pewnie za tydzień drabinę znalazłabym w innym miejscu ;P Ja się tylko zastanawiam czy damy radę dalej urządzać z niemowlęciem. Jestem pozytywnej myśli, że przecież to nie przeszkoda. Brudne prace są gotowe ale np. nie mam żadnej szafy w mieszkaniu. Sylma, składam kondolencje. Śmierć w rodzinie to zawsze duża strata.
-
Wywołałam fale żalu Całą ciąże byłam taka ruchliwa, uśmiechnięta i zadowolona. Bóle jak zaczęły się ponad tydzień temu tak już mnie nie opuszczają. Ociężałość jeszcze jakoś znosze, ale te bóle pachwin to jakaś masakra.. boli lekko i nagle dostaje strzała w pachwile tak, że potrafie aż krzyknąć. Bóle nasilają się przy chodzeniu przez co coraz więcej czasu spędzam na kanapie a to powoduje u mnie frustrację i wielkie niezadowolenie.. też już mi mało do płaczu brakuje.. To jutro obowiązkowo muzyczka i pozytywne nastawienie ! ;)
-
Oj dziewczyny zazdroszczę zabiegów upiększających. Ja każde zaoszczędzone pieniądze wkładam w mieszkanie, któremu do urządzenia jeszcze baaardzo daleko. Szczerze, to boję się, że urodzę w każdej chwili. Brzuch mi się obniżył, ból podbrzusza wieczorem to już u mnie norma, dochodzą też bóle krzyżowe oraz rwanie w pachwinach.. Ból pachwin powoduje, że nie potrafię powoli chodzić. Zrobię parę kroków i ból ścina mnie z nóg.. jest mi coraz ciężej.. wylałam żale, wiem ;/ ale nie mam się komu poskarżyć, kto by mnie zrozumiał..
-
Milena, czyli to teraz prezent dla nowych użytkownikow pewnie. Ja karte mam założą od początku ciąży, wiec moim bonusem była oliwka ;)
-
Rowniez jestem ciekawa tych pampersow. Korzystam z apki i za zarejestrowanie dostalam oliwke z babydream dla ciezarnych za 1gr. Iza, czyli az tak po tyłach nie jestes ;) ja po 10 chce kupic laktator i jakas jedna butelke ze smoczkiem. Ale na wszelki wypadek mam na allegro w koszyku te rzeczy i mąż poinformowany, ze jezeli zacznie sie porod to ma to dokupic :)
-
Wero-nika, miło słyszeć, że wszystko u Ciebie dobrze :) jak czytam Twojego posta to, aż sama już bym chciała być na Twoim miejscu Iza, jeszcze masz czas ;) spokojnie ze wszystkim zdążysz. Ja w 32 tygodniu w sumie ruszyłam z kupowaniem brakujących rzeczy. W dzisiejszych czasach, to kwestia jednego wieczoru, by kupić to co potrzebne. Sylma, mi dzisiaj mąż złożył regał na buty i też mam w planach już wymyć, wypastować i pochować te zimowo-jesienne. Wiosna idzie wielkimi krokami :) !!
-
Pogodę mamy coraz ładniejszą to fakt :) ja się bardzo cieszę, bo spacerki będą przyjemnością. Poprane już prawie wszystko mam, zostały ręczniki to może dzisiaj wstawię. Spakowana już jestem dawno, jeszcze zastanawiam się czego mi brakuje, ale pewnie w praktyce wyjdzie, że wzięłam za dużo rzeczy Z wyprawki mam wszystko prócz wózka i fotelika. Wózek kupują moi rodzice i mama uparła się nie kupować przed czasem ;/ na szczęście przegadałam jej trochę i jest szansa, że jutro mąż pojedzie zobaczyć jeden wózek (kupujemy używany). Chyba na ostatnią chwilę zrobiliśmy sesję zdjęciową brzuszkową, bo u mnie już praktycznie brak szyjki i rozwarcie się pokazało. Sesje mieliśmy domową, robioną przez koleżankę ale zakochałam się tych zdjęciach :) Wreszcie też poczułam co to znaczy ból żeber ;P Mała wpycha mi nosi pod żebra co nie jest za przyjemne...
-
Gratuluję córeczki !!! :))
-
Olandia, wizyte u gina mam na 04.04 do tego czasu bede brala tabletki. Celem jest, bym nie urodziła do 37 tygodnia czyli jeszcze troszcze :) Ja tam sie nie stresowałam tym, ze szybciej urodze. Moja mama obie ciąże miala skracajaca sie szyjke i zakladane pessary a urodzila mnie i brata w dobrych terminach.. Niepewna, sama nie mieszkam z tesciami ani rodzicami, jednak rozumiem niewygode. Ja wyprowadzilam sie od rodzicow okolo 19 roku zycia (studia) i tak juz zostalo. Wolalam byc na wynajmowanym i zyc po swojemu. Taki moj charakter ;) ale zycze byscie jak najszybciej byli na swoim a póki co korzystaj tez z zalet mieszkania z tesciami ;) zawsze mozesz malenstwo zostawic pod czyjas opieką i wyskoczyc na zakupy. Dziewczyny rowniez zycze Wam Wesolych i co najwazniejsze Spokojnych Świat :) !!
-
Może nie powinnam tak pisac, ale ulżyło mi, że nie tylko ja to tak przeżywam ! :) i szczerze, po waszych komentarzach jakos tak pozytywniej podeszlam do tematu.. Lenka, konsultacja w sprawie znieczulenia? Mowisz o znieczuleniu podczas porodu? Ja magnez 6 tabletek dziennie juz od miesiaca przyjmuje a luteine od 3 miesiecy. Staram sie juz myslec pozytywnie, choc zauwazylam, że strasznie Was duzo do cc.. az w szoku jestem, bo w sumie to wszystkie moje kolezanki rodzily sn. Znam osobiscie tylko 2 osoby, ktore mialy cc i to wychodzilo pod sam koniec ciazy. Jedno, moja ciocia - kuzyn odrocony byl stopami. Drugie, kolezanka - zbyt male wymiary miednicy - lekarze bali sie zbyt duzych komplikacji przy porodzie sn.
-
Stanowczo za szybko mineły mi te miesiace.. mam wrazenie, ze nie zdarzylam sie w pelni przygotowac.. choc chodzilam na wszystkie mozliwe zajecia dla ciezarnych i staralam sie czytac polecane ksiazki. Mnie osobiscie cesarskie ciecie bardziej by przerazalo, niz porod drogami natury. Ogolnie niby jestem odporna na ból a jednak tak żadko choruje i doznaje urazów, że sam zwrot "naciecie krocza" powoduje, że robi mi sie słabo. Nigdy nie miałam zakładanych szwów a tymbardziej niczego nacinanego... czasem zaczynam myslec, zeby zaznaczyc, ze nie zgadzam sie na naciecie i liczyc na cud, że nie dojdzie do urazów.
-
Czytam Was regularnie, ale nic nie pisze, bo i nie wiem jak sie za to zabrac. Jutro stuknie 34 tydzien.. a ja, jak bylam spokojna cala ciaze tak teraz juz ciezko ze mna wytrzymac.. swoje robi siedzenie w domu - tu wielki szacun dla dziewczyn, ktore leżą lub muszą się oszczedzac od dawna.. Dziewczyny, Wy nie boicie sie porodu? Jak ja o tym pomysle, to slabo mi sie robi :( zawsze mowilam jakos to bedzie, dam rade.. jestem zdrowa, silna itp. ogólnie nie przerazalo mnie to. A teraz... budze sie w nocy, serce mi bije, nie umiem sie uspokoic, tak sie boje czasem.. Jedziemy na swieta do rodzicow, wiec porzadki i przygotowania mnie osobiscie ominely. Skoczylam tez szkole rodzenia i czuje jakis taki niedosyt. Ze nie wszystko zostalo powiedziane, ze jeszcze nie jestem gotowa..