
kelis
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kelis
-
Alicja zaczęła strasznie ulewac. Ale co tu się dziwić, skoro kiedy tylko nie śpi, to je:). Aż zaczęłam się zastanawiać, czy nie spróbować dać jej smoczka. Synek nie chciał, mimo że próbowaliśmy przekonać go na wszystkie sposoby. Więc ja sluzylam za smoczek:)
-
Xyza nie dziwię się, że byłaś zaskoczona poziomem higieny Pani położnej. U mnie przy synku pierwsza rzeczą o którą zapytała było to, gdzie może umyć ręce. Teraz nie dałam jej szansy się wykazać, bo sama od razu wypalilam , że łazienka jest na wprost:). Jeśli chodzi o ruchy, to pod koniec dzidziole już nie mają miejsca, żeby tak dokazywac, jak wcześniej, ale jeśli kogoś to martwi, to zawsze lepiej pójść na ktg i się uspokoić.
-
Aleksandra gratulacje! Kawał faceta! :) Dużo zdrówka dla obojga!
-
Ewa gratulacje! My od początku we dwójkę, mąż jak zawsze zapracowany :). Ale ja akurat lubię sobie sama radzić, więc luz :). My już zuzylismy cztery paczki jedynek, teraz już piąta poszła w ruch. Jesli chodzi o prezent dla starszaka, to moim zdaniem fajna sprawa. Synek dostał nowy większy rowerek biegowy i autko.
-
Vikusia gratulacje! Moja w zasadzie od razu zalapala, ale z synkiem nie było tak łatwo. Może teraz to już kwestia tego, że ja czuję się pewnie w kp, a może po prostu z synka leniuszek był., kto wie :). Angelika zazdroszczę umiejętności, super to wszystko przygotowalas. Ja lezalam teraz na sali 3-osobowej i u jednej z dziewczyn całe dnie przesiadywal mąż. Od 9do 21. Razem nawet jedli. Co jest na marginesie nie dziwne, bo przecież musiał też coś jeść. Wieczorami dolaczala jeszcze mama dziewczyny, więc brak towarzystwa nam nie groził. Serio, już ostatkiem sił powstrzymywalam się, żeby coś powiedzieć. Zero prywatności. Dobrze, że chociaż starali się być cicho,a moje łóżko było tyłem do nich. Gdybym miała łóżko naprzeciwko, to chyba dostalabym szału. Ola ja poprzednio miałam Avent naturals ręczny i bardzo mi pasował. Pożyczyłem koleżance, więc teraz obylam się bez. Uznałam, że nie będę kupować na wszelki wypadek. Gdyby był potrzebny, to wysłałbym męża i tyle. Ale potrzeby nie było, więc tym bardziej cieszę się, że nie kupiłam.
-
Anecia gratuluję! Dużo zdrówka! Vikusia trzymam kciuki, żeby szybko poszło! Niedługo już będziesz tuli maleństwo :). Angelika co tu się dziwić, że takie maluszki mają problemy z utrzymaniem temperatury, przecież tam prawie zero tluszczyku :) Martusia na pewno ciężko było się rozstać z małżeństwem, ale przecież miało opiekę nad a zregenerowana mamusia będzie miała siłę na opiekę
-
Ola cieszę się, że pomoglam :). Też zanim się za to zabrałam, wydawało mi się, że to będzie skomplikowane, a tu naprawdę łatwo i przyjemnie. Tak, termoregulacja wkrótce się unormuje, tylko trochę ciałka musimy nabrać :). Bina spacer zaliczony i zgadzam się z Tobą w 100%,takie spacery to sama przyjemność.
-
Marja na spacerze jeszcze nie byliśmy, planuję dzisiaj pod wieczór wyjść, kiedy upał zelzeje. Ale werandowanie zaliczone. A co do spania, to właśnie Alicja z racji tego, że jednak to późny wczesniak, nie ma jeszcze w pełni wyksztalconej termoregulacji i trzeba dbać, żeby się nie wychodziła. Bardzo mnie na to wyczulano w szpitalu. I jak takie donoszone w pełni i większe dzieciaczki sprawdzano czy nie są przegrzewane, tak Alicję kontrolowano, czy jej nie za zimno. Śpi w bodziaku, skarpetkach, polspiochach i otulaczu bawełnianym. Przykrywam ja jeszcze bambusowym kocykiem i wbrew pozorom nie jest jej zbyt ciepło. Bez skarpetek stopki od razu bardzo zimne i sine.
-
Ola tak, ale jeśli masz internetowe konto w banku, to profil zaufany można utworzyć internetowo logując się do konta bankowego i zajmuje to około 3 minut.
-
Martusia gratulacje! My już od wczoraj jesteśmy w domu. Ala na razie cały czas jest w fazie spaniowo - jedzeniowej :). I oby jak najdłużej! Mała fajnie przybiera, czerwcowe-maluszki po trzech dniach przekroczyła wagę urodzeniowa, więc mleczko mamusi jej służy :). Zrobiłam dzisiaj zgłoszenie przez Internet do USC, super sprawa, polecam. A synek wyprowadził się na wakacje do dziadków i ani myśli wracać, a mnie się już do niego strasznie tęskni.
-
Anecia powodzenia!
-
Sylma gratulacje! Czyli jednak majówka :)
-
No i jak wiadomo, w bólach rodzą się pomysły, więc wymyśliłam, żeby Alicja stała się Marcelinka. Mąż się jeszcze opiera, a ja już sama nie wiem. A Wam które bardziej się podoba?
-
Tak, to 36tydzien. Dokładnie 36+2. Mała wogole nie była w inkubatorze, na szczęście nie było takiej potrzeby. Płuca zdążyły się rozwinąć. Sterydów nie brałam. Akcja się zaczęła, doszłam już do 4 cm. Meczylam się cały dzień, w o 23 była cesarka. I tu zaczęły się dodatkowe problemy. Macica nie zaczęła się obkurczac, wystapil krwotok. O mało nie usunęli mi lewych przydatkow. Na szczęście sytuacja jest opanowana, chociaż istnieje jeszcze ryzyko, że krwawienie wystąpi. Powiem Wam, że najadlam się strachu.
-
Cześć.! Melduję, że Mała od wtorku jest już po drugiej stronie brzuszka. 50 cm, 2580 gram, 10 punktów.
-
U mnie chyba szykuje się powtórka z 36tyg. Od 2w nocy mam skurcze, teraz już co 5 min. Więc chyba jednak maj, nie czerwiec.
-
Pikaboo gratuluję! Ja mam synka z 36 tygodnia. Taki późny wczesniak, to już bez strachu. :) Dużo zdrówka dla Was!
-
Co za wieści! Xyza gratulacje! Ależ duża Ta Twoja Panna! Bina Tobie również serdecznie gratuluję! Super, że tak szybko poszło! Dochodzcie jak najszybciej do siebie i cieszcie się swoimi Skarbami!
-
Właśnie przeczytałam mojego posta. Kocham mój słownik i podpowiadanie:)
-
Zdążyłam na festyn, czerwcowe-maluszki synek zadowolony :). Angelika powiem Ci jakie ciasta byly u nas na festynie, czerwcowe-maluszki może coś Cię zainspiruje :) 3 :sernik, ucierane z truskawkami, jablecznik z beza, karpatka i tarta z jabłkami. Bina jak dla mnie Nina. Najbardziej popularna z tych trzech, chociaż znam też jedną Aline i jedna Bianke. Trzymam kciuki za rozpakowaniu! A za Ciebie Ola przy egzaminach! Dziewczyny nie szalejcie tak z tymi porządku i, że odpoczywajcie póki czas :) A tu mój mega duży brzuch.
-
Dzięki dziewczyny. Już po ktg, zapis jest ładny, więc raczej wyjdę. Dziś w przedszkolu mamy dzień mamy i taty i bardzo chciałbym zdążyć :) Sylma faktycznie masz mały brzuch, mój jeszcze dużo mniejszy, ale jeszcze ma czas urosnac :) Ola, a jaki Twój fajny! Helenka super imię!
-
Podczytuje na bieżąco, ale jakoś kiepsko u mnie z pisaniem. Xyza czekam na wieści :). Ja trafiłam we wtorek do szpitala z podejrzeniem malowodzia, do tego zapis ktg wyszedł kiepsko, ale małej spadło tętno w pewnej chwili, więc leżę pod obserwacją. Wczoraj okazało się, że z wodami nie ma tragedii, więc jeśli dzisiejsze ktg będzie ok, to może mnie wypisza. Brzuch mam malutki, aż sama już zaczęłam się tym martwić. Mała już koło 2400.
-
Martusia ja planuję założyć na wyjście cienki kombinezon z polarku. Ale to chyba pogoda zweryfikuje. Może sam kocyk wystarczy.
-
Zjadlo mi prawie cały post... U mnie przygotowania praktycznie zamknięte. Mam już wszystko. Do tego przygotowane, poprasowane i poukładane. Ale chyba syndrom wicia gniazda mnie dopada, bo po kolei przeglądam szafki i wyrzucam co się da, póki malz nie widzi Po wizycie wszystko ok, mała waży 1850,więc na giganta się nie zapowiada. Wczoraj zaliczyłam najszybszą wizytę u specjalisty ever. O 9 poszłam po skierowanie do rodzinnego do okulisty, a o 10 byłam już po badaniu dna oka. Służba zdrowia potrafi mnie czasem zadziwić