
Ania271089
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ania271089
-
Hej dziewczyny :) U mnie noc spokojna, Michał jak zwykle pobudka o 1 i 4:30, co noc tak samo :) wypił po 90ml mm, potem cycus do przytulenia bo przez katar strasznie niespokojnie śpi. W przyszłym tygodniu szczepienie, trochę się obawiam ale damy radę :) Co do kropli sab simplex to są dobre ale trzeba je stosować regularnie, U nas espumisan tylko doraźnie jak cały dzień kupy nie ma, zazwyczaj 2razy w ciągu dnia kupa jest :) Waga urodzeniowa 3580, tydz temu było 5140, zobaczymy ile teraz będzie :) kawał chłopa :)
-
No mi już brakuje falujacego brzuszka ale obecność Kruszynki wynagradza wszystko :)
-
Oj tak, widzę że paranoja. Mój Michaś od urodzenia ma smoczek, wczoraj tatuś karmił butelką (a dumny potem chodził jak nie wiem ). A mam pytanie dotyczące pielęgnacji Maluszka, w szpitalu powiedzieli żeby kąpać co 3 dni (kąpiemy się co 2) a skóra strasznie sucha, aż się tak brzydko luszczy :/ i pępek przecierac suchym gazikiem, żadnych spirytusow czy octaniseptow... jeszcze małemu pupke odparzylo, chyba od pieluch bo mąż kupił dada Premium a one ponoć bardzo uczulaja i powodują odparzenia... A tu Michałek po kąpieli ;)
-
Cześć, przedstawiam wam Michała :-) jest ze mną od wczoraj, godz 18.15, 3580g, 56cm, 10pkt, cc :) pozdrawiamy wszystkie mamusie i maleństwa :-)
-
Z tym przepuszczaniem to masakra. Ja ostatnio byłam w sklepie to zauważyłam dziewczynę też z brzuszkiem to sama ja zawołałam żeby stanęła za mną w kolejce, mochery chciały zabić mnie wzrokiem Czytałam ze narzekalyscie na swoje teściowe, ja mam jeszcze śmieszniej - moja mama. Wstaje ok 14-15(!!!), nazywa mnie grubasem i kompletnie w niczym nie pomaga. Sama sprzątam i gotuje. Chociaż ostatnio mąż mnie zaczął wyreczac bo widzi ze mi ciężko. Wczoraj jak weszłam po kąpieli i zauważyłam że posprzatal i nawet podłogę umyl to się poplakalam, Tak mnie wzruszył ;) Ja mam termin na 7, jeśli do tego czasu nic nie będzie się dziać to na oddział. A strasznie ciężko już, tocze się, wszystko boli, najchętniej cały dzień bym przelezala :) mały nadal aktywny, nieraz tak mi napiera na krocze ze mam wrażenie że chce zrobić a ku ku :P tak się bałam żeby nie urodzic przed nowym rokiem a teraz już nie mogę się doczekać :)
-
Zgadzam się z Tobą myszka, oby do poniedziałku, później niech się dzieje co chce :p
-
Ojej parę dni nie zaglądałam a co tu się narobilo! Ile dzieciaczków już powychodzilo :) ja mam nadzieję, że Michalkowi jest dobrze u mamy w brzuszku i wyjdzie po nowym roku, choć już ciężko, brzuch nisko a nie daj Boże coś mi spadnie :P ale cóż, to już 38+5 :p
-
Mi już zgaga przeszła, czytałam ze to dlatego że brzuszek niżej i już nie uciska żołądka :-) teraz to jedyne na co mogę narzekać to twardnienie brzucha, czasem pobolewa jak przed okresem, i jak siedzę to nogi szeroko bo inaczej się nie da :-) I kulam się powolutku. Wczoraj w sklepie mi babeczka powiedziała że się po buzi zmieniłam :-) A w sklepach to teraz masakra, ludzi sporo i się przepychaja, ja nie wiem co oni wszyscy kupują.... I stoję w tej kolejce, ledwo stoję, brzuszek widoczny i widać że to ciążowy :-) Ale ludzie albo patrzą jak na tredowata albo udają ze nie widzą :/ wczoraj sama zawołałam dziewczynę w ciąży bo widziałam że też ledwo stoi to mnie chcieli ludzie w tej kolejce zeżreć.... ehh...
-
Biedronka ja tak miałam w piątek, strasznie żołądek bolał i rano wymiotowalam, w aptece mi powiedzieli że trochę amolu i przejdzie ale wolałam nie ryzykować, przecierpialam i mi przeszło. Czytałam ze tak organizm się oczyszcza przed porodem ale czy tak faktycznie jest to nie wiem :-)
-
Do mnie to nadal nie dociera.... niby tylko +10kg ale np wchodząc po schodach na piętro sapie jak lokomotywa ;) a chcąc się przewrócić z boku na bok albo wstać to dopiero wyczyn :) jeszcze troszkę a będziemy wspominać te momenty tuląc do siebie nasze maleństwa ;)
-
Czy tylko ja mam wrażenie że nie chodzę a się tocze? ;)
-
Ja w ogóle nie miałam robionego ktg w tej ciąży, ze starszym miałam a teraz nie...
-
Ja po wizycie, Mały ok 3100, szyjka w porządku, mam leżeć i pachnieć :P jeśli nic się nie będzie działo to 7.01 na oddział :-) jeśli chodzi o przytulanie się z mężem ;) to nam się wczoraj rano na czułości zebrało, lekarz nie stwierdził żadnych przeciwwskazań więc póki można to wiecie :P
-
Dziewczyny ja nadal 2w1 :) cisza, spokój, żadnych skurczy, tylko cały czas bym spala :) dzisiejsza noc to koszmar, zimno-gorąco i siku co chwila :/
-
Szamika ja właśnie torbę spakowalam :-) po nocy uznałam ze nie ma co czekać :-) U mnie nadal spokój, skurczy brak, Mały wierzga :-)
-
U mnie spokój, skurcze jak na razie ustapily, nie wiem o co chodzi.... Póki co mąż wolał wrócić do domu, czekamy na rozwój sytuacji :) A mnie dopadł apetyt, głodna jestem jak nie wiem :-)
-
Dziewczyny u mnie chyba już sie zaczyna :/ od wczoraj mam skurcze, nieregularne co prawda ale bolesne, czuje jak Mały główka ciśnie aż nie raz się ruszyć nie mogę :( jeszcze rano wymiotowalam i przez cały dzień nic nie jadłam, tylko spałam :) ehh miałam nadzieję że dotrwamy do nowego roku ale perspektywa świąt w czwórkę też jest fajna :-) póki co czekamy co dalej się będzie dziać :)
-
Caroline masz śliczne małe cudo :) jeszcze raz gratulacje :) Ja to dzisiaj wymiekam, boli mnie cały prawy bok, co skurcze raz na jakąś godzinę bądź dwie, a jak jeszcze słyszę żebym jeszcze nie rodziła to mnie szlag trafia.... jakby to ode mnie zależało.... W ogóle dziś mam okropny dzień, wszyscy i wszystko mnie denerwuje, ledwo chodzę, najchętniej to bym się położyła i czekała na poród ehh dobrze by było....
-
Precel zapytam jutro siostry o Wit.k bo sama się teraz nad tym zastanawiam, a ona niedawno rodziła więc raczej będzie wiedzieć :-) wiem że chcąc karmić naturalnie to wit. D, nawet już mam :-) dziś poprasowalam część, reszta i pakowanie jutro i muszę się z rana wziąć bo wieczorem to już nie wyrabiam przez kręgosłup :/ i czuje że brzuszek coraz niżej, nawet mąż mi dziś zwrócił uwagę, i chodzę bardziej jak kaczka :P albo raczej turlam się :) Caroline gratulacje, jesteś Wielka :-) która następna? (Byle nie ja :))
-
Chryste dziewczyny ale mnie nastraszylyscie... od wczoraj strasznie bolą mnie plecy i mały strasznie napiera na krocze, więc zaciskam nogi i pakuje torbę :-) jakoś nie mogłam się za to zabrać ale jak widzę w jakim tempie teraz to wszystko poleci to muszę się wziąć :-) co do czopu to mi odszedł przy starszym synku w środę ok 22 a w czwartek o 23.40 mały był już z nami :-) jak będzie w tej ciąży to się okaże :-) mam nadzieję że święta i Sylwestra spędze jeszcze 2w1 :)
-
Oj dziewczyny nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę że będziecie miały pomoc po porodzie, my niestety musimy radzić sobie sami pomimo tego że nie mieszkamy sami. Póki co szukamy jakiejś dziewczyny która wpadałaby raz-dwa dziennie na godzinę, w czasie której odwioze starszego do szkoły, jakieś zakupy... przerażają mnie nadchodzące święta, prosiłam mamę o pomoc ale usłyszałam że ciąża to nie choroba i "jakoś to wszystko ogarniesz". Wczoraj mąż mi powiedział że weźmie wolne przed świętami żeby mi pomoc, i się popłakałam...
-
Hehe faceci :P dobrze że mój synek ogarnia gdzie co ma bo jakby tata miał to dopilnować to masakra :-) Też mam ostatnio straszne humory, zazwyczaj wszystko mnie denerwuje i chodzę podminowana aż nie wybuchne, czasem aż mi samej głupio ze tak się wściekam o byle co.... :/
-
Ewelson ja już pytałam tu na forum o termometr, zakupiłam sobie bezdotykowy za 120 zł, niedawno zauważyłam że siostra ma identyczny już 3 lata i nie narzeka :-) ja dziś już posprzatalam, teraz będę leżeć, potem tylko obiad zrobię a wieczorem może się z końcu wezmę za pakowanie :-) W końcu lekarz mnie nastraszyl ze święta mogę na porodowce spędzić ;)
-
I już na mnie mąż wyzywa ze już niedługo mogę urodzić a torba nawet nie zaczęta :-) tak więc dziś prasowanie :)
-
Dziewczyny jestem po pobraniu krwi, swoje wystac musiałam i jeszcze jakaś baba się chciała wryc przede mnie, a ledwo już stałam, i do mnie z pretensjami ze młoda jestem i jeszcze mogę poczekać ehh... dobrze że pielęgniarka się odezwała ze ja to w ogóle nie powinnam czekać bo w ciąży :) Też mam problem z pęcherzem, szczególnie przy kichaniu ale jeszcze troszkę musimy wytrzymać :)