Jestem mama 7 miesiecznej dziewczynki.Od samego poczatku mialam niewiele mleka. Tzn wystarczalo ale praktycznie zawsze musialam karmic z obu piersi... Nie było mowy o mrozeniu bo nie bylo na tyle. Dni kiedy piersi sie napełniały bylo naprawde niewiele..pilam duuuzo wody, herbatki laktacyjne i nawet femalticker czy inne.Odkad mala miala 6 miesiecy zaczela jesc zupki i owocki.Byl taki moment ze myslalam ze maluch calkowicie zrezygnuje z cyca bo zaczęła upominać sie o butelkę.
, ktora zaczelam włączać po piersi kiedy plakala ze jest glodna.Nie trwalo to dlugo. Teraz nie chce widziec butelki. Caly czas dopomina sie piersi. W nocy budzi sie co godzine czasem 2 bo nie pojadla wiec chce pić..moze tak wisiec na cycu.... Chcialam wiedziec czy w takiej sytuacji po tylu miesiącach jesli by ssala piers duzo to ta laktacja jeszcze moze sie pobudzic ? Co robic bo ona mleka sztucznego z butli nie chce i kaszki tez nie bardzo jej smakuja.