Mam we wtorek, o 7 rano, żeby mąż mógł ze mną wejść, sama się boję. Ciężko to znoszę, bo wiesz, ostatnio od prenatalnych zaczął się koszmar... Mam nadzieję, że we wtorek odetchnę. Tym razem oprócz rodziców, teściów, 1 przyjaciółki i szefa nikt nie wie, że jestem w ciąży, więc nawet nie bardzo mam się z kim podzielić tym stresem.