-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zoska
-
agnieszkab31 - super że zaopiekujesz się Kejranką !! fajna z Ciebie laska !! Kejranko - i jak tam się czujesz ?? ja była teraz 2 dnie w Białymstoku - jakbym miała mieszkać w tamtej części Polski to mogę tam mieszkać - zresztą ja lubię duże miasta wolałabym mieszkać pod Pałacem Kultury niż np w Mońkach (nie wiem czy wiesz gdzie to jest) - poprostu lubię miasta, gdzie człowiek jest bardziej anonimowy a nie wszyscy wszystko o mnie wiedzą - chociaż jak nieraz sąsiadki w windzie mnie zaczepią hehehe widać, że studiują firankologię
-
K@chna - no widzisz córka ci dorasta :) no właśnie - co do mówienia o dzieciach to prawda - rozumiem, że cię może to denerwować, że tylko o to cię pytają - dzieci są ważne, jesteśmy z nich dumne, ale robimy jeszcze inne rzeczy - ja Cię podziwiam za te studia !!! Ulka, Lamponinko - a ja pilnowałam młodszą siostrę, o 6 lat - odbierałam z przedszkola, opiekowałam się itp ... mówię nieraz do niej że musieliśmy przed nią uciekać bo była mała i nie chcieliśmy się z nią bawić - ale jakoś nie mam do mamy wyrzutów - wręcz traktuję ją dalej jak dziecko - ma 21 lat a jak idę z nią przez przejście to wystawiam rękę, żeby pod samochód nie wpadła - takie przyzwyczajenie pamiętam kiedyś graliśmy w koło fortuny z kuzynkami a ta mała chciała z nami grać ... płakała i płakała a my mówimy "NIE" - to ona na skargę do mamy, mama przychodzi i mówi - dajcie jej pograć - a ja mówię "nie bo ona nie zna liter" !!! ona mówi "znam - E jak Koń " i z nami grała bo mówiła "E jak rower, E jak krzesło itp" :) braliśmy pierwsze literki wyrazów i z nią graliśmy śmieszne to było :) i to chyba sprawiło, że do dzisiaj się nią cały czas opiekuję ... a jeszcze jedna śmieszna (może nie śmieszna) historia: mama kupiła jej takie butki co się chodziło i świeciły się ... no i one strasznie śmierdziały nowością (nie wiedziałam że to buty śmierdzą) .... byłam z nią i drugą siostrą w domu i coś śmierdzi - a że niedawno sprawdzali gaz wymyśliłam sobie, że ulatnia się gaz (może miałam z 8 lat) - zamknęłam je dwie na klucz w drugim pokoju a w tym co śmierdziało otworzyłam okno, żeby nic nie wybuchło ;] mama wraca a tu zimno (była zima) - a ja mówię, że gaz się ulatnia - patrzy okno otwarte - ale ja wiedziałam, że najmłodsza musi być daleko jak jest okno otwarte bo wypadnie ;] no ale mieszkanie porządnie się wywietrzyło :)
-
Annulkaa - a z moim mam małe problemy hehehe on najchętniej by był w pozycji siedzącej i dzisiaj zauważyłam, że jak leży to stęka, na rękach stęka a jak go wzięłam na brzuszek jak leżałam to spoko, jak w łóżeczku w rogu gdzie są ochraniacze leżał - tylko głowa w górze to spoko .... jeszcze sam nie siada, więc nie powinien tak długo być ;/ dobrze, że na brzuszku chce leżeć - to ćwiczy mięśnie ... chyba niebawem sam usiądzie ?? kiedy wasze siadały ?? a druga sprawa - udawany kaszel - jutro idziemy na szczepienie to niech sprawdzi jego gardło - ale widzę, że jak chce żebym go wzięła to kaszle ... były dzisiaj moje siostry, mój mąż - patrzą (bo ja już zwątpiłam czy chory czy udaje) i mówią - OSZUKUJE !! - on chyba kapnął się, że wtedy go wezmę na ręce ;/ ale jak udaje ten kaszelek ... nie wiem skąd ten zmysł ??????
-
anusiaelblag - no to już Kingusia niebawem do przedszkola pójdzie, będziesz miała troszkę więcej luzu chyba co ?? odpoczniesz sobie :) mag349 - fajnie, że kombinujesz z firmą ?? a jaką działalność planujesz otworzyć ?? co chcesz robić ?? lamponinko - spagettii - ostro może i to jest dobre, ale ciężko się przestawić na takie karmienie dziecka :)
-
lamponinko - ja dopiero po porodzie dowiedziałam się, że dziecko to taki obowiązek, że JA przestaję być najważniejsza, moje potrzeby - decydując się na dziecko myślałam, że jestem gotowa bo tyle lat itp - ale to dopiero po fakcie człowiek widzi jak to naprawdę wygląda w Polsce na wychowawczym nie płacą, więc nie jest tak dobrze... kiedyś płacili mówiła moja mama (o sory teraz płacą przy minimalnych chyba dochodach) ... chcą, żeby ludzie mieli więcej dzieci - tylko za co - ja jakbym dostała 80% wypłaty to odrazu bym została w domu :) i rachu ciachu 2 może 3 dziecko
-
lamponinko - racja w tym co piszesz - apropo zabawek - hity wg Filipa to: 1) karton od soku 2 litrowego 2) pudełeczko od jogurtu jogobella 3) mamy sznureczek (czarno - biały) wyciągnięty z jakieś spódnicy (niby pasek) 4) torba na prezent 5) gazeta - niekoniecznie program TV ;] chociaż najnowszy też podrze na kawałki :) 6) pilot TV ;]
-
ItalyzoskaMarmi - śliczna jest Zosia, włosy bombowe a lubi te nosidełko ?? bo Filip uwielbia - on przodem do świata jest noszony :) poprostu nogi prostuje, macha się - cieszy jak szalony wszystko widzi :) Italko - masz piękne zdjęcia Melci w podpisie a noszenie opasek pomogło na uszka - tak pytam z ciekawości bo Filip też ma odstające - ale opasek różowych nie mógł nosić w sumie Filip ma ładne laski w swoim roczniku troszke pomoglo albo mi sie tylko tak wydaje...zaraz ci wstawie zdjecie bez opaski... POMOGŁO Filip jeszcze ciągnie za te uszy - chyba na klej mu przykleję
-
Magduska - o to ząbek idzie szkoda, że masz problemy z żołądkiem ... musisz uważać - ja mam wesele dopiero w maju (jednego dnia mam 2 wesela :( ) to jeszcze mam troszkę czasu na zrzucanie kilogramów Bartuś jaki duży chłopak już :) kto pierwszy znajdzie ząbka dostaje sukienkę (tak słyszałam) lamponinko - o boże, ja to sie os boję, uciekam przed jedną pół kilometra .. jak jechaliśmy na Mazury to odpoczywaliśmy w lesie (nie świeciło tak słońce) i latała jedna w kółko, moja mama trzymała Filipa i użarła moją mamę w rękę (machała nią żeby Filipa nie użarła) ... a ślad pare dni wielki miała ... kingusia - masz rację, każda mama robi jak chce i co chce, może wysłuchać rad, pouczeń a i tak zrobi po swojemu :) no ty to naprawdę jesteś stara boże ile bym dała, żeby mieć jeszcze raz tyle lat Filip na początku przy jedzeniu był strasznie brudny ;] a wczoraj nawet śliniaczka nie ubrudził, ładnie buźkę otwierał, pod koniec chciał nawet mi łyżeczkę zabrać i sam i wciskał do buzi Michał - pozdrów Agnieszkę od nas, trzymam kciuki !!!!
-
Marmi - ja lubię takie długie posty ja na urlopie nie prałam - wzięłam jego prawie wszystkie ciuchy hehehe :) jeszcze 2 tyg mogłabym zostać bez prania - a mój P. mówił - "po co tyle?" już przesypia nocki ?? super :) Martitaolivia - miłego wypoczynku w górach !!! Ulka31 - ULALA !!!! ale super na weselu wyglądałaś
-
Marmi - śliczna jest Zosia, włosy bombowe a lubi te nosidełko ?? bo Filip uwielbia - on przodem do świata jest noszony :) poprostu nogi prostuje, macha się - cieszy jak szalony wszystko widzi :) Italko - masz piękne zdjęcia Melci w podpisie a noszenie opasek pomogło na uszka - tak pytam z ciekawości bo Filip też ma odstające - ale opasek różowych nie mógł nosić w sumie Filip ma ładne laski w swoim roczniku
-
Italyj.annaItalyno pewnie ze przestanie...nie ma innego wyjscia..przyzwyczai sie do tego ze placz nic nie pomaga... moje dziecko wogole nie placze...nie wiem co to sa lzy u dziecka bo nigdy u mojej nie widzialam...i jestem pewna ze zanim osiagnie wage 15kg nauczy sie sama zasypiac w lozeczku bez placzu... nie płacze NIGDY ? tzn ze nie ma nigdy siusiu albo kupki w pieluszce? Skad wiesz kiedy jest głodne? Ja to wiem wlasnie miedzy innymi z placzu z placzu widzisz ja mam ten luksus ze spedzam z dzieckiem caly dzien wiec juz znam jej nawyki...posilki sa zawsze o tej samej porze wiec nigdy nie jest glodna...pampersa zmieniam regularnie bo widac kiedy jest nasikane bo robi sie taka specyficzna kulka miedzy nogami a kupke moje dziecko tak dusi ze widac wiec tez od razu przebieram... takze u nas nie ma powodow do placzu...no chyba ze gdzies przywali glowa jak za szybko sie przewroci ale to jest bardziej zalenie sie niz placz i mija jak ja mama na raczki wezmie... ja podobnie, regularnie karmię - a jak zapomnę to on marudzi a nie płacze pampersa zmieniam co 2-3 godzinki - ale widać też kiedy klejnociki są gniotą a kupa - ten wysiłek stękanie słychać w całym mieszkaniu najlepsze jest jak kupę ciśnie w gościach przy stole
-
dzięki :) no właśnie za 2 tyg przyjedzie jego kuzynka - jest o 20 dni starsza - jestem ciekawa jak Filip będzie przy niej wyglądał :) bo przez skaypa jak się widzieliśmy to wydaje sie mniejsza, leżała długo w poziomie, później zaczęła zabawki chwytać, przekładać z rączki do rączki - no zobaczymy a wczoraj byłam u Filipka cioci - urodziła się 2 tygodnie temu (ma ciocię młodszą od siebie) - jaka mała ... boże - waży już 3800g i mi się wydaje taka kropka ... a Filip jak wrócił ze szpitala to 2800g - aż nie wierzę ... normalnie znowu maleństwa takiego się zachciało
-
k@chnazosiu Filip z dnia na dzień się zmienia nie masz wrażenia że co rano spotykasz nowego synka w łóżeczku Wojtek zasypia około 21, śpi do 6, zjada i śpi do 8; w dzień jak już kiedyś wspominałam drzemki jedna około 11 druga 17-18, krótkie dosłownie 20min mam takie wrażenie ;] a to z dzisiaj :)
-
j.annazoskaItalko - a ja gdzieś czytałam, że jak płaczące dziecko się zostawi w łóżeczku to ono z czasem przestanie płakać - ale nie dlatego, że zrozumie, że nie powinno itp tylko dlatego, że zobaczy, że nikt się nim nie interesuje, że nie jest ważne itp. i takie dziecko z wiekiem nie będzie walczyć o swoje, nie będzie czuło swojej wartości .... no nie mówię o starszym dziecku, które wpada w histerię itp - chodzi o nasze maleństwa - chwilę może ale nie więcej :) jakaś tu rozmowa się toczyła ostra - jeszcze nie doczytałam - czytam i odpisuje dalej póki mały śpi ) sorry ale uwazam ze to kompletna bzdura czy ja wiem, tak tylko czytałam :) tak samo może być bzdurą to, że dziecko noszone do 1 roku będzie rozpieszczone itp.... zresztą matka może chować dwójkę dzieci i jedno będzie księdzem a drugie złodziejem ...
-
Marmizoska ja uwielbiam lego! już się nie mogę doczekać jak mała do tego dorośnie. kolejka tez świetny pomysł ciekawe czy zosia będzie chciała się tym bawić ;) moja śpi od 19-19:30 do ok 7-9 rano potem około 10 drzemka taka 30-40 minut (jeśli obudziła się przed 9) no i popołudniu zależy od dnia ale jakaś taka siesta jest po 14 od 30 minut do nawet 1,5 godziny to wpadniesz do nas na lego sporo już tego mam narazie u rodziców to składuję hehe :) kingusia1991zoska jak Ty chcesz przyzwyczajac teraz Filipka do nocniczka??? bo nie skumalam jak będzie dobrze siedział :) na początku to będą przypadki ale może się uda :) teraz byłam u kuzyna - to ten z córką się bawił nocnikiem, na głowę zakładał, krzyczał do niego (echo) ... i ona nie siada na niego tylko traktuje go jako zabawkę - ma na koniec sierpnia roczek i nie posadzisz jej :) więc nie bawcie się nocnikami hehehe a przede wszystkim wasi faceci bo do 3 roku życia to ja z pampersami nie wyrobię - nie będę zaśmiecać środowiska (tak teraz widzę ile tych śmieci jest) ... kupię 3 zwykłe nocniki (żadne melodie, trony itp) - jeden do domu i do babci jednej i drugiej (takie same kolory) żeby nie wozić
-
A mi ani kura domowa ani Pani domu określenie się nie podoba U mnie jakoś nie ma podziału - ty w domu jesteś to robisz obiad, sprzątasz - jak chcę to coś zrobię a jak nie to mój P. nawet się nie zapyta, bo nie jest przyzwyczajony do obiadów jest w szoku jak jest obiad Ja gotuję jak mi się chce nikt mnie nawet siłą nie zmusi Ja uważam, że sama opieka nad dzieckiem wymaga czasu - więc 8 godzin pracy mam zaliczone Przecież go nie wrzucę do łóżeczka czy bujaczka na 8h ;] cały czas z nim rozmawiam (nieraz dziwnie się z tym czuję) - mówię np: "to jest miś, ma niebieskie oczka " itp. liczę często różne rzeczy, kolory, wszystko co robię, co mu podaję nazywam po imieniu ;] zero "aaa gugu" :) Kejranka - no ja nieraz też mówię - drugie dziecko do 6 miesiąca będzie leżeć hehehe zapewne inaczej wychowuje się pierwsze dziecko a inaczej drugie - i to potem widać - pierwsze dzieci (w tym ja) widać, że byłam rozpieszczana - co chcę to muszę mieć (sama to po sobie widzę) ... pomimo, że miałam 2 rodzeństwa - sposób wychowania na mnie wpłynął :) j.anna - jesteś dobrą mamą :) każda mama wychowuje po swojemu dziecko - i na każde dziecko działa inny sposób - są dzieci które od urodzenia chcę leżeć, nie lubią noszenia a drugie chce noszenia - Twój Arturek jest starszy i już podchodzisz do niego inaczej bo Ci mały spryciarz urośnie jak piszesz, że już umie kombinować ja też chętnie bym została w domu - ale pieniądze z nieba nie lecą - no mogłabym ciągnąć od rodziców - ale to bez sensu .... a jak chce sie coś zrobić, kupić itp to trzeba tyrać ... więc się Tobie nie dziwię - i to, że chcesz mu kupić jakieś zabawki itp - a nie później jak spotka się z innymi dziećmi to będzie w szoku, że są jakieś zabawki fajne ... masz fajną pracę, dużo godzin ale później dużo wolnego :) lamponinko - no mój już troszkę waży ... chciałabym, zeby ważył mniej ale co mu zrobię - jak krzyczy, że jest głodny - zacznie raczkować to schudnie ;] będę go ganiać po mieszkaniu hehehe :) Marmi - nasz obrót z pleców na brzuch robi w sekundę - strach go zostawić, z brzucha na plecy się za dużo nie obraca bo chyba nie chce, jak się zachwieje na brzuszku to tak trzyma sie prześcieradła mocno .. łapie równowagę i sie chichra, gada, krzyczy - lubi leżeć na brzuszku - a głowę wysoko trzyma, ponad barierki łóżeczka .. zaraz trzeba będzie obniżać materac ... nie martw się zaraz Zosia się obruci, ja też go męczyłam, ale sam to zrobił jak był gotowy :) aaa jeszcze śmiesznie się podciąga, jak chce do jakieś zabawki sięgnąć, podciąga nogi i brzuszkiem macha i się troszkę już przemieści :) obroty o 360 stopni też opanowane :) siadanie - jak 1 palec mu dam to usiądzie, ale jeszcze się chwieje, więc go nie męczę - sam musi usiąść :)
-
ItalyzoskaItalko - wszystko przyjdzie z czasem - jak nie to Super Niania wpadnie - ona i 3 latków w pare wieczorów uczy samodzielnego zasypiania hehehe ;] nooo ...dobrze ze latwiej jest nauczyc zasypiania niz okazywania uczuc.... Niania to przede wszystkim uczy rodziców hehe a nie dzieci :) annulkaaItalyannulkaadodam, ze ja tez praktycznie nie wiem co to placz dziecka:) a jak usypiasz.... no oczywista - tulimy tulimy tulimy tulimy - ja też chociaż jak go położę to też zaśnie :) gorzej jak jest bardzo zmęczony to męczy się biedactwo ... i znowu poszedł na drzemeczkę :) jak wasze dzieci śpią ?? mój wczoraj zasnął o 19:30 i do 6 rano śpi z przerwą na karmienie... potem ok 8 zasypia na godzinkę i ok 11 znowu - nieraz jeszcze o 15 albo 18 ... to dużo czy mało ?? czy któraś z was już kupiła nocnik ?? Filip jest najmłodszy - ale chodzi mi o te starsze dzieciaczki :) dzieci siedzące stabilnie ;]różne są teorie .. jedni szybko odzwyczajają inni później - plusy i minusy... mniej kasy pójdzie - no i dziecku też chyba będzie wygodniej bez pampersa :) rodzice mają więcej roboty - trzeba dziecku naokrągło przypominać i nocnik musi stać w salonie na środku heheh (tak mi mama robiła, żebym nie zapomniała) do roku to można spokojnie chyba odzwyczaić a przynajmniej ograniczyć liczbę pampersów - ja będę próbować :) annulkaa Zoska dobrze ze dalas na luz ze sprzataniem, porzadek porzadkiem a berbeć chwila i wyrosnie i bawic sie z Toba nie bedzie chcial:) no własnie - a mi się marzy kolejka sterowana ... samochody na pilot już 2 mam lego mnie nie fascynuje - ale męża bardzo hehehe annulkaano dobra dziewczynki spadam sie troche pouczyc bo Piotrus sobie drzemke ucina, przesylam sloneczko bo u nas supper pogoda i milego dnia, do wieczora miłej nauki :) w Gdyni też ładnie :) kingusia1991hello ! i babcia Kornelci rozpiescila ja troszeczke wczoraj i kupila jej super jest ta Sophie! super jest ta żyrafka !!!
-
Italko - wszystko przyjdzie z czasem - jak nie to Super Niania wpadnie - ona i 3 latków w pare wieczorów uczy samodzielnego zasypiania hehehe ;]
-
mam mało fotek, bo dostaliśmy kamerkę i kręciliśmy dużo filmików - jeju jak się cieszę, że ją mamy - za pare lat będzie to taka pamiątka :) śmiania będzie co nie miara ... mały fajnie tyłeczek podnosi jak leży na brzuszku - chyba raczkowanie szybko mu przyjdzie - może będzie po dziadku - dziadek miał 8 miesięcy jak zaczął chodzić a urodził się taki kurczak 2,5 kg (Filip też nie dużo większy 3kg) :) a teraz rośnie jak na drożdżach :) wczoraj słoiczek jabłuszka zjadł ... i o dziwo marchewka mu smakuje - te kupki po marchewce nie są takie fantastyczne czas na nocnik
-
j.anna - ja widzię, że mój już zaczyna mną manipulować - zamyka oczy i płacze - jak go kładę w bujaczku - ja stoję przy nim z P. ale patrzymy w różne strony, on na chwile przerwya, patrzy na nas i znowu eeeeeeeeeee .... i tak to trochę trwa - i np. go wezmę to automatycznie płaczu nie ma tylko radosny okrzyk - albo drwiąca mina do taty w stylu "i tak mnie mama wzięła" - nie wiem czy to robi świadomie czy nie ale mały spryciarz z niego z jednej strony trzeba się cieszyć nawet z takich zachować - bo dziecko się uczy kolejnej rzeczy - "jest sprytny" - tylko teraz trzeba nad tym panować hehehe
-
Italko - a ja gdzieś czytałam, że jak płaczące dziecko się zostawi w łóżeczku to ono z czasem przestanie płakać - ale nie dlatego, że zrozumie, że nie powinno itp tylko dlatego, że zobaczy, że nikt się nim nie interesuje, że nie jest ważne itp. i takie dziecko z wiekiem nie będzie walczyć o swoje, nie będzie czuło swojej wartości .... no nie mówię o starszym dziecku, które wpada w histerię itp - chodzi o nasze maleństwa - chwilę może ale nie więcej :) jakaś tu rozmowa się toczyła ostra - jeszcze nie doczytałam - czytam i odpisuje dalej póki mały śpi dziecko powili zaczynamy wszystkiego uczyć - przecież nauczenie dziecka słowa "nie" zajmuje troszkę czasu :)
-
j.anna - podziwiam Cię za te nocki w pracy :) ja do małego nie za często wstaję - przeważnie mąż ;] ja wolę np od 5 się już z nim bawić niż w nocy przerywać sen - a on woli rano pospać :) magduska - wszystkiego najlepszego dla Bartusia ! martita - wszystkiego najlepszego dla Mikusia! esterabs - podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na to ... ja nie wiem czy bym potrafiła - ale miłość nie wybiera, zakochałaś się w tym mężczyźnie i wiedziałaś, że ma dzieci - pewnie jakbym ja się zakochała to też bym tak robiła - zresztą jak jadę na pare dni do rodziców i tam są moje siostry (mieszkają jeszcze z rodzicami) to też za nie sprzątam hehehe nie mogę nie raz patrzeć jak to mówię "na ten burdel" - znoszę szklanki, sprzątam w pokojach, łazience :) lubię porządek chociaż powoli odpuszczam, bo wolę z małym się pobawić - nie wiem ale ktoś pisał na forum o mamie dla której najważniejszy był porządek - ja taka byłam przez pierwsze 3 miesiące ale dałam już na LUZ :) a może dziewczyny z wiekiem dojrzeją i za jakiś czas będziecie się z tego śmiać ... tworzycie dużą rodzinę - zresztą w normalnej rodzinie rodzice sprzątają po swoich dzieciach - tutaj wydaje się to dziwne bo to nie są Twoje dzieci - ale teraz po ślubie są jakby Twoje :) zresztą moja teściowa mówi tak .... bo mojego P. mama zmarła jak miał ok 2 latka i teściowa przyszła za jakiś czas do nich .. i mówi - nigdy go nie uderzyłam, zero klapsów .. bo prawdziwa mama może dać klapsa a macocha (tak niektórzy by powiedzieli) nigdy - bo to "nie jej dziecko" - chociaż nie ważne jak by go kochała ... od małego go wychowywała .. mamy nie pamięta, bo jak miał roczek to zachorowała na raka i już była w szpitalu ... ESTERABS Wszystkiego Najlepszego z okazji ślubu !!!!!
-
Witam, No to zaczynam powoli odpisywać Kejranko - Wszystkiego Najlepszego z okazji URODZIN !!!!
-
Marmihej :)zoska ojej już 6 września ? to niedługo! a Filipek z kim zostanie? mam nadzieję, że wypad na Mazury udany. zdjęcia super a pozycja w wózku niezła - mały akrobata ;) a ze słoiczkami zaszalałaś - ja robię co najmniej 5 dni przerwy między nowymi produktami. co do wypadów to ja bym bardzo chętnie się pospotykała ze znajomymi ale niestety wszyscy daleko. zresztą i tak nie mam z kim Zosi zostawić ;) Hej :) Ja też już wróciłam Urlop super !! Mały grzeczny, pomimo tego, że codziennie gdzie indziej prawie nocował i poznał bardzo dużo rodzinki grzeczny był :) Później napiszę więcej - jak mąż wróci, bo poszedł na squasha ... a ja sobie pranie robię (mimo niedzieli), bo tyle tego jest :) Filipka będę wozić do mamy, będzie tam też przyjeżdżać 2 dni w tyg teściowa, aby mama swoje rzeczy porobiła, odpoczęła :) Kupiłam inną kaszkę - bez mleka - dodaję jego mleka - zjadł i cera czysta :) dzisiaj marchewka - póki co spoko :) myślę, że to od tej kaszki, że było inne mleczko :) później więcej napiszę :)
-
syrop - diphergan maść - loriden a