pewien ksiądz uczący w szkole miał problem z uczniami, którzy go wcale nie słuchali i przeszkadzali na zajęciach.
pytał się o radę każdego nauczyciela, aż w końcu trafił do dyrektora, który radzi: niech ksiądz rozmawia z nimi slangiem, skrótami typu - siema, ok itp
ksiądz posłuchał, poszedł na lekcję do tej klasy. wchodzi do sali i mówi - POCHWA!