
Puchatek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Puchatek
-
Chyba wszędzie tak ponuro się zrobiło, nic tylko leżeć i nic nie robić, tylko na to człowiek ma ochotę ja jadam miedzy 7 a 16 3 posiłki, ale jak to w pracy sa to jakieś bułki czy drożdżówka i jakiś owoc. Po pracy mogłabym juz w ogole nie jeść Ale staram sie wieczorem chociaż jakąś kanapkę wmusić bo inaczej budze budzę się o 1 , 2 w nocy z głodu hehe
-
Wiecie co jest najśmieszniejsze. Wczoraj mój nerzeczony trochę mnie zdołował. Zawsze myślałam, ze jak zajdę w ciążę to bede taka wzorową przyszłą mamą. Wiecie, długie spacery, dużo odpoczynku. Patrzę na moje koleżanki jak tryskaja energią w ciąży i jestem trochę załamana. Wiadomo, ze każda z nas stara sie dbać o siebie jak Może, ale mój chłopak ma już pretensje, ze wracam z pracy i kompletnie na nic nie mam już siły. Zmęczenie wielkie, do tego moje złe samopoczucie związane z nudnosciami. Nie mam sił ani chęci, by wybrać się z nim gdzieś, na spacer, na kawe czy gdziekolwiek. Czasami zmuszam się dla świętego spokoju. Wiem ze to potrzebne dla dzidziusia żeby sie dotleniać, ale czy któraś z Was też jest kompletnie bez sił wieczorem ? Inaczej wyobrażałam sobie te kilka miesięcy.. Mam nadzieję, że w przyszłości drugą ciaze zniose lepiej.
-
Każda z Was (tych, które są na zwolnieniu) widzę nie narzeka na nudę. Ja fakt faktem mam w domu pieska - yorka , ale jest strasznie leniwa jeśli chodzi o spacery. Nie raz chcemy zabrać ją na dłuższy spacer, ale po 10 minutach stawia juz opory, mała rozrabiaka. Ale myślę, ze sama zajmę sie jakimiś generalnymi porzadkami, może powoli zacznę urządzać od października już pokój dla maleństwa, jakoś się zabije tą nudę. Faktycznie to jedyny okres kiedy można odpoczywać i leniuchowac bez wyrzutów sumienia :)
-
Może macie rację z ta praca. Chyba sama popracuje do konca wrzesnia, pozniej postaram sie odpoczac w domu. Pracuje w sklepie, fakt że szef dba bym sie nie przemęczała, ale jednak kilka godzin stania to człowiek i tak zmęczony wraca.. Z tym myciem okien to bardziej chodzi o to, by sie jakoś zbytnio nie wysilać i nie naciągać, bo może odkleic się łożysko. Głównie chodzi o wieszanie firanek, w tym musi nas ktoś wyręczać niestety. Mnie wyręcza mama, bo partner nie potrafi i nie chce sie za to zabrac. Ja okna myje, co miesiąc, ale uważam na siebie i staram sie by nic się nie stało.
-
Wiola, u Ciebie to zrozumiałe. Chyba żadna z nas by nie ryzykować zdrowia i życia maleństwa.. Ale mam nadzieję, że maleństwo zdrowe i wszystko jest ok? Zastanawiam sie jak reszta kobitek, mi co prawda jeszcze nic nie dolega. Fakt, ze mam od kilku lat problemu z kręgosłupem, ale jeszcze nie daje o sobie znać. Mam czasem takie momenty, ze chce wykorzystać ciaze do zwolnienia lekarskiego, bo jak większość mamek tutaj zle sypiam, problem rano wstać. Już mi sie chyba po prostu nie chce :p z drugiej strony siedzieć cały dzień samej w domu to też nic fajnego..
-
Z tymi snami to różnie bywa, hehe. Ja często czytam sennik. Choć mi ostatnio śnił się chłopiec, zastanawiałam sie czy nie zaskoczy nas płeć przy porodzie i zastanawiam sie czy nie zaszalałam kupując różowe ciuszki. ;p dziewczynki jak sie czujecie? Powiedzcie jak z praca, czy nadal pracujecie czy jednak postawiłyście na siedzenie w domu?
-
Wiola86, Danuta25 ma termin na 7 lutego, musisz naprawić listę. :)
-
Jasmina ja codziennie zasypiam kolo 20, codziennie rano muszę niestety wstawać o 6 do pracy, a chętnie bym spała do 12. W ciągu dnia już nie zdarza mi sie spać, wręcz nie potrafię nawet jak próbowałam na siłę przez ostatnie 2 tygodnie bo wracam z pracy wyjątkowo zmęczona. Choć przez pierwsze 3 miesiące nie kontrolowałam tych drzemek po pracy. Zasypialam nawet przy stole, mój narzeczony śmiał się ze mnie, że potrafię zasnąć przy obiedzie , hehe .
-
02.02.18. Dziewczynka :)
-
Faktycznie bebetto ma świetne opinie, chyba rozejrzymy sie w sklepie za tym. Dziękuję, to juz jakaś opcja :) z listą niestety nie pomogę, za krótko tutaj jestem.
-
Każda z nas ma jakiś swój obraz wózka i inne wymagania, to normalne :) Dziewczyny, pozwolę zapytać o jakiej liście mowa?
-
Co by nie mówić wiem, ze gdy tylko maleństwa pojawia się na świecie to wynagrodza nam te wszystkie gorsze dni . :)
-
Ja przeglądam na Internecie, ale co mi sie jakiś spodoba to opinie są średnie. Kiedyś przeczytałam nawet ze wózki jednej firmy są felerne, bo zwyczajnie składają sie podczas jazdy, aż strach pomyśleć co mogłoby sie stać.. Mimo to planuje jechać do sklepu i wybrać dany model który najbardziej będzie odpowiadał i wtedy konkretny model zamówić przez Internet. Zazwyczaj to oszczędność od 150 do 300 zl więc to dobre rozwiązanie.
-
Dziewczyny dziękuję za rady, napewno będę próbować po kolei, coś może załagodzi. :) pytanie do was, jeśli chodzi o wózki. Macie jakiegoś faworyta, model który polecacie? To pierwsza moja ciąża, na Internecie przelewa sie od komentarzy pozytywnych i negatywnych. My musimy myśleć o zakupie wózka troszkę wcześniej ze względu na remont, który będzie robiony w mieszkaniu pod koniec roku.
-
Tyle rzeczy już próbowałam, że nie wiem czy cokolwiek może pomóc. Może tak po prostu mam przechodzić ciaze, ale przez to odechciewa się kolejnej.. Mimo wszystko spróbuję, może mleczko sie sprawdzi. Nie pomógł sok ananasowy, banany ani herbatniki jak to niektóre mamy polecają.
-
Wiola86 nawet mnie nie załamuj.. najchętniej wzięłabym urlop czy L4, żeby trochę odpocząć i się zregenerować, ale niestety nie mam na razie takiej możliwości. Mimo wszystko trzeba się oszczędzać. Mówią, że pierwsza ciąża zawsze jest najgorsza, ale czego się nie robi dla tego małego okruszka :)
-
U mnie podobnie, 15tc a wymioty codziennie rano, często popołudniu i rzadziej wieczorami, ale jednak.. ból piersi ustał, zmeczenie minęło, a udawanie króla lwa nad toaletą jest już męczące ;p
-
Z pierwszego usg wyszło, że 30 styczeń. Ale poszło w niepamięć, bo w kazdym późniejszym był już 2,4 albo 6 luty. Inaczej u ginekologa, a inaczej na badaniach prenatalnych. Postanowiłam się udzielić tutaj, bo zastanawiam się czy jest więcej osób, których męczą nadal straszne mdłości i wymioty..
-
Cześć kobitki! Trafiłam na stronę i pomyślałam, że może się dołącze. Chyba trochę późno, ale pomyślałam, że z innymi będzie mi łatwiej znosić moje dolegliwości :P co prawda nie wiem czy sie zaliczam, bo termin waha się między 2 a 6 luty. Miłego dnia życzę wszystkim mamusiom! :)