10 lipca dostałam normalnie okresu. Kilka dni później dokładnie 27 lipca z moim chłopakiem poniosło nas i współrzylismy bez antykoncepcji. 2 godziny później z przerażenia o ciąży kupiłam tabletkę dzień po - byłam w Anglii wiec mogłam bez recepty. Czułam się normalnie. Następnego dnia wspołrzyłam ale mój chłopak spościł się poza mną.
31 lipca leciałam do Peru myśląc ze wszystko jest Ok. Jednak 2-3 sierpnia miałam brązowo/różowe plamienie i do tego później czerwony dwu dniowy okres. Czekałam tyg na miesiączkę... spóźnia się już tyg dzisiaj mam 15 sierpnia i dostałam czerwonego plamienia bez skrzepów. Nie jestem zmeczona, nie mam mdłości ale od paru dni czuje sis jakby moje ciało było spuchnięte jak podczas miesiączki - obrzmiałe piersi tylko teraz pojawiły się naczynka krwionośne. Bardzo się boje. Testu niestety nie mam jak kupić wiec muszę poczekać jeszcze tyg na upewnienie się 100%. Pytanie brzmi czy jestem w ciąży? Proszę o szybka odpowiedz