Wszystko zaczęło się od o klockach córki MARZENIA,
A potem rodziców chęci do ich spełnienia.
W ten sposób przygoda z klockami się zaczyna,
Gdy dwa latka kończy nasza mała DZIEWCZYNA.
Nie wiedzieliśmy czy klockami bawić się faktycznie będzie chciała,
Lecz ona od razu MIŁOŚCIĄ bezwarunkową je pokochała.
Swą pierwszą Farmę budowali z nią mama i tata,
A inne warianty, to już jej KREOWANIE małego świata.
Co dzień zestaw swój wyjmowała,
Zapracowanych rodziców w zabawę wciągała.
W związku z tym, że ZABAWY wszyscy wiele mieliśmy,
To na trzecie urodziny nowy zestaw klocków jej sprawiliśmy.
RADOŚĆ z prezentu przerosła nasze oczekiwania,
My mieliśmy oczywiście większą z prezentu wręczania.
Klocki WYOBRAŹNIĘ córki mocno rozbudowały,
Wraz z kolejnymi budowlami nowe historie z jej ust wypływały.
Raz był zamek księżniczki, raz pociąg do bajkowej krainy,
Innym razem mini zoo, domek na wsi czy auto dla całej rodziny.
Córka swymi POMYSŁAMI ciągle nas zaskakuje,
Bo klocki ją, tak jak nas zabawa z nią INSPIRUJE.
Gdy patrzymy na jej ROZWÓJ to uśmiech pojawia się na twarzy,
I wiemy już teraz o czym na czwarte urodziny marzy.
W dodatku od pół roku jest nowy członek rodziny,
Więc nowy komplet poprawiłby już dwójki dzieci miny.
Myślimy, że SYN też się klockami zainteresuje,
A wspólna zabawa jeszcze większą WIĘŹ między nami zbuduje.
