Skocz do zawartości
Forum

asica :)

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez asica :)

  1. Olivka ma sie juz lepiej.ma troche podniesiona temp ale jest wszytko dobrze,bawi sie,psoci jak zawsze:mdr:noc nie była az taka zła,ok 23 podniosla sie jej temperatura do 38.4 ale po nurofenie spadla.budzia sie kilka razy ale pospałysmy za to do 9.zastanawam sie czy to nie od zabka,bo druga 2ka jej idzie.nom a teraz uciekam...''miłe'' zapachy mnie dochodzą z pampersa mojej psotki:wink:mama nadzieje ze do wieczora ale nie obiecuje:Smutny:

  2. czesc dziewczyny:Śmiech:
    och wkoncu do was dotarłam.ostatnio jak nie pech to totalny brak czasu.ale poklei... tydzień temu wrócilismy z PL,powrót mielismy okropny.śpieszylismy sie na lotnisko i na autostradzie jakiś dupek tirem chciał wjechac na nasz pas,M zachamował gwałtownie bo inaczej koles by nas staranował i nagle slysze pisk opon...facet z tyłu w nas walnął.kierowca tira uciekl,nam sie na szczescie nic nie stalo,tylko sie porzadne wszyscy przestraszylismy,a na aucie tylko malusieńka ryska(na szczescie bo auto mieismy z wypozyczalni).facet który w nas walnął mial za to powazniejsze uszkodzenia.nalotnisku miał czekac na nas ktos z wypozyczalni by odebrac samochód,nikogonie bylo bo godziny im sie popierdzieliły.generalnie na samolot zdarzyliśmy na styk,a w takich nerwach jak rzadko.ale dalej...w piatek po pracy wzięłam prysznic i nie chcący zrzuciłam z pólki nad umywalką szklana butelkę z fluidem,spada do umywalki tłuczac ja w rogu.no i mamy teraz dziure(na szczescie nie na wylot)w umuwalce.wkurzona poszłam do pokoju,usiadłam z piwkiem w reku przed kompa i ...wylałam pól szklanki piwa na laptopa.tragedia:grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:gdyby nie M bo ja siedzialam jak wryta i patrzyłam na to jak piwo sie rozlewa po kompie,a on podbiegł i przechylił go do góry nogami,to ja nie wiem co by bylo.na szczęście komp działa:lol:wszystko zatrzymalo sie na klawiaturze.teraz mamy podpietą taka normalna która dziął jak by chciała a nie mogła(stad te zjedzone litery)i czekamy na nowa klawiature.
    generalnie totalny pech.acha jak jechalismy na lotnisko to byl 13!!!czwatrek ale i tak dla nas pechowy.do tego teraz od kilku dni M jest porządnie przeziebiony i Oliśka chyba od niego załapała,bo dziś miła lekka goraczke,katar i pod wieczór byla jak roślinka.teraz bylam u niej i ju czuje ze temperatura jej sie podnosi.do tylka to wszystko.
    tak wiec jak bym sie dluzej nie odzywala to nie gniewajcie sie ale ostatnio o tylko mnie dobic:cry:jak znajde jakąs chwile dla siebie to nie mam albo sił albo checi do pisania.
    uciekam spac bo cos czuje ze bedziemy miały ciezka noc.tak wiec na wszelki wypadekzycze wam i waszym rodzino zdrowych i pogodnych Swiat Wielkanocnych...no i tu mam nastepna zalamkę-okazało sie ze w niedziele wielkanocna pracuje normalnie 12godzin:grrrrrr:zaaajebiście normalnie!!!jak tu miec pozytywne nastawienie dozycia.a tam ide spac.dobrej nocki:Usteczka:

  3. ach ja jak zwykle ostatnia ciemną nocą:Smutny:
    kurcze jaki koszmarny dzień dziś miałam.nie dość że chora(zatoki czołowe mi sie odezwały,ropa mi leci z nosa ciurkiem,nos mnie od środka boli i tak mnie kręci w nosie ze aż mam mroczki przed oczami:cry:strasznie mówie wam) to z M sie odrobinę popsztykałam,do tego Oliśka poszła spać popołudniu dopiero o 16(nie wiem co jej sie stało bo wstała o 7rano).przed kąpaniem Oliśki zaczełam trochę torbę pakować-bo jutro znów lecimy do PL,ale tylko na 2dni,to ona wszystko wywalała z torby.jak dostała reprymendę ze nie wolno to z szafy,szafek i szuflad wszystko wyciągała.i na koniec cyrk z zasnięciem.ale 20min i odpuściła.zasnęła o 22.teraz musze dopakować rzeczy,rozwiesić drugą pralkę i sama iść spać bo muszę wstać o 3rano:grrrrrr: a tak naprawdę to nie wiem od czego zacząc...jak ja nie cierpie chorować,maruda ze mnie wtedy straszna:Histeria:
    w tym tygodniu raczej znów nie bede do was zaglądała bo u T nie ma kompa a jak wrócimy to ja zaraz w weekend do pracy.mam nadzieje ze w następnym tygodniu sie wszystko uspokoi bo nie wyrabiam.
    Guniu ja tą babę z telepizzy chyba bym na miejscu twojego M wrzuciła do tych piłeczek:grrrrrr:co za baba.przeciez nie ważne ile kto zostawi tam pieniędzy,klient to klient i do każdego trzeba odnosić sie z szacunkiem i kulturą, prawda?
    Basieńko tyle godzin lotu z dzieckiem?szacunek kobietko:great:obok nas dwa siedzenia były wolne wiec Oliska tez po nich skakała i próbowała chodzić ale nie pozwalałam jej.nowe zabawki też na długo nie pomogły.dobrze ze teraz lecę z M bedzie lzej,chociaż on wróci o 3.30 z nocki a o 4.30 wyjezdzamy z domu to tez bedzie padnięty.
    uciekam sie ogarnąc i spac.udanego tygodnia wszystkim życzę:love:

  4. czesc dziewczyny:Śmiech:
    to znowu ja:lol::wink:
    jak dobrze znów wrócić do domku:Śmiech:fajnie było u PL ale przyzwyczajenie robi swoje,juz chciało mi sie wracać.
    lot do PL był spoko,spałysmy obie jak zabite,ale za to powrotny to był dosłownie koszmar:Histeria:w samochodzie Oliśka spała jakieś 40min,na lotnisku pomimo 5rano biegała jak szalona.lot powinnyśmy mieć o 6.30 a był opóźniony o 3godziny!!!masakra mówię wam!ja padnięta,Balbina biegała jak ogłupiała po całym lotnisku.zasnęła na 30min u mnie na rekach a ja drzemałam na siedząco.obudziła sie i znów bieganina w tę i spowrotem.wiecie nawet nie miałam gdzie jej przebrac!tragedia zeby nie było pokoju dla dziecka.wiec nie miąłm wyjścia i na stojąco w łazience 3razy zmieniałam jej pieluche.wreszcie po 9rano wpuscili nas do samolotu,a o tej porze miałam już lądować w Irlandii.a w samolocie moje dziecko dostało szaleju!nie chciała siedziec w fotelu tylkoschodziła cały czas z niego bo chciała chodzic.i weź wytłumacz ze nie wolno.jak padła na godzinę byłam w siódmym niebie.kurczę powrót masakra:grrrrrr:
    tak,ledwo wróciłysmy a we wtorek znów lecimy do Pl z M ale tylko na 2dni,dopełnić formalności w związku z działką.
    mama ładne zaległości w czytaniu ale już pobieżnie rzuciłąm okiem co naskrobałyście przez te parę dni...ach zapomniałabym-wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet:love:
    ...ech nie ma co trzeba isc spac.jutro znów do pracy...
    :Usteczka:dla wszystkich...

  5. czesc dziewczyny:Śmiech:
    ale sie wkurzyłam napisałam takiego mega pościaka i nie chcący wyszłam krzyżykiem ze strony.wszystko poszło ....
    zmykam już spac bo nie chce mi sie juz pisac po raz drugi,daj tylko znac ze żyję i mam sie dobrze(powiedzmy).
    jak minął wam weekend?
    Agnieszka gratuluję legitymacji:brawo::party::rules
    ...a teraz...:sen:dobranoc:love:

  6. czesc kobitki:Śmiech:
    ja jak zwykle póżną noca.dzis pierwsza nocka w Pl.lot przebiegł bez problemów,spałysmy obie jak zabite,droga do domu tez przspana(głównie przezemnie )po połudnui tez spałysmy 3godz a ja nadal padnieta.Oliska tez chyba odczuła te podróż bo wtałysmy po południu przed17 a ona grzecznie w ciągu pieciu minut zasnęła o godz.21...pisze po ciemaku wiec wybaczcie ewentualne gafy:Nieśmiały:
    wiseienko te dwie sukienki z alegro sa świetne-co ty gadasz ze za stara jestes?aby ci tyłka nie było widac i tyle.cos wspominalas ostatnio o randkach z mężem ...wiec bedzie jak znalazł:wink:a tych dwóch pierwszych ni emam pojeci agdzie szukac.
    nic zmykam bo jutro musze byc na chodzie bo załatwianie spraw mnie czeka.nie wiem kiedy do was teraz zajrze,ale postaram sie szybciutko:yes:obiecuje.dobrej nocki wszystkim:love:

  7. Guniu na te 10dni to w sumie nie potrzebuję dużo rzeczy,jak czegoś nie wezmę to kupię najwyżej.
    Guniu mam pytanie-ile twój Piotrus pił mleko(wydaje mi sie ze chyba nadal pije)?Balbina ostatnie kilka dni prawie w ogóle nie chce pic mleka.przez cały dzień może wypije w sumie 200ml.jeść nie zauważyłam by więcej jadła-obiadu czy śniadania.zaczyna mnie to martwic...

  8. czesc kochane:Śmiech:
    ja jak zwykle w weekend tylko na chwilę przywiatać się i pochwalić ze jutro w nocy jedziemy do Pl z Balbiną.tak więc raczej rzadko będe przez tydzień ponad do was zaglądać.ale piszcie duuużo:lol:
    uciekam teraz do M bo już ma zrzedłą minę że siedzę na kompie a jutro jadę:Histeria:
    dobrej nocki i udanego tygodnia :love::Usteczka::lol::yes:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...