Ponad wszystko kochamy sport. Moja córka na szczęście pozazdrościła mamie miłości do ruchu i cieszymy się aktywnością razem.Serducho mi szybciej bije kiedy malutka przekracza linię mety. Nieważne jest miejsce i rywalizacja tylko ten jej uśmiech, że robi to co mama. Wie, że dla mnie liczy się udział i wspólna zabawa.Tata póki co kibicuje ale wspólnie "knujemy" plan aby oprócz roweru pokochał biegi tak jak my:)