Jestem Mamą Małej Łobuziary, która psoci i figluje dzień cały ;).
Poranek od arii rozpoczyna, bo głodna jest dziewczyna.
A gdy już akumulatory naładuje, to nieziemska energia z niej emanuje.
Biega, krzyczy, wszędzie się wspina - bynajmniej nie jest delikatna jak balerina
Grzeczne dziecię się kiedyś Mamie marzyło a tu takie Diablątko się w Rodzinie pojawiło ;).
Jednak pomimo ogromu zajęć, czasem na chilkę u boku Mamy przystaje.
Podpatruje co w modzie piszczy, bo Ona też chce błyszczeć.
I trendy lata naśladuje, pazurki na czerwono ze mną maluje .
Kiedyś Moja Łobuziara piękną kobietą będzie a póki co, niech sobie psoci i figluje - dzięki temu odwagi nabędzie.