
Zorientowana
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Ostrołęka
Osiągnięcia Zorientowana
0
Reputacja
-
~barbakanka Opłacam, do tego dziecko ma od 3 lat wykupowane osobne ubezpieczenia a teraz zastanawiam się nad dodatkowym ubezpieczeniem nnw z PZU dla rowerzystów bo dzieciak szaleje rowerem aż miło wow, czego to nie wymyślą - ubezpieczenie dla rowerzystów :) tak jak pisze Dziubala, ubezpieczenie nie jest już obowiązkowe - kiedyś pdoobno się straszyło, że jak się nie opłaci ubezpieczenia to dziecko nie doastanie świadectwa albo nie będzie mogło wyjeżdżać na wycieczki. Za radą wykupiłam dla chłopaków ubezpieczenie indywidualne a zastanawiam się też jeszcze nad tym zwykłym szkolnym :)
-
Dobra, ubezpieczenie dla malców wykupione! Mam nadzieję, że będę spać spokojnie, a jak składka w szkole okaże się niższa niż 50 zł to chyba odżałuję i też kupię. A co mi tam ;)
-
Jolka, Dziubala ma rację, pisz odwołanie! Poza tym wyczytałam, że kiedyś było głośno o takiej aferze bardzo podobnej do waszego przypadku. Odbiło się to szerokim echem w mediach, więc myślę że coraz częściej pojawia się w ofercie ubezpieczycieli odszkodowanie za uszczerbek przy omdleniu. Tylko trzeba przejrzeć najpierw oferty. No ale wszystkich sytuacji niestety nie przewidzimy :(
-
Dzięki Dziubala za konkretną odpowiedź. Już prawie wszystko wiem, już prawie podjęłam decyzję :) Jeszcze pociągnę wątek: ile płacicie w szkole za ubezpieczenie? I czy jest to kwota jednorazowa czy jakaś składka np. miesięczna czy półroczna? W najbliższej rodzinie spotkałam się tylko z dwiema opcjami :)
-
Dziubala, dzięki za pomysł :) chyba faktycznie tak zrobię. Rozumiem, że w przypadku wypadku (uuu jak mi się zrymowało) wypłata jest z tych dwóch polis? Aaaa i jeszcze mam pytanie, może ktoś z was się orientuje: czy skutki omdlenia są kwalifikowane jako NNW? Bo czytałam gdzieś w necie, ze chłopak zemdlał i poobijał sie a ubezpieczyciel nie potraktował omdlenia jako nieszczęśliwego zdarzenia...
-
A czy ubezpieczacie dzieciaki dodatkowo na czas wyjazdu? Czy wykupujecie ubezpieczenie turstyczne?
-
No my spłacamy właśnie drugi rok własne mieszkanie. Także bywa ciężko... ale da się żyć, trzeba trochę kombinować. Mąż zarabia nieźle, ale niestety na umowie ma najniższą krajową, ja 3 tys. zł na rękę. Kredyt mamy na 25 lat... także trochę długo :) ale czego się nie robi dla czterech kątów? Zwłaszcza, że wynajem wynosił nas mniej więcej podobnie jak teraz rata kredytu i wszystkie opłaty.
-
Ja też właśnie stoję przed tym dylematem, już prześwietliłam kilka ofert i chyba właśnie zdecyduję się na ubezpieczenie indywidualne. Może i będzie to większa kasa - w końcu ubezpieczam bliźniaków ale może będę spokojniejsza? Chłopaki, jak to chłopaki - są skorzy do bójek i mają mnóstwo pomysłów na minutę. Jeszcze nie wiem na kogo sie zdecyduję, waham się między Axa a Nauczycielską Agencją Ubezpieczeniową. Muszę jeszcze umówić się z agentami i zobaczyć. No i jest jeszcze coś dobrego, tak się naczytałam o tych ubezpieczeniach, więc mam zamiar także wybrać ubezpieczenie na życie dla siebie i męża :)
-
Czytałam ostatnio, że jeśli dziecko jest ubezpieczone w szkole (NNW) to wyjeżdżając na wakacje wcale nie trzeba dodatkowo wykupować ubezpieczenia NNW. Można to zrobić, bo ostrożności nigdy za wiele :) Trzeba też sprawdzić zakres ubezpieczenia, czy np. jest odszkodowanie za pobyt w szpitalu lub pogryzienia przez pszczoły (co się często zdarza na koloniach).
-
o widzę, że nie tylko ja szukam info o ubezpieczeniach :) Ja coraz częściej skłaniam się ku indywidualnym. Wydaje mi się, że mimo że jest droższe bardziej się opłaca... Większy zakres, pakiet assistnance..
-
Nie powinno być żadnych problemów :)
-
No właśnie, też się zastanawiam nad sensem ubezpieczenia jak czytam takie historie jak opisuje Jolka. Jolka, a próbowałaś pisać jakieś odwołania? Ja ostatnio wałkuję temat ubezpieczeń, może warto zainwestować nie w szkolne a w takie indywidualne? Ono jest droższe, ale i wieksza suma ubezpieczenia... Musisz tylko poszukać dobrego ubezpieczyciela.
-
Ja nie ubezpieczałam w przedszkolu bliźniaków, bo jakoś szczerze mówiąc przegapiłam moment, potem dowiedziałam się od nauczycielek, że już składka zebrana i pozamiatane. Ale teraz zastanawiam sie czy ubezpieczyć je w szkole czy indywidualnie? Chłopaki-bliźniaki są strasznie ruchliwi i czasami aż drżę, co mogę sobie zrobić jak sie ich nie pilnuje 24 na dobe. Teraz jestem na etapie analizowania różnych ofert ubezpieczycieli, więc jak macie jakieś rady i wskazówki - chętne przyjmę. Musze tez zobaczyc coś o tej Nauczycielskiej agencji ubezpieczeń co pisała Ninel32 bo ich oferty jeszcze nie widziałam.
-
Wakacje wakacjami, ale zawsze się boję, że mojemu dziecku coś się stanie. W tamtym roku w czasie wakacji moje dziecko pzewróciło się na rowerze tak nieszcześliwie, że złamało rękę, wybiło dwa zęby i pościerało sobie całą twarz. W roku szkolnym takie wypadki nie mają miejsca, przychodzą wakacje i moje dzieciaki szaleją.
-
U nas sytuacja jest taka, że bliźniaki wzajemnie się naśladują: jak jedno jest niegrzeczne to i drugie zaczyna rozrabiać, nawzajem sie podżegają, biją, gryzą, a za chwilę sielanka. Czasami już głowa mi odpada, jak popatrzę co dzieciaki wyrabiają.