-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez justys79
-
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
justys79 odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Julka trzymam kciuki za jutro, napewno zdasz :) -
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
justys79 odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Hej dziewczyny :) Gratulacje dla wszystkich, ktore zdaly egzamin w ostatnim czasie. Ja dzis mialam pierwsza jazde w szkole i musze powiedziec, ze fajnie mi sie jezdzilo ....pierwszy raz samochodem z automatyczna skrzynia biegow i musze stwierdzic, ze to duza wygoda. Trudno mi bedzie sie przestosowac na nasz z manualna skrzynia. Gorzej wychodzilo mi parkowanie miedzy samochodami ale mysle, ze jak troche poprobuje to i to bedzie pryszcz. Zaliczylam dzis miasto, autostrade, wszystkie typy paqrkowania. Jeszcze tylko 4 godziny i pozniej na swoim bede doskonalic umiejetnosci. Mam nadzieje, ze wyrobie sie do swiat z prawkiem. Postaram sie poczytac pozniej jak dzieci pojda spac. -
a to juz Idaho THE END mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam
-
a to Glacier NP,juz byl zamkniety niestety CDN
-
Takie samochody byly na kazdym kroku A tu juz zimowa aura CDN
-
Hej dziewczyny, przyznam sie bez bicia, ze nie przeczytalam tego co przez czas mojej nieobecnosci napisalyscie. Teraz moze troszke jak minal nam wycieczka. Przed wyjazdem myslalam, ze Kajtek zniesie podroz gorzej a tu sie okazalo odwrotnie i Sebastianek wiecej marudzil w samochodzie. Nie bylo latwo ale dotarlismy na miejsce. A tam drugiego dnia naszego pobytu zagoscila prawdziwa zima. I moje dzieci po harcach na sniegu mialy mega katar. Wobec czego marudne ze szok. Za wiele nie moglismy pozwiedzac bo pogoda nie sprzyjala temu a dodatkowo chlopcy woleli bawic sie z kuzynostwem. Ale zeby nie bylo, ze caly czas siedzielismy w domu to wstawie kilka fotek tu wodospady i tama na rzece Missouri ale najczestsze krajobrazy to byly takie CDN
-
Melduje ze juz wrocilismy :), wszedzie dobrze ale w domu najlepiej A teraz lece ogarnac mieszkanie
-
I moja za nasze poklady sil i cierpliwosciaby nigdy sie niewyczerpaly :)
-
Dzialo sie u dentysty, dzialo. Sebastianek nie pozwolil zeby mu zrobili przeswietlenie, pozniej nie chcial zeby mu wyczyscic zeby bo pomoc dentystyczna to pani a nie pan. A podczas gdy juz 'prawdziwy PAN dentysta" robil przeglad to ni z tegi ni z owego ugryzl go Kajek w tym czasie roznosil gabinet, wchodzil na fotel dentystyczny z ktorego Sebastianek zwiewal, rozgrzebywal ziemie w kwiatkach. Pozniej jeszcze musialam zostac z 15 min poniewaz cos tam nie gralo z ubezpieczeniem. Wobec czego Kajtek rozrabial w poczekalni, zabawki byly nieciekawe godniejsze jego uwagi byly gazety, ktore rozrywal i zaczynal zjadac oraz wchodzenie na krzeselka i stoliki. Sebastian byl natomiast bardzo znudzony wiec tez pokazywal swoje humorki. Suma sumarum wrocilam wykonczona.
-
Jeszcze do Was zagladam Nigdy wiecej nie wybiore sie z dwojka moich dzieci do dentysty. A teraz lece cos przekasic.
-
Renia ja tez musze prasowac jak dzieci spia bo inaczej jeden wiesza sie deski a drugi gryzie kabel
-
W koncu nadrobilam...uffff, dziewczyny czy Wy napewno macie dzieci w domu Dopoki pamietam Sekundko trzymam kciuki za nowy suwaczek wkrotce Nuchna tak niewiele potrzeba aby dzieci nas uszczesliwily Karola super Szymek drepta Ann niezle teksty ma Ula a zdjecie rozczulajace Natka fajne male 'ufoludki' ;) Trusia tak u nas listonosz odbiera paczki, po prostu dzien wczesniej trzeba zamowic taka usluge, za free :) Megan sil na nadchodzacy weekend, a ze zorganizujesz sobie wszystko to nie watpie Neta zachowanie listonosza, tu to by bylo nie dopomyslenia, zreszta sama wiesz Dredka zdrowka dla Nati i mamy Alfik aby maz zagoscil na dluzej w domu Serena super, ze powoli zaczynacie wypracowywac swoj rytm, a laktacja sie nie przejmuj skoro Macius sie najada i........tyle zapamietalam....to i tak duzo :) A u mnie intensywny dzien, wizyta na poczcie, male zakupy, pranie i pakowanie, w miedzy czasie dwa spacery zaliczone jeszcze tylko obiad i dzien zleci. A jutro z Sebastiankiem do dentysty rano, M bedzie w pracy wiec mam nadzieje, ze dwa urwisy nie rozniosa gabinetu. Pozniej zapakowanie auta i wyruszymy w droge popoludniu. Mam nadzieje, ze Kajtek w miare ok zniesie te 5 godzin jazdy zaplanowane na jutro. Ok lece gotowac obiad :)
-
Ja tylko na chwilke, jeszcze nic nie czytalam. Jestem zla na M, zostawil mi rano paczke, ktora trzeba wyslac. Myslalam, ze skoro oplacil przesylke to rowniez zatwierdzil odbior przez listonosza z domu, a tu d.....a I teraz musze leciec z nia na poczte bo jakos nie wpadl na to zeby ja zabrac po drodze jak jechal do pracy. A paczka do malych i lekkich nie nalezy.
-
ok i juz jestem raczkujaca :), to lece gotowac obiad bo to raczej marna wymowka dla M bedzie, jak mu powiem, ze nie ma nic do jedzenia bo oseskiem bylam ;)
-
Troszke widoczkow
-
Szukam moze cos znajde do jedzenia ;)
-
Sebastian juz zza mlodu zaczyna dbac o urode ;)
-
Drugie tez
-
jedno dziecko padlo :)
-
ok zaraz ruszamy ze zdjeciami :)
-
Masz racje tylko musze je najpierw zaladowac do galerii
-
Kurcze nie wiem od ilu jest sie raczkujacym?
-
Todinka ja nawet z godziny sie ciesze :)
-
No tak tylko, ze monologowac to janie bardzo umiem a wy juz zapewne spicie
-
Musze sobie napykac troche postow bo chyba tylko ja jestem tu jeszcze oseskiem