Skocz do zawartości
Forum

ZuzannaN

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Poznań

Osiągnięcia ZuzannaN

0

Reputacja

  1. Zdjęcie sprzed wielu miesięcy, które przeleciały zdecydowanie za szybko. Alunia - moja najsłodsza czekoladka w bombonierce życia.
  2. Zaawansowane techniki wyklejankowe w wykonaniu półtorarocznej Aluśki.
  3. "Matko! Ciągle tylko to mleko i mleko! Kiedy wreszcie na śniadanie dostanę jajecznicę albo parówki?!" Alicja, obecnie półtora roczku
  4. Moją niespełna dwuletnią Alusię od zawsze fascynowały kółka. Jedno z jej pierwszych słów to "kęci" (od "kręci się") w odniesieniu do kół, opon, wiatraków i wszystkich przedmiotów, które wykazują ruch obrotowy. Chyba wyrasta mi mała chłopczyca... Wszędzie w domu walają się samochodziki, koparki i samoloty. Rowerek do tego towarzystwa wpasowałby się idealnie! Alcia jest bardzo ruchliwym dzieckiem, swoje emocje wyraża skacząc, biegając i śmiejąc się bez opamiętania. Nauka poruszania się na rowerku biegowym stanowiłaby dla niej wyzwanie, ale po jego sprostaniu byłaby powodem ogromnej dumy i radości. Myślę, że po opanowaniu rowerka biegowego, nauka jazdy na rowerze przyjdzie jej dużo łatwiej i już wkrótce będziemy mogli jeździć na długie wycieczki naszą trzyosobową rodzinką. Czy mnie oczy nie mylą? Czy na kierownicy rowerka dostrzegam woreczek? Byłby niesamowicie praktycznym gadżetem podczas naszych wycieczek. Tylko nie wiem, czy jest wystarczająco duży, by pomieścić wszystkie znalezione podczas spacerów skarby mojego bobasa, który chyba ma zaawansowaną kleptomanię. ;) Warto też wspomnieć, że moja królewna paja dziką namiętnością w kierunku każdego nakrycia głowy. Maminy kapelusz, plażowy, spod którego widać tylko tułów i nóżki; czapka zimowe z uszami ubrana w słoneczny majowy dzień; tatusiowa dżokejka w takim rozmiarze, że bez trudu pomiesciłaby, oprócz jej główki, słusznych rozmiarów fryzurę afro. Uwielbia wszystkie bez wyjątku! Nie trudno będzie więc ją zmotywować do jazdy w kasku. Ba! Myślę, że będzie kroczyć w nim dumnie i radośnie! Wśród licznych zainteresowań mojej dziedziczki znajdują się m.in. instrumenty muzyczne. Mamy pianinko, flecik, bębenki i minitrąbkę. Dzwoneczek rowerowy z pewnością spotka się z nieopisaną aprobatą. Śmiem twierdzić, że nie ma tylu wykrzykników na świecie, by okazać entuzjazm mojego dzieciątka, kiedy połączymy własny środek transportu (z kółkami!!!) z nowym nakryciem głowy oraz z możliwością dzwonienia na dzwoneczku zamontowanym na kierownicy. Na koniec muszę dodać, że czuję się w obowiązku poinformować Was, że moja Alunia, odkąd pamiętam, na wszystkie napotykane na spacerach rowery mówi "doli", z kolei sama czynność jechania na rowerze to "doli-loli". Skąd jej się to wzięło? Nie mam pojęcia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...