Angela288

Ja z 6 ciąż najlepsze pamiątki jakie mam to 15kg do przodu, trochę rozstępów i bliznę po 6cc . A tak poważnie to zdjęcia usg, kikuty od pępowiny, z ostatnich ciąż karty ciąży, zapisy ktg . Generalnie dużo tego jest :)

Właśnie Pani ginekolog z tej strony napisała, że ten wynik świadczy o cukrzycy ciążowej. Porównywałam z wynikami z zeszłej ciąży. Za 2 tygodnie znowu powtórzę badanie przed prywatna wizyta. I zobaczymy co drugi lekarz powie, bo ten co wczoraj mi wyniki przedstawił to kazał za miesiąc powtórzyć, żadnej diety nic. A co do poradni to ja już chodzę do tej poradni , która sie tym zajmuję, tylko, że z problemem łożyska przodujacego. A widziałam na drzwiach, ze tam też jest poradnia dla kobiet z cukrzycą ciążowa. Zresztą moja koleżanka tam chodzi. U mnie już 29 tydzień leci :)

Dzień dobry. Czy wyniki krzywej cukrowej po wipiciu 75g glukozy po godzinie 220mg/dl a po dwóch godzinach 138mg/dl oznacza cukrzycę ciążową?

Ja sie martwie, bo jestem po 5 cesarkach i dodatkowo ze względu na łożysko dzidzia jest ułożona tak, że nóżkami kopie mi w dolny odcinek macicy, czyli w ten który był już 5 razy cięty i zszywany. Teraz waży 900gram a, co będzie jak już z 2 lub 3kg będzie słodkości w brzuszku :) mam nadzieję, że będzie ok. Jednak już 3 różnych lekarzy z mojego miasta znając moją sytuacje, widzi wskazanie do hospitalizacji. Ale w czwartek jadę do Zielonej góry do poradni patologii ciąży i tam podejmą decyzje co dalej ze mną zrobić. :) pozdrawiam

Podpinam sie :) ale chyba tutaj mało Pań z naszych okolic, a Pani już chyba urodziła :)

Ja na szczęście nie mam krwawien póki co. Jedynie to mam silne bóle podbrzusza i krzyża, ale nie wiem czy to od tego. U mnie problemem jest to, że jestem już po 5 cesarkach i nie wiem, czy to nie przeważy właśnie, że mogą mnie w szpitalu trzymać. Noe oszukujmy się, w domu przy dzieciach nie da rady sie oszczędzać. Mąż pomaga jak może, ale ja też bezczynnie nie umiem siedzieć. Dziekuje za odpowiedź

Rozumiem, że żadna nie miała z tym do czynienia :)

Hej. Jestem w 25tc, wykryto u mnie łożysko przodujace. Za tydzien wizyta w poradni patologii ciąży. Krwawien póki co brak i oby tak zostało. Powiedzcie mi kochane czy któraś z Was tak miała i czy łożysko się podniosło. A najbardziej interesuje mnie czy musialyscie leżeć w szpitalu, jeżeli tak to jak długo? Bo mnie lekarz straszy, że mozliwe, że do końca ciąży mnie zostawią na patologii. Pozdrawiam Kochane

No to jak widać Majka nie tylko u mnie zabezpieczenia nie działają:) byłam dzisiaj u lekarza i na razie wszystko ok, ale to dopiero 11 tydzień. Lekarz mówi, że jednej macica pęknie przy drugiej cesarce, a jednej do 6 nie pęknie :) czyli jestem dobrej myśli. Ja cesarki miałam robione w 37, Góra 38 tygodniu ciąży. I też bym nie narzekała jakby wszystko mi tam powycinali. Mam stres już jak pomyśle właśnie o znieczuleniu w kręgosłup i o pierwszych godzinach po cesarce, dopóki się nie uruchomie i nie usiade conajmniej :) fajnie jest mieć komu sie "wyzalic" , bo wy chociaż wiecie co przechodzę ja,z doświadczenia.

Tak miałam wtedy jelitowke i wiem, że to od tego. Mimo, że po tym kochałam się z dodatkowym zabezpieczeniem przez kolejny tydzień, to plemnik musiał przeżyć te kilka dni od wcześniejszego stosunku. Jestem świadoma, że to od jelitowki, bo tabletki zawsze brałam o jednakowej porze i nie zapominałam o nich :) no cóż stało się. Mogłabym pojechać do kliniki w Niemczech i dokonać aborcji, ale nie poradziłabym sobie z tym psychicznie, a tak to wiem, ze sobie poradzę. Mam wspaniałego męża i stałą pracę, także jakoś damy rade :) byle zdrowie dopisało :)

No to ja Ci powiem lepiej. 3 ostatnie ciąże u mnie są nieplanowane. Teraz np prawie 2 lata brałam tabletki antykoncepcyjne i nawet nie wiedząc, że jestem w ciąży przez 3 tygodnie. I okazało sie na usg, że mam miesniaka na macicy. Będziemy go obserwować,aby sprawdzić czy nie zaszkodzi ciąży :) ja masakrycznie boje sie, ze mi peknie macica, poniewaz w ciągu 9 lat, to moja 6 cesarka. Powiedziałam lekarzowi, że bardzo boje się kolejnej cesarki a, on mówi, ze teraz to każdy lekarz się bedzie bał tego cięcia .

Aneta6 a co do komplikacji, to lekarze mnie straszyli od 3 cesarki wzwyż, ale jak chciałam się podwiązać, to nie było chętnych. To nie było moje widzimisię a po prostu nie chcialam wiecej dzieci. Kocham już tego skarba co rośnie pod moim sercem, ale boje się też o swoje życie, bo mam dla kogo żyć...

Wszystkie moje cesarki przebiegły bardzo dobrze. Po piątym cięciu juz po 4 godzinach chodziłam po szpitalu, jak tylko zeszło znieczulenie. Położne same były w szoku . Teraz też czuje sie dobrze. Niby na razie wszystko ok, ale to dopiero 11 tydzien jest. Bardzo boje się, że pęknie mi w ciąży macica, bo mimo, ze brałam tabletki zaszłam w ciążę. Teraz nie podaruje już lekarzom i chce , aby podwiazali mi jajowody ze względów medycznych. Boje sie, ze umre i zostawie moje dzieci. Jestem silna kobietą, ale ciągle myślę o najgorszym....