magdola93

Dzień dobry, piszę tutaj, ponieważ nie wiedziałam gdzie można skontaktować się z Panem Doktorem w temacie alergii. Mam 24 lata, od dziecka chorowałam na AZS i alergie pokarmową, od około 10 lat nie mam objawów AZS ale co roku latem pojawia się alergia na niektóre rośliny pylące. Mam też alergię na sierść, m.in. psa, kota. Postanowiłam trochę zaryzykować i kupić psa małej rasy i krótkowłosego (wcześniej sprawdzałam reakcję na psa i w przypadku niektórych psów się nie pojawiała, mimo że na testach skórnych i testach z krwi alergia wychodzi). Niestety już po kilku dniach spędzonych w domu z psem pojawiła się alergia. Początkowo niewielkie zaczerwienienia na przedramionach, a następnie ataki kataru i najgorsze - silne swędzenie podniebienia, ból gardła i uczucie spływające, gęstej wydzieliny w gardle. Korzystałam z polecanej przez znajomą metody odczulania biorezonansem Bicom ale niestety nie pomogła. Zawiodły również różne płyny do sierści, które rzekomo miały usuwać alergen. Kiedyś słyszałam, że tradycyjne odczulanie na sierść zwierząt jest rzadko praktykowane i niezbyt bezpieczne szczególnie dla kobiet. Czy to prawda? Czy w przypadku innych alergii, w moim przypadku alergii na pyłki można podjąć odczulanie na sierść psa? Czy możliwe byłoby odczulanie na alergen konkretnie mojego psa? Trwa to dość długo, kilka lat, czy nie przeszkadzałoby posiadanie psa przez okres odczulania? Nie wyobrażam sobie pozbycia się zwierzaka, mimo że alergia naprawdę z dnia na dzień wydaje się silniejsza, a pies w domu jest dopiero niecały miesiąc. Najgorsze jest swędzenie podniebienia, gardła i wpływająca wydzielina, czasami silny katar, tzn. alergiczna "woda z nosa". Na razie nie biorę żadnych leków przeciwhistaminowych. Zamierzam zapisać się na konsultację do Pana Doktora ale pomyślałam, że najpierw zapytam. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam, Magda