-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
-
Osiągnięcia Wirgi
0
Reputacja
-
Cześć dziewczyny :) Znacie może coś skutecznego na zapalenie krtani, co można stosować przy karmieniu, ewentualnie jakieś domowe sposoby, najbardziej mi zależy, żeby ustąpił kaszel.
-
Cześć dziewczyny Sto lat dla Miłosza :) Zdrówka dla Ani. Migot poczekaj aż Melcia odkryje, że mamę można ugryźć ;) Od dwóch dni męczy mnie takie przeziębienie, że ledwo chodzę wszystko mnie boli, głowa pęka i do tego katar stulecia. Mam nadzieję, że Franek nie podłapie :( Ledwo daję radę zajmować się Frankiem jak na złość mąż wczoraj wrócił jak już spał myślałam, że nie przetrwam tego dnia zwłaszcza, że zaczął się o piątej. Dzisiaj Franek obudził się po trzeciej... Chyba chce mnie wykończyć to moje dziecko ;)
-
Cześć dziewczyny Co u Was słychać ??? Kto już po urodzinkach ? Migot, Żoo dzięki :) Ja od urodzin Franka mam problem z ogarnięciem rzeczywistości a po tygodniowym wyjeździe to już w ogóle. Fajnie było oderwać się od codzienności i domowych obowiązków, ale wszystko nam się rozsypało. W ciągu dnia podczas zwiedzania, w restauracjach itd. Franek w swoim żywiole, ale po nocach tak nam dawał czadu, że masakra :((( Podróż samolotem nie licząc czasu kiedy był zapięty w pasach bez większych problemów. W metrze super w pociągu najadłam się wstydu, bo wytarmosił jakiegoś biznesmena za grzywkę ;) Oprócz śniadań nie bardzo chciał jeść, więc cyc był w użyciu już się odzwyczaiłam od tak częstego karmienia, oczywiście brodawki pogryzione, zastoje pierdylion razy itd. Jeden dzień wyskoczyła gorączka ponad 38 stopni na szczęście nic więcej nie wystąpiło. Żeby nie było za fajnie to kręgosłup mi się rozsypał i chodziłam jak kaleka. To sobie ponarzekałam ;) Dzisiaj Franek bez drzemki dał mi trochę popalić, więc mam problem z zebraniem myśli.
-
Atram dziękuję w imieniu Franusia :) Ja też nie wiem kiedy to zleciało trochę szkoda, że tak szybko ;) Z drugiej strony przyjemnie patrzeć jak ten mały człowiek się rozwija :)
-
Cześć dziewczyny :) Dzisiaj Franuś ma urodziny :) Nie wiem kiedy to zleciało, ciężki to był rok a jednocześnie najwspanialszy ♥ ♥ ♥ Świętowalismy w niedzielę, było bardzo fajnie, chociaż z przygodami ;) Dzisiaj tak symbolicznie jak tata wróci zdmuchniemy świeczkę (upieklam marchewkowe), zaśpiewamy sto lat i damy Franusiowi prezent :)
-
A jeszcze coś :) Frankowi też się robią czerwone policzki, w niedzielę myślałam, że od jajka, bo zjadł sporo jajecznicy, ale w tygodniu jeszcze dwa razy mu się zrobiły i nie wiem od czego.
-
Niepotrzebnie pisałam, że noce lepsze, bo już pierwsza pobudka była i to z krzykiem. Jeszcze trochę opowieści ze spacerów i spotkań z rówieśnikami ;) Ostatnio spotkaliśmy Franka kolegę tego z początku lipca ;) Spacerował z babcią. Fajnie się przywitali tzn. Franek dał mu cześć dosyć energicznie, później ściągał mu skarpetki, gadał zaczepial itd. a on przez te całe 15 minut siedział oparty z uśmieszkiem i nic ;))) Z wyglądu jest dosyć duży a z zachowania „dzidziusiowy”, nie ma jeszcze zębów i tak zabawnie ten jego uśmiech wygląda :) A teraz spotkanie z koleżanką nie było tak miłe. Najpierw podeszła o wózka złapała za pałąk i tu Franek mnie zaskoczył złapał ją za rączkę i przegonił. Chwile się czymś zajęła poczym podeszła i zaczęła okładać Franka. Mnie zamurowało, bo to nie było takie pacnięcie tylko agresja, nieprzyjemny wyraz twarzy, złość pierwszy raz widziałam coś takiego u tak małego dziecka. Franek się rozpłakał ja wkurzyłam, bo reakcja mamy była żadna tzn. zaśmiała się :( Wzięłam Franka i odeszłam, ale dziwnie się czułam z całą sytuacją, bo dla mnie brak reakcji to tak jakby przyzwolenia na takie zachowanie. Franka urodziny tuż tuż a ja w tym temacie jestem w d… Chyba spędzimy je tylko w trójkę, ale i tak chciałabym jakieś dekoracje zrobić, tylko nawet nie mam kiedy o tym pomyśleć. Jak Młodzieniec zaśnie to musze odgruzować dom i tak najczęściej północ mnie zastaje. Dzisiaj sobie odpuściłam będę sprzątać na dzień dobry ;) Z prezentem oczywiście przygody ;) Chciałam jeździk Vilac w żółtym kolorze to była miłość od pierwszego wejrzenia ;) https://www.mamissima.pl/zabawki/vilac_-_jezdzik_metalowy_klasyczny_zolty.html Okazało się, że już nie ma go w sprzedaży, stwierdziłam niech będzie czarny również nigdzie nie ma poza Allegro w kosmicznej cenie 600 zł, stwierdziłam o nie nie przepłacę ;) W końcu znalazłam czerwony mi ten kolor nie leży, ale Franek uwielbia :) Chyba miałam szczęście bo widzę, że już niedostępny https://www.dadum.pl/jezdzik-metalowy-nr-1-vilac.html?search_query=vilac&results=429 Kończę na dzisiaj moje nieskładne wywody, bo mogłabym jeszcze z dwie godziny siedzieć i pisać, ale trzeba się jeszcze ogarnąć do spania ;) Dobrej nocy :)
-
Cześć dziewczyny :) Nie uda mi się odnieść do wcześniejszych wpisów ani napisać wszystko co bym chciała (przynajmniej dzisiaj), bo padam na twarz tzn. pilnuję, żeby nie paść mam przed sobą tyle co wyjęte z piekarnika śliwki pod kruszonką z dużą ilością cynamonu i jeszcze starłam trochę gorzkiej czekolady ;) Żoo dzięki za polecenie, ale to już poważny obuw jest ;) Kupie jak Franek zacznie chodzić, czyli nieprędko. Tyśka spóźnione podziękowania za życzenia ;) Migot super masz ten spacerniak, brakuje mi takiego miejsca i gdybym teraz podejmowała decyzję, to nie kupiłabym domu w tym miejscu w którym mieszkam. Wrzuć zdjęcie Melkowej czupryny :) W sumie to nie wiem dlaczego nie można używać suszarki ? Franek za parę dni ma razem z tatą umówioną wizytę u fryzjera, za wiele nie ma, ale chcę mu podciąć za uszami i z tyłu. Migot nie wiem czy mi się śniło, czy jakiś czas temu pytałaś o kołderkę i poduszkę. Franek śpi w śpiworku i myślę, że jeszcze długo tak będzie. Poduszka nie jest mu potrzebna a przy tych jego wariactwach to kołderka by się nie sprawdziła. Poza tym ja jestem spokojniejsza a tak to bym cały czas zerkała, czy kołdry nie ma na głowie ;) Ponad tydzień jestem właściwie sama z Frankiem mąż wraca z pracy je, spędza z Młodzieńcem dosłownie 15 minut i wychodzi dalej pracować wraca ok. 22 jeszcze ten tydzień taki będzie a ja nie wiem jak to wytrzymam :( Kręgosłup tragedia ledwo jestem w stanie trzymać pionową pozycję, wyciąganie z łóżeczka to właściwie wydzieranie, wczoraj i dzisiaj bez drzemki, więc była masakra. Franuś bardzo tęskni za tatą, dzisiaj oszalał z radości jak mąż wrócił, jak zobaczył, że chwilę później wychodzi to tak się biedaczek rozpłakał :( Pod koniec września wyjeżdżamy na parę dni i już nie mogę się doczekać, chyba tylko to mnie trzyma przy życiu, zero obowiązków same przyjemności ;) Mam nadzieję, że Franek przyzwoicie zachowa się w samolocie i obędzie się bez międzylądowania ;) Poza „dramatami” spędzamy też fajnie czas i codziennie mnie Franek zaskakuje swoją pomysłowością, wyobraźnią a najbardziej tym jaką ma pamięć. Szczerze przyznam nie wiedziałam, że maluchy mają taką pamięć, potrafi z daleka pokazać nasz dom, jak zobaczy samochód taki jakim jeździ tata (marka i kolor) to jest pisk a później krzyczy tata, wie w którą uliczkę trzeba skręcić do pieska itd. Noce się uspokoiły, chociaż zęby nie wyszły chyba nie to było przyczyną tego koszmaru. Wczoraj zaryzykowałam utratę palca i sprawdziłam czuć wyraźnie, ale nic jeszcze nie ma na wierzchu. Kurcze tak się rozpisałam, że muszę iść do kuchni po kolejną porcję śliweczek ;)))
-
Cześć dziewczyny :) Tyle chciałam napisać, ale padam na twarz, chociaż parę zdań. Migot ja nie wiem co to chyba szatan opętał ;) Fanek padł po 20 i jeszcze ani jednej pobudki pewnie po północy się zacznie. Ostatnie noce to nie krzyczał, nie płakał tylko darł się jakby go ktoś obdzierał ze skóry, nic nie pomagało, odpychał się, rzucał masakra nic tylko egzorcystę wezwać ;) Dzisiejszej nocy między krzykami gadał, śmiał się, wygłupiał wspinał po nas i tak do 3 aż padł. Migot ja ostatnie noce biorę do łóżka, bo musiałabym wstawać co 15-30 minut, jeżeli w ogóle dałby się odłożyć. A tak serio to u Franka chyba zęby są przyczyną, mi się nie dało pozaglądać, ale jak byliśmy w poniedziałek to lekarka zaglądała do gardła i mówiła, że pewnie niedługo zaczną się przebijać a do gardła nie udało jej się pozaglądać ;))) Muszę Wam opisać wizytę, może jutro się uda. Żoo to chyba jakieś łoże a nie łóżeczko skoro się mieścisz ;) Spokojnej nocy hehe :)
-
I chyba rok wcześniej zaczął się ten słynny bunt dwulatka ;))) Słowa nie i nie wolno lepiej nie wypowiadać ;)))
-
Cześć dziewczyny Nawet nie mam siły, żeby sklecić parę zdań, może dzisiaj wieczorem się uda. Franek daje czadu po nocach, ostatnio śpię łącznie po 2-3 godziny, dzisiaj zasnął dopiero o 3 nad ranem...
-
Cześć dziewczyny :) Franusiowi na szczęście wczoraj przeszło. Nie wiem, czy to nie od zębów, bo okropnie go męczą z jedynkami i dwójkami aż tak źle nie było, cycki mam tak pogryziony, że masakra :( Jesteśmy zapisani na bieg charytatywny wczoraj byłam przekonana, że nie weźmiemy udziału, ale może jednak się wybierzemy w ramach spaceru. Wieczorem napiszę więcej.
-
Cześć dziewczyny Franuś wczoraj obudził się z goraczką 38 stopni i tak go trzyma do teraz, udaje się zbić do 37 po czym wraca do 38. Nie ma żadnych innych objawów mimo to chciałam pójść go pediatry, ale oczywiście nie udało się zapisać a do drugiej niekompetentnej i wrednej stwierdziłam, że nie ma sensu. Strasznie biedny jest cały czas się przytula, właśnie śpi na mnie, ale nie mam sumienia go odkładać, chociaż sama też bym się udała na drzemkę, bo noc była fatalna :(
-
Dzisiaj na spacerze spotkaliśmy Franka kolegę jest z początku lipca. Był z babcią siedział grzeczniutko zapięty pasami. A Franek to raz z jednej strony, raz z drugiej się wychyla, ktoś idzie / jedzie to musi pozaglądać a i język czasami wystawi ;) A tamten nic oparty z zabawką w ręce i tak przez 15 minut. Na koniec babcia powiedziała, że jak mały siądzie na podłodze z zabawkami to minimum godzinę sam się bawi a czasami to nawet dwie ani nie trzeba do niego podchodzić . Także ten wolałabym nie wiedzieć, że takie dzieci istnieją ;))))) Dzisiaj Franka rekord samodzielności to jakieś 5 minut.
-
Cześć dziewczyny :) Ale u nas jesień się zrobiła, wczoraj prawie cały dzień padał deszcz aż musiałam się pocieszyć śliwkami pod kruszonką ;) Na szczęści dzisiaj późnym popołudniem wyszło słońce. Wonderlife ja kojarzę, ale nie wiem czy dobrze ;) Chyba też urodziłaś we wrześniu. Żoo nie dziwię się, że nic Ci się nie chce, oby przeszło jak najszybciej i nic nowego się nie pojawiło. Jak Tunio gotowy na podbój przedszkola ? :) Migot no ładnie proszę się tu przyznać ile sobie lat odjęłaś ? :) Hehe dobre z tym kaskiem ;))))) A podobno to kobiety są nadopiekuńcze ;))) Jak Melka zacznie raczkować lub chodzić to Twój mąż chyba wyniesie wszystko z domu a ściany wyłoży grubym materacem ;))) A tak poważniej to współczuję takie gderanie na pewno jest męczące. Frankowi chyba idą kolejne zęby, bo paluchy wkłada dosyć głęboko, śniadanie chętnie jadł, ale przy prawie każdej łyżce był płacz, zrobił się cycusiowy i jeszcze bardziej marudny. Po śniadaniu posmarowałam dziąsła to było trochę lepiej. Dzisiaj miał dwie drzemki po 1,5 godziny szok ! Obawiałam się jak będzie wieczorem, ale nawet ładnie zasnął, chociaż już dwa razy się przebudził. Właściwie spał, oczy zamknięte a jeszcze trzy razy tata, tata, tata. Dzisiaj jak mąż wrócił z pracy to tak szybko do niego zasuwał wydając przy tym okrzyki radości, chyba matka już mu się trochę znudziła ;) Dziewczyny może któraś poleci jakieś dobre skarpetki antypoślizgowe. Tak dzisiaj Franek pojechał aż się z podłogą zderzył :(