Skocz do zawartości
Forum

Madlen85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Madlen85

  1. Justi no to ja przy synu używałam przewijaka przez cały okres pieluchowania - 19m-cy. Miałam go na stole z całym asortymentem pieluch i chusteczek. Wszyscy najbliżsi przyjaciele przewijali dzieci tylko na przewijakach (łatwo zachować tam czystość). Ja jako niania też nigdy nie przewijałam maluchów w innych warunkach niż na czystym przewijaku.
    Nela dobrze, że zwróciłaś mi uwagę na inne marki. Ja popatrzyłam na reklamowane chicco next 2 dream i w tej wersji z kołysaniem było to dużo droższe.

  2. Nela ja też mam różne zagwózdki na temat co jak już będzie, ale chyba aż tak nie odbiegam ;)
    Też podoba mi się dostawka, ale akurat nie bardzo uśmiecha mi się wywalić 1000 na coś co posłuży max. pół roku. Może kupię, ale nie wcześniej niż w 35 tygodniu ;p
    Więc mam czas się zastanawiać.
    Łóżeczko turystyczne chyba i mnie się przyda, bo przy pierwszym mieszkaliśmy na jednym piętrze i mogłam odłożyć do łóżeczka tradycyjnego, na matę edukacyjną albo do huśtawki koło siebie. Teraz mieszkamy w nowym domu i faktycznie przynajmniej kojec do zabawy będzie przydatny.
    Na sofie nie polecam. Niektóre dzieci mają wzmożone napięcie mięśniowego i znienacka maluch może spaść na podłogę.

  3. Nela99 wizytę mam rano o 10:00.
    Justa31 w 14 tygodniu jeszcze to nie będą ruchy niestety ;)
    Pierwsze podrygi można czuć w okolicy 16 tygodnia.
    Czasem też mam podobne bulgotki w brzuchu, ale to hormony wariują w jelitach. Nie mniej jednak miło sobie wyobrażać jak będzie niedługo.
    Zastanawiam się nad detektorem.
    Mam jeszcze z 1 ciąży taki tradycyjny bez elektronicznego wyswietlacza, ale jest u kuzynki i nie chcąc się przyznawać chyba kupię nowy, bo na Aliexpress są od 60 złotych nawet.
    Zanim przyjdzie to akurat już będzie więcej słychać ;)
    Myślałyście o tym?

  4. chocovanilla znajomej na wymioty pomagały ciasteczka korzenne, innej sucharki, albo tarty imbir zalewany wrzątkiem i po ostudzeniu pity małymi łykami.
    Ja w pierwszej ciąży na problemy z tym niepochamowanym odruchem odkryłam akupunkturowe opaski na nadgarstek Sea Band.
    Teraz też mam mdłości ale słabsze i wymiotowałam ostatecznie chyba tylko 5 razy.
    U mnie sprawdza się częste jedzenie - czegokolwiek (np. odrobiny chleba, ogórka kiszonego) byleby niczego słodkiego, bo wtedy jest tylko gorzej.

  5. Justi2019 ja chodzę prywatnie co 2 tygodnie (mam obciążony wywiad położniczy i krwiaka w tej ciąży). Za wizytę płacę 150 zł. Jak mnie coś niepokoi to zawsze nam jeszcze opcję jechać prywatnie do innej lekarki w sobotę i tam za wizytę płaci się 50 zł.
    Jak dotychczas na badania krwi i wizyty wydałam już równy tysiąc.
    Ale to nie jest dramat, bo moja bliska przyjaciółka nie ma innej możliwości na macierzyństwo jak poprzez in vitro (mąż nie chce adopcji) i tam poszło już 20 tysięcy a w ciążę i tak nie zachodzą.
    Więc dla mnie te pieniądze są tylko środkiem do osiągnięcia celu.

  6. Justi2019 w każdej poprzedniej ciąży miałam bardzo realne sny teraz żadnych. Przy pierwszym dziecku nawet śniło mi się jak będzie maluch wyglądał, pod koniec ciąży nawet miałam sny jak biegam po dachach, poluję na lwy, albo dziecko przegryza się przez brzuch.
    Te sny bywają takie kolorowe. Natomiast z krwawieniem... nawet jeśli się przytrafi to nie można panikować tylko działać. W ciąży z synem w 14 tygodniu miałam nagły krwotok i też udało się go opanować. W obecnej ciąży mam krwiaka i też są co jakiś plamienia a z ciążą jest ok., więc, gdyby nawet sen miał być proroczy to nie przesądza to sprawy.

  7. Izunia1991 współczuję. Rozumiem, że to trauma i osobista tragedia, ale nie daj się złemu myśleniu.
    Przy kolejnej ciąży zanim pójdziesz się "badać" i uciskać u lekarza zrób sama badania z krwi - beta Hcg w odstępie 48h i prolaktynę (bo jak często jest za niska (poniżej 20) to lepiej się suplementować Luteiną albo Duphastonem.
    Na forum jest grupa "ciąża zaraz po poronieniu". Jest bardzo pomocna na początku po stracie. Pomaga się zmierzyć z tym tematem jako z czymś co się czasem przytrafia i łatwiej się potem o tym rozmawia, gdy wiadomo jakie badania zrobić w razie Wu.
    Jestem po 3 stratach (raz w 8tc, dwa razy 6tc) i pierwsze poronienie było dla mnie najtrudniejsze, kolejne przeżywałam 1 dzień i wracałam do życia. Jeśli mogę coś doradzić - nie daj robić z siebie ofiary losu, nie użalaj się długo nad sobą i jak zależy Ci na dziecku to nie ustawaj w staraniach.

  8. Kiedys miałam ten problem. Lekarka przepisała mi wtedy Bromergon, ale nawet przy połowie tabletki wymiotowałam po 2 godzinach od połknięcia - nawet jeśli spałam to budziły mnie mdłości.
    Potem wyszperałam na allegro jakiś suplement zagraniczny z niepokalanka w dużym stężeniu i po 2 miesiącach już miałam prl w normie.
    Później zmieniłam pracę na mniej stresującą, zaczęliśmy budować z mężem nowy dom i poszłam na 2 dodatkowe fakultety, żeby przez weekendy też się nie dołować brakiem dziecka. A potem, jak przy okazji zbliżania się wakacji, wymyśliłam kupno motora o mniejszej pojemności i zapisanie się na kurs prawa jazdy z kat. A - to już się okazało, że dzieciątko w drodze :)
    Stres bardzo podwyższa profilaktynę więc jeśli praca, albo dom Cię stresują to też działaj na tym polu.

  9. Cześć. Jako nowa tutaj tylko się przywitam i dam znać, że jestem.
    To już kolejna moja ciąża z kolei i liczę na to, że już tym razem będzie dobrze.
    Po perturbacjach w ostatnim czasie (wykryty krwiak podkosmówkowy) jestem teraz przymuszona do grzecznego leżenia i oszczędzania się. Na szczęście pierwszy synek jest już dość duży i mądry (4,5 roku), więc nie ma większych wymagań - przytula się z umiarem i nosić go już też nie muszę.
    Kasia_maj co do kretów, to większość tych pachołków emitujących ultradźwięki działają na krety wabiąco. Niby producent pisał w instrukcji, że po zainstalowaniu może pojawić się zwiększona aktywność tych zwierzaków, ale to co ja miałam przy tych słupkach to masakra - przed instalacją było ze 3-4 kopce na całej działce 100m x 30m, po włożeniu w ziemię na obszarze 4m dookoła była przekopana cała ziemia z korzeniami roślin. Urządzenia umyłam i oddałam. Potem się zastanawiałam czy nie lepiej było wcześniej posadzić ten niby odstraszacz na sasiedniej posesji (niezagospodarowanej) ;)

  10. Chociaż temat już dość stary, to chciałam Wam dodać dziewczyny, że jednorazowy niepokojący wynik glukozy na czczo powinien być najpierw powtórzony.
    Cukier wzrasta nawet pod wpływem stresu. Nie tylko w ciąży.
    Przykładem mogę być ja sama - w dniu rozmowy do pracy miałam przekroczoną normę glukozy o 6 jednostek, a po tygodniu norma - 91 (n: 70-99).
    Dlatego nie sugerujcie się, że powyżej 99 to już musi być źle i leczenie...
    Powtórzcie sobie lepiej to badanie po prostu - powodzenia :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...