Witam,
Jestem w 22tc i oprócz rosnacego brzucha, bezsenności którą da się przeżyć nie czuje negatywnych objawów ciąży gdyby nie uciążliwy ból pachwin, a może konkretniej więzadeł. Czuję się jakbym przeciążyła się na siłowni, czasami mam problemy przy wstawaniu lub chodzeniu tak ciągnie. Lekarce mówiłam o tym kiedyś jak mniej bolało to powiedziała że to normalne bo wszystko się tam rozciąga. W przyszłym tygodniu mam wizytę to zapytam jeszcze raz bo się martwie a czy któraś z Was tak miała? Jak sobie z tym radziłyscie ?