Moi drodzy, myślałam że stawianie dzieci w kącie odeszło już do lamusa, tymczasem mój 5letni synek przyznał się ze skruchą że dostal w przedszkolu karę i razem z kolega stali w kącie. Strasznie dawno już nie słyszałam o takiej sytuacji, chociaż mam jeszcze starszą córeczkę co prawda już w drugiej klasie ale też chodziła do przedszkola a nie spotkałam się z tym. Nie wiem czy powinnam zareagować. Nie każemy dzieci w domu w ten sposob, nie mówię że w ogóle ich nie karzemy, staramy się być stanowczy, zdarza nam sie głos podnieść, ochrzanić, no wiecie jak jest… ale z tym kątem to nie wiem czy nie przesada, mam to zignorować bo (chyba) jednorazowe czy pogadać z przedszkolanka?