Wydaje mi się że ja też zasługuje na tytuł "Mamy Miesiąca" chociaż mamą zostanę dopiero w marcu jednak. Ciąża to nie przelewki te bolące plecy, ciągłe zgagi, ból głowy (a przeciw bólowych brać się nie powinno), ciągłe wizyty w toalecie, rozpychane żebra. Jednak jak każda mama kocham mojego synka i znoszę to wszystko z podniesioną głową, jako przyszła samotna matka czuje, że tak powinno być: że matka kocha bez warunkowo, zawsze, bez przyczyny, bez zobowiązań ( bo nie wie jakie będzie jej dziecko np. podobne do ojca i tak będę go kochać)