Witam. Juz ponad 5 tyg moja coreczka (3 latka) jest chora. Zaczelo sie od zwyklego kataru, kaszlu. Po ok 5 dniach pojawila sie krostka, nastepnego dnia kolejne 2 na glowce. Lekarz stwierdzil ospe. Ospa przebiegla lagodnie katar, kaszel, bez goraczki, jedynie 3 krostki z czego tylko jedna z plynem(do konca nie mam pewnosci czy byla to ospa). Po odpadnieciu strupka(ok2 tyg po pojawieniu sie krostki) udalam sie do lekarza na kontrole, poniewaz katar i kaszel ciegle sie utrzymywal. Osluchowo bez zmian. Lekarz stwierdzil infekcje wirusowa. Minely kolejne 2 tyg. Zolty, gesty katar. Mokry kaszel w dzien i suchy w nocy. Zdarza sie tez mokry w nocy i suchy w dzien. Przez ok 3 tyg inhalacje z soli fizjologicznej, nebu dose, suropy, krople do nosa(z przerwami po 5 dniach stosowania). Lekarz nie widzi problemu a ja odchodze od zmyslow. Raz kaszel mokry raz suchy, raz katar zolty raz przezroczysta woda z noska. Nie wiem jakie leki, z czego inhalacje. W poniedzialek ide na prywatna konsultacje, chce rozniez zrobic wymaz z noska i zgadac krew. Prosze o informacje jaka moze byc przyczyna? Czy moze byc to cos groznego? Dodam ze przez te 5 tyg nie bylo goraczki ani stanu podgoraczkowego, gdzie jeszcze rok temu goraczka byla przy kazdej infekcji. Prosze o odpowiedz. Pozdrawiam.
