Skocz do zawartości
Forum

k_karp

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia k_karp

0

Reputacja

  1. Częste i nie do końca słuszne jest to, że rodzice osądzają nauczyciele tylko po tym co przekaże im dziecko. Czy jeśli zadasz swojemu dziecko co mam robi w domu to jesteś pewna, że odpowie : ,,Mama ciężko pracuje, sprząta, gotuje, prasuje, pomaga mi w lekcjach." Zapewne nie, odpowie, że mama ,, Siedzi w domu", co można odebrać, że skoro siedzi to nic nie robi. Często w tym wieku dzieci nie rozumieją konsekwencji swoich słów i lubią fantazjować. Oczywiście nie należy bagatelizować tego problemu tylko poszukać wyjścia z tej sytuacji. Wydaje mi się, że najodpowiedniejszą decyzją będzie wystąpienie do dyrektora szkoły o wystawienie oceny nauczycielowi. Jest taka możliwość jeśli nie jest to nauczyciel stażysta. Z takim wnioskiem może wystąpić do dyrektora np. rada szkoły lub rada rodziców, ale również organ prowadzący szkołę lub sam nauczyciel. Dyrektor ma 3 miesiące na wystawienie oceny nauczycielowi. Podczas oceny uwzględnia się merytorykę i metodyka prowadzenia zajęć, z czym według opisu dziecka i Pani opinii nauczycielka sobie nie radzi. Oceniana jest również kulturę osobistą oraz przestrzeganie porządku pracy i wiele innych aspektów. Proponuję zajrzeć na stronę http://oswiataiprawo.pl/ tam znajdzie Pani dokładniejsze informacje na temat Oceny Nauczyciela. To powinno pomóc, jeśli pojawią się wątpliwości co do prowadzonych zajęć to na pewno dyrektor zwróci na to uwagę. Warto jest też szczerze porozmawiać z wychowawczynią, należy pamiętać, że aby ocenić trzeba poznać dwie strony. A jeśli chodzi o wymierzanie sobie nawzajem kar proponuje poczytać o Sądzie Koleżeńskim Janusza Korczaka, prawdopodobnie wychowawczyni wprowadziła coś podobnego w swojej grupie dzieci. Może dzieci do końca nie potrafią opisać jak to u nich wygląda dlatego polecam rozmowę z nauczycielem.
  2. Rozumiem, że wiele osób z was obawia się zabrania telefonu dziecku, ponieważ np. dojeżdża samodzielnie do szkoły i chcecie mieć z nim kontakt. To w takim razie przekazuj dziecku telefon wtedy kiedy jest mu potrzebny. Warto wprowadzić w domu zasadę, że np. w danych godzinach nie korzystamy z telefonu tylko spędzamy czas wspólnie. Tylko jeśli chcesz wprowadzić taką zasadę musisz pamiętać o tym, że ona będzie dotyczyła również i Ciebie. Dzieci właśnie tak często wygrywają z nami tą walkę, ponieważ pokazują nam, że my też zbyt często korzystamy z telefonu. Najgorsze co możemy zrobić to poddać się. Pisząc, że nie warto z tym walczyć, przejdzie im. Ja odczytuję to jako: ,,Nie warto wychowywać swoich dzieci, wychowają się same.” Pamiętajmy, że my jesteśmy wzorem dla swoich dzieci. Może warto zmieniać zachowanie dzieci od swojego. Nigdy nie neguj tego, że telefon, a właściwie internet, bo on jest główną wartością tego sprzętu nie jest dziecku potrzebny. Bywają takie sytuacje zwłaszcza u starszych dzieci, że potrzebne jest skomunikowanie dziecka z grupą. Kontroluj korzystanie z internetu, rozmawiaj z dzieckiem z jakich stron, portali korzysta. Warto jest podsunąć pomysł wychowawcy na przeprowadzenie warsztatów o uzależnieniach związanych z telefonem. Natomiast jeśli widzisz, że sama nie masz już pomysłów na walkę z tym uzależnieniem, nie warto czekać na najgorsze tylko zgłosić się z tym problemem do wychowawcy i/lub pedagoga szkolnego. Zadaniem pedagoga szkolnego jest znalezienie odpowiedniego rozwiązania z tej sytuacji, jeśli będzie taka konieczność to przekieruję Cię to odpowiedniej placówki, a oprócz tego ułoży plan działania. Warto pamiętać, że bez zaangażowania Was rodziców, ale nie tylko, bo i całej rodziny sam pedagog, czy poradnia nic nie wskóra. Ważna jest współpraca.
  3. piotrkaczmarek01 Może kup mu jakieś słodyce. I zapewnij, że jak zje obiad, to mu je dasz. Nagroda za jedzenie jest fatalnym pomysłem. Jedzenie to naturalna potrzeba każdego człowieka i nie powinniśmy nagradzać dzieci za jedzenie, tym bardziej słodyczami, które właśnie u większości dzieci powodują problem z jedzeniem. Co zrobisz jak wyślesz swoje dziecko do przedszkola i tam nie będzie chciało jeść, bo tata zawsze dawał coś słodkiego za to, że zjadł/a? Dziecka raz nauczonego schematu tak szybko nie oduczysz, więc nie liczcie na, że to będzie metoda tymczasowa, dziecko po jakimś czasie zacznie ładnie jeść i słodycze nie będą potrzebne. Warto popracować nad zachęcaniem dziecka do jedzenia np. zmiana jadłospisu, niech dziecko nie je ciągle tych samych potraw. Niech samo posługuje się sztućcami. Nawet jeśli to na początku robi nie poradnie, to niech naśmieci, niech się ubrudzi, ale będzie uczyło się na swoim przykładzie i będzie miało motywację podczas wspólnych posiłków, jak będzie patrzyło na rodziców, którzy jedzą samodzielnie, też będzie tak chciał jeść! Tak motywujmy dzieci, a nie poprzez słodycze jako nagrodę.
  4. Egi81 Ja z kolei mam problem z 5 latkiem - usiądzie przy stole i nam się kończy :/ Jak usiądę i zacznę go karmić to jeszcze w miarę, a jak ma sam jeść to czasami muszę 4 razy odgrzać i 50 razy prosić się "jedz" .... powiem Wam, że zaczyna mi to brzydnąć :/ Czy Twój syn uczęszcza do przedszkola? Po pierwsze nie powinnaś karmić swojego dziecka w tym wieku. Twoje dziecko powinno uczyć się samodzielności, a jak ma do tego dążyć skoro w wieku 5 lat jest karmione przez matkę? Myślisz, że: ,, Jak bym go nie karmiła to by wcale nic nie jadł”. Teraz jeśli przestaniesz go karmić takie sytuacje mogą mieć miejsce, bo ciężko jest odzwyczaić dziecko od dobrego. Czy spożywacie chociaż jeden wspólny posiłek w domu? Jeśli nie to warto od tego zacząć. Naucz dziecko, że wszyscy siadacie razem to stołu i zaczynacie jeść i nie ma karmienia. Jeśli dziecko będzie się o to upominać to zapytaj: ,, Synu, czy mnie ktoś karmi? Jem sama i ty też to potrafisz.” Posiłki spożywane o regularnych porach, zero podjadania między posiłkami. Na samym początku, jeśli dziecko je takie rzeczy to warto też zrezygnować np. z słonych przekąsek, słodkich napoi, ciastek. A i nie powinnaś odgrzewać jedzenia ponownie dziecko, ponieważ uczysz go tym, że to on sam ustala sobie czas jedzenia. Zniechęca Cię to, bo musisz poświęcać na to tyle czasu i co z tego? Ty musisz znaleźć czas na wychowanie swojego dziecka, nikt inny za Ciebie tego nie zrobi. Jeśli nie zaczniesz z dzieckiem pracować już teraz to powtórzy się sytuacja z wpisu wyżej, gdzie dziecko pójdzie do szkoły i tam nie będzie jadło, bo zawsze karmiła je mama, a teraz nie ma mamy, więc nie je. Warto nad tym zacząć pracować już dziś. Warto przebadać też dziecko u lekarza pediatry, aby wykluczyć ewentualne niedobory witamin, a jeśli takie występują to tak ułożyć jadłospis, żeby dziecko je uzupełniło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...